Strona główna Aktualności

Pokerzysta przegrywający: 5 cech wspólnych

loosingPoniżej 5 cech wspólnych graczy przegrywających.

1. Zbyt wysokie stawki

Jednym z najczęstszych błędów popełnianych przez przegrywających graczy jest regularna gra w turniejach i na stolach cashowych, które oferują stawki zbyt wysokie na zasobność ich portfela czy też bankrolla.

Oczywiście w wyższych grach można zdobyć więcej pieniędzy, ale potrzeba też większych umiejętności. Słabi gracze często o tym zapominają.

Weźmy na przykład kogoś kto regularnie gra turnieje z buy-inem 125$, kto nagle zapisuje się do eventu za 1000$ lub więcej.

Zazwyczaj w takich przypadkach nasz bohater będzie zdeklasowany i jego pieniądze padną łupem kogoś o wiele lepszego.

Gracze cashowi często zmagają się z tym problemem. Grają regularnie na stawkach $1-$2 lub $2-5 i wydaje im się, że mogą przeskoczyć na $5-$10 lub $10-$20.

Pokerzysta, który zbyt szybko wchodzi na wyższe stawki zaczyna tam przegrywać i albo schodzi niżej, aby odbudować bankroll albo całkowicie go traci.

2. Zero nauki

W obecnych czasach poker wymaga od zawodnika pracy nad ulepszaniem umiejętności. Ci którzy się nie uczą tkwią na niskich stawkach lub odchodzą z gry sfrustrowani ciągłymi przegranymi.

Praca nad grą wymaga ciągłej nauki, jeśli chcemy być lepsi od innych graczy.  Uczyć można się oczywiście na różne sposoby, ważna jest systematyczność i wpisanie nauki w nasze codzienne obowiązki.

Na internecie sporo jest stron szkoleniowych, a jeśli chcesz uczyć się z kimś indywidualnie zawsze możesz zatrudnić trenera, który podpowie nad którymi elementami gry powinieneś pracować.

Uczyć można się także przeglądając rozdania, czytając pokerowe książki, omawiając strategie z lepszymi zawodnikami i udzielając się na forach pokerowych.

3. Za mało przepracowanych w grze godzin

Poker nie jest jak jazda na rowerze. Po dłuższej przerwie nie możesz oczekiwać, że usiądziesz do gry i będziesz nadal najlepszy na stole. Nie staniesz się też lepszy jeśli nie będziesz spędzał w grze sporej ilości czasu.

Poker nie jest taki jak każda inna praca. Musisz sporo pracować jeśli chcesz odnieść sukces. Największymi graczami ostatniej dekady są Ci ludzie, którzy uczynili z pokera dzieło swojego życia.

Nikt nie twierdzi, że musisz przesiadywać na stole 60 lub więcej godzin tygodniowo jak niektórzy internetowi zawodnicy, ale jeśli chcesz być naprawdę dobry musisz poświęcać na grę naprawdę sporą część swojego czasu.

4. Nie dostrzeganie problemu

Jedna z najgorszych rzeczy jakie może zrobić pokerzysta jest zwalanie wszystkich złych zdarzeń w grze na „wariancję.”

Tak naprawdę często zła passa jest manifestacją jakiegoś problemu lub „niedoskonałości” w naszej grze.

Niestety większość ludzi nie potrafi dostrzec tego, że ma problem i albo dalej przegrywają albo schodzą na niższe stawki i nie potrafią się z nich wydostać.

Szczera ocena gry jest istotna jeśli chcemy zostać dobrym graczem. Jeśli nie potrafisz obiektywnie ocenić swojej gry poproś o pomoc innego pokerzystę lub trenera, który wskaże Ci błędy jakie popełniasz przy stole.

5. Brak przemyśleń

Poker nie polega na łatwych decyzjach. Każda sytuacja jest inna i aby dobrze zanalizować rozdanie trzeba wziąć pod uwagę mnóstwo informacji.

Oznacza to, że każdą rękę trzeba przemyśleć, jeśli chcemy podjąć optymalną decyzję co do sposobu jej rozegrania.

Słabi gracze często reagują za szybko i w rezultacie podejmują złe decyzje.

Załóżmy, że otworzyłeś z parą króli na ręce i jeden z grających bardzo tight zawodników sprawdził Cię. Co zrobisz kiedy zagra all-in na flopie 4-8-J?

Jeśli w czasie poniżej 20 sekund powiedziałeś sprawdzam, to pospieszyłeś się. Dlaczego osoba grająca tak zachowawczo miałaby nagle chcieć wsunąć na takim flopie? Czy Twoje króle na pewno są tu dobre?

Oczywiście niektóre decyzje w pokerze podejmuje się natychmiast, na przykład gdy mamy asy i ktoś zagrywa all-in preflop, ale większość wymaga dokładniejszej analizy.

Brak przemyśleń drogo kosztuje.

źródło: pokerjunkie.com

http://www.pokerjunkie.com/5-common-traits-of-losing-poker-players

Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.