We wtorkowy wieczór Belg, który na PokerStars gra jako Coenaldinho7 wygrał Main Event World Championship of Online Poker, zainkasował 1,3 miliona dolarów i zgarnął najbardziej pożądaną bransoletkę internetowego świata pokerowego.
Od samego początku wiadomo było, że to nie będzie zwykły stół finałowy i kiedy Coenaldinho7 zwyciężył to wszyscy wiedzieli, że nie jest to zwykły mistrz WCOOP. Już przed stołem finałowym Coenaldinho7 chciał dogadać się z innymi zawodnikami. Miał nadzieje, że każdy weźmie po pół miliona dolarów, a o resztę zawodnicy będą grać na zasadzie „zwycięzca bierze wszystko”. Przez ponad 4 godziny nie udało mu się osiągnąć porozumienia. Dopiero kiedy w grze została czwórka pokerzystów osiągnął porozumienie zbliżone do modelu ICM. Nie obyło się oczywiście bez dyskusji, która chwilami była bardzo ożywiona.
Próbowaliśmy zdobyć zdjęcie i informacje dotyczące tajemniczego zwycięzcy, ale wiemy tylko to co za chwilę przeczytacie. Coenaldinho7 odmówił upublicznienia swojego wizerunku.
Kim jest więc ten facet? Oto co udało nam się ustalić:
Coenaldinho7 nie jest zainteresowany sławą pokerzysty, dlatego też przynajmniej na dzień dzisiejszy nie ujawni ani swojego zdjęcia ani prawdziwego nazwiska.
„Chodzi o bezpieczeństwo, względy osobiste i pracę”.
Na szczęście o innych aspektach swojego życia pokerzysta mówi dosyć chętnie. Coenaldinho7 pochodzi z Limburga, w Belgii. Ma 36 lat i gra w tenisa oraz piłkę nożną. On i jego dziewczyna (o niej później) mają małego synka. Dumny tato pracuje jako szef transportu w Belgijskiej firmie produkującej mięso. Po pracy Coenaldinho7 bardzo lubi spędzać czas w swoim domu.
„Moim hobby jest w tym momencie renowacja domu przed zimą. Spędzam nad tym dnie i noce, oraz weekendy i każdą chwilę wolną” mówi. „Myślę, że teraz pójdzie mi łatwiej.”
Pieniądze na pewno pomogą w sprawnym remoncie, ale Coenaldinho7 jest bardzo zajętym człowiekiem i bez tego.
„Praca i 5-miesięczne dziecko nie dają ani chwili wytchnienia” opowiada. „Te trzy noce (WCOOP – Main Event) nie były dla mnie łatwe. Nie spałem, rano szedłem do pracy, a wieczorami zajmowałem się dzieckiem (moja dziewczyna często pracuje do późna). Gdy tylko wracała ja z powrotem siadałem do komputera. Jak się okazuje było warto.”
Postanowiliśmy dowiedzieć się więcej o jego historii i tym czego dokonał. Oto co Coenaldinho7 miał do powiedzenia.
Pokerstars Blog: Opowiedz nam o sobie. Jak ta wygrana ma się do Twoich innych sukcesów pokerowych, zarówno jeśli chodzi o finanse jak i emocje?
Coenaldinho7: Zacząłem grać w pokera w 2004 i od tamtego czasu bardzo ciągnie mnie do tej gry. Zasady Texas Hold’ema można zrozumieć w 5 minut, ale sporo trzeba potem nauczyć się o oddsach, taktykach, blefowaniu, kradzieżach, pozycji i tak dalej. YouTube to świetne miejsce jeśli chce się zobaczyć jak grają gwiazdy pokerowej sceny. Oglądałem ich i stwierdziłem, że „gdy tylko będzie mnie stać na jakiś przyzwoity main event to udowodnię wszystkim, że ja też mogę dokonać czegoś wielkiego.”
