Październik jest międzynarodowym miesiącem walki z rakiem piersi (tak zwany różowy październik). Choroba ta jest bowiem śmiertelnym zagrożeniem, nie tylko dla pań, ale także dla mężczyzn. Na szczęście leczenie przynosi pomoc coraz większej liczbie pacjentów, ale nadal jest to problem, który zbiera spore żniwo wśród chorych i mocno wpływa na ich życie i zdrowie.

Miesiąc walki z rakiem organizowany jest jako wspólny wysiłek tysięcy organizacji na całym świecie. Ma na celu uświadomienie ludziom jak istotne są badania, profilaktyka i edukacja na ten temat. „Pink October” powstał po to, aby gromadzić kobiety, które chcą opowiedzieć o swoich historiach walki z chorobą i wsparciu jakie otrzymały od innych pacjentek.

PartyPoker i najnowsza marka roomu, team PartyPoker Ladies,  z dumą wspiera  ‘Pink October’ i walkę z rakiem. W ramach tej wspaniałej akcji już w najbliższy poniedziałek, 30 października, PP zorganizuje nawet specjalny turniej pokerowy.

Do jednodniowego eventu wkupić się będzie można już za 22$. Dostępne będą także nielimitowane re-entry do 10 poziomu gry. Stack wynosić będzie na początek 30.000, a blindy wzrastać będą co 6 minut (do poziomu 10). Później czas ten zostanie wydłużony dwukrotnie. Event otwarty jest zarówno dla pań jak i panów.

PartyPoker gwarantuje od siebie drugą pulę, która przekazana zostanie na dwie działalności charytatywne wspierające walkę z rakiem: Brytyjskie Centrum Badań nad tą właśnie chorobą oraz Grupo Love z Brazylii.

Najwyżej notowana obecnie pokerzystka świata (nawiasem mówiąc sponsorowana zawodniczka PartyPoker) Kristen Bicknell  zjawi się na turnieju i jak zapowiedziała ewentualną wygraną przekaże w całości na wymienione organizacje charytatywne.

Natalia Breviglieri także weźmie udział w grze. “Jestem bardzo podekscytowana grą w tym turnieju! Zagramy dla wspaniałego celu i zamierzam oddać swoją wygraną na fundacje pomagające pacjentom zmagającym się z tą trudną chorobą!”

baner Strzał w dziesiątkę

ŹRÓDŁOPartyPoker.com
Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.