Pracownik zakładu pogrzebowego z Staten Island został w zeszłym tygodniu skazany za organizowanie nielegalnych, podziemnych gier pokerowych jak donosi gazeta New York Daily News.
Sąd stwierdził, że oskarżony pobierał podczas organizowanych przez siebie gier rake tak jak w normalnym kasynie.
Prawnik broniący 42-letniego Josepha Fumando powiedział, że jego klient był tylko regularnym graczem i nie prowadził całego procederu. Poker room zorganizowany przez pracownika zakładu pogrzebowego nazywany był przez bywalców “Prasą” ponieważ w budynku mieściła się kiedyś redakcja gazety.
Fumando oczekuje na wyrok. Za postawione zarzuty grozi mi od sześciu do dwunastu miesięcy więzienia.
Policja zainteresowała się poker roomem już w roku 2010.
Pośród pozostałych graczy aresztowanych w czasie nalotu agentów federalnych znajdują się emerytowany sierżant policji w Nowym Jorku i dwóch strażaków.
Jeden z dealerów zawarł umowę z FBI i zgodził się zeznawać przeciwko Josephowi Fumando.
Dobrze, że pomysłowy pracownik kostnicy nie postanowił zorganizować gry po godzinach w swojej pracy. Chociaż z drugiej strony może dodałoby to jeszcze więcej emocji do partii pokera? W jakich najdziwniejszych miejscach zdarzało się Wam grać w ulubioną karciankę?
źródło: cardplayer.com