Dopiero niedawno wpadło mi do kieszeni trochę więcej pieniędzy, ale 5.200$ to dla mnie (była i jest) spora kwota. Zapisałem się do Main Eventu WCOOP i przez trzy noce nie spałem. No i wygrałem. Dziwne uczucie.
Grałem już na finałowych stołach, ale o 5 czy też 20 tysięcy. To muszę przyznać było inne doświadczenie. Teraz wiem, że było warto ponieważ nauczyłem się bardzo, ale to bardzo wielu rzeczy. Nie jestem najlepszym pokerzystą, ale nie jestem hazardzistą. Kradnę blindy i pule, blefuję i zmieniam taktykę co rozdanie.
Zastanawiam się nad tym czy nie rzucić mojej stresującej pracy i pożyć trochę. Może częściej będę zaglądał na turnieje na żywo oraz te w internecie. Sam nie wiem. Jestem dobrym ojcem i dużo czasu pracuję nad moim nowym domem. Ktoś mógłby powiedzieć, że już sporo osiągnąłem, ale przez ostatnie 11 lat wiedziałem (wiem, zabrzmi to jakbym miał wybujałe ego), że uda mi się to wszystko zrealizować i nie będzie to moje ostatnie slowo.
Dążyłeś do deala od samego początku. Dlaczego tak bardzo nalegałeś i co czujesz teraz po wygranej?.
Coenaldinho7: To proste. Nie miałem wtedy nic do stracenia. Miałem już zagwarantowane 100 tysięcy więc obrałem następującą taktykę: ciągle wprowadzałem innych w błąd (przynajmniej próbowałem), żeby myśleli, że jestem tak zdesperowany, aby zawrzeć ugodę, żeby nie wiedzieli co o mnie myśleć. Jestem pewien, że dzięki temu moje kradzieże 3-betami wyglądały na silniejsze niż w rzeczywistości były. Zapewne mój styl gry nie przysporzył mi fanów wśród moich oponentów, ale starałem się napędzać grę i bawić osoby nas obserwujące. Trzymałem się tej taktyki do samego końca, ale zmieniałem strategię gry. Zadziałało i cieszę się, że w końcu udało mi się pokonać pozostałych zawodników.
Co planujesz zrobić z pieniędzmi?
Coenaldinho7: Nic niezwykłego. Na pewno pomyśle o jakimś własnym biznesie i skończę remont domu z pomocą fachowców. Będę na pewno rozpieszczał mojego syna, dziewczynę, przyjaciół i rodzinę. Nie planuję kupić jednak nowego samochodu, luksusowych gadżetów ani nie zajmę się okazjonalną filantropią.. No chyba, że będzie chodziło o najbliższych.
Powiedziałeś, że Toja dziewczyna nienawidzi pokera. A co myśli teraz, po Twojej wygranej?
Coenaldinho7: Była zaszokowana. Powiedziałem jej, że mam zagwarantowane 100.000$ i na początku nie mogla w to uwierzyć. Kiedy wygrałem ona już spała. Wysłałem jej maila z listą wyników z eventu, tak żeby na górze widać było mój nick z roomu i kwotę 1,3 miliona. Potem zacząłem krzyczeć z parteru, że musi odczytać bardzo ważną wiadomość na swoim komputerze.
Odpisała mi, że to nie może być prawda, a potem zeszła na dół ze smutną miną mówiąc, że mieliśmy spokojne życie i niepotrzebnie zmieniłem ten stan. Zrozumiałem o co jej chodzi i uspokoiłem, że póki co nie zamierzam niczego zmieniać.
Dzisiaj była bardziej entuzjastycznie nastawiona i planowała co będziemy mogli sobie kupić. Jak to kobieta.
Czy chcesz coś jeszcze powiedzieć ludziom, którzy są Ciebie ciekawi?
Coenaldinho7: Nie jestem takim człowiekiem jakim mogłem się wydawać na stole. Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że jestem spokojniejszy, bardziej przyjazny i zdystansowany niż można by sądzić po moim wczorajszym czacie. Wierzcie mi: to była taktyka. Tylko taktyka.
źródło: pokerstarsblog