Bryn Kenney jest bez wątpienia jednym z najlepiej radzących sobie graczy turniejowych w ostatnich latach. Od roku 2014 zdobył 10,9 miliona dolarów w eventach rozgrywanych live i dotarł do 41 finałowych stołów. Po drodze wygrał 8 mistrzowskich tytułów. W samym tylko roku 2017 odnotował już 10 finałowych stołów, a w rankingu magazynu Card Player na Gracza Roku zajmuje obecnie drugie miejsce.
Nie trzeba więc raczej mówić, że mało jest osób bardziej kompetentnych jeśli o turnieje idzie niż Bryn Kenney, zwłaszcza, że trzyma się on gier high roller. Pokerowa społeczność śledzi więc jego poczynania i z uwagą wczytała się w zamieszczony przez pokerzystę post. W nim Bryn poinformował fanów dlaczego nie weźmie udziału w PokerStars Championship Macau. Powodem są zmiany, które room PS wprowadził w grach online i live. Kenney na PokerStars w minionych latach grał bardzo dobrze, ba nawet 6 z jego największych 10 wygranych to eventy sponsorowane przez room z gwiazdką, ale teraz bojkotuje nadchodzące turnieje, aby “pokazać im, że nie mogą robić co im się żywnie podoba, bo ludzie i tak przyjadą na festiwale.”
Magazyn Card Player dotarł do Kenneya, gdy ten leciał na festiwal World Poker Tour Seminole Hard Rock Poker Showdown , a ten chętnie opowiedział o tym jakie zmiany jego zdaniem konieczne są na roomie PS.
Card Player: Napisałeś ostatnio na mediach społecznościowych, że bojkotujesz PokerStars Championship Macau. Kiedy zauważyłeś zmiany w polityce PS?
Bryn Kenney: To działo się już kiedy Amaya kupiła spółkę. Wcześniej zaczęli już pobierać rake za re-buye w turniejach, ale wszystkie duże zmiany, te złe wydarzyły się właśnie po transakcji kupna Rational Group.
CP: Kiedy PokerStars chwalono za wydawanie pieniędzy na graczy room utrzymywał takie programy lojalnościowe jak SuperNova Elite i inwestował sporo w festiwale na całym świecie, zarówno te małe jak i duże. Teraz Amaya stara się najwyraźniej ograniczyć wydatki. Co o tym myślisz?
BK: Organizując PokerStars Championship ograniczyli inne toury i na pewno oszczędzili sporo na promocji skupiając się na jednym evencie. Na pewno frekwencja na turniejach sponsorowanych przez nich spadła, no może poza Barceloną, ale to jest najlepsze miejsce na świecie, aby pograć w pokera.
Kiedyś można było żyć jak prawdziwy pokerzysta, Wielka wygrana, przegrana, prawdziwa roller coaster. Teraz trzeba trzymać się wyznaczonych eventów, albo mieć szczęście i zgarnąć sporą wygraną w grze z dużym fieldem, bo gry są ściślej kontrolowane przez organizatorów i pule nie są już tak atrakcyjne.
Amaya w gruncie rzeczy odepchnęła zawodowców mówiąc: ‘Mamy was gdzieś, wy i tak będziecie u nas grali.’ Jeśli jednak nie obchodzą ich profesjonaliści to czemu dalej pozwalają na HUD-y i inne programy obliczeniowe. Jeśli za cel postawili sobie odsunięcie prosów od gry to powinni usunąć i te narzędzia wspomagające graczy. Amator nie ma przecież szansy bez nich wygrać w dzisiejszych czasach. Gry z najlepszymi pokerzystami na świecie to i tak wyzwanie. Ze wsparciem technologii oni są praktycznie nie do pokonania.
CP: Zmiany w turniejach oceniasz całkowicie negatywnie czy jest jakiś ich pozytywny aspekt?
BK: Żadnego. gdy zniknął program SuperNova Elite to oszukano graczy, którzy grali i wypracowywali punkty. To było jak środkowy palec dla wszystkich tych, którzy grindowali cały rok i zapłacili sporo rake’u w nadziei na nagrody. Firma obracająca milionami nie powinna czegoś takiego nigdy zrobić. To podejście odrzuciło ludzi najbardziej, nie rake. Potem były kolejne wpadki. Obecnie ludzie są zmęczeni PokerStars i mało kto jeździ na PCA czy do Panamy. Jeśli czegoś nie poprawią to inne roomy zajmą ich miejsce.
CP: Napisałeś w poście, że jeśli ktoś z PS chciałby porozmawiać o ulepszeniach to chętnie z nimi pogadasz. czy ktoś się odezwał?
BK: Przyjaciel, który pracuje w PokerStars umówił mnie na spotkanie z menedżerami w Monako. Może jest więc szansa na dialog. Dopóki to jednak nie nastąpi sytuacja jest patowa, a ludzie czują się zaszczuci.
CP: Załóżmy, że wszystko pójdzie dobrze na spotkaniu i ktoś powie, ‘Bryn, podaj nam kilka propozycji zmian, tak abyśmy odzyskali zaufanie klientów’ Co byś im doradził?
BK: Po pierwsze bezpieczeństwo na roomie i obsługa klienta muszą być znowu na najwyższym poziomie jak kiedyś. Za dużo zrobili tutaj cięć, a to nie służy ich firmie.
Potrzeba też zmian w harmonogramach eventów. Wtorki, czwartki i niedziele są teraz żałosne. Profesjonaliści nie chcą grać w to co jest oferowane. Każda pula gwarantowana zostaje osiągnięta, nie dodają nic od siebie, a eventy z overlayem można w tym roku policzyć na palcach jednej ręki.
W eventach na żywo entuzjazm zabija nowa struktura wypłat. Dotyczy to Main Eventów i turniejów pobocznych za 5000$ wpisowego i mniej. Spójrzcie chociażby na PSC w Panamie, gdzie triumfator zgarnął mniej niż 300.000$. Ta wygrana jest zbyt mała. Wielu zawodowców nie gra tyle co kiedyś, bo struktury są zbyt płaskie.
Gdyby udało się to zmienić i może jeszcze zlikwidować rake za re-entry to może coś by ruszyło w dobrym kierunku. Rake wali ludzi po kieszeniach z każdej strony i pozostawia nieprzyjemne wrażenie.
CP: Amaya w swoim finansowym oświadczeniu zaznacza, że chce teraz skupić się bardziej na kasynach i zakładach sportowych. Wykorzystują do tego celu bazę swoich pokerzystów i poker nadal stanowi fundament ich profitów, ale wydaje się, że chcą to zmienić i poker ich już tak bardzo nie ekscytuje.
BK: Może i poker nie jest teraz w centrum ich uwagi, ale wrażenie jakie robią na graczach kreuje ich wizerunek i ciężko im będzie to wymazać z pamięci zawodników. W gry kasynowe i zakłady sportowe można bawić się w wielu miejscach w sieci, nie tylko na PokerStars. To nadal jest przecież Poker Stars. Biznes oparty na pokerze. Jeśli ludzie sparzą się na pokerze to i do innych stołów na roomie nie zasiądą z radością i chęcią.