W minioną sobotę prywatna gra rozgrywana w siedzibie straży pożarnej w Union Beach, w stanie New Jersey została nagle przerwana kiedy do środka dostał się zamaskowany i uzbrojony mężczyzna. Przestępca wszedł przez niezabezpieczone drzwi boczne i zażądał oddania wszystkiego co gracze mieli przy sobie i na stole.
Sprawca był ubrany w ciemny strój i miał na twarzy maskę hokeisty. Wyjął broń i zażądał od graczy, aby oddali pieniądze, które przynieśli na pokerowe potyczki.
Nieuzbrojeni i sparaliżowani strachem gracze nie mieli wyboru i współpracowali z napastnikiem. Niechętnie oddali mu ponad 3000$, a złodziej zabrał łup i szybko oddalił się z miejsca przestępstwa.
Szef lokalnej policji Charles Ervin potwierdził, że rozpoczęło się formalne śledztwo i wyraził spore nadzieje na to, że on i jego zespół zdoła rozwiązać tę sprawę i odzyskać zrabowane przez złodzieja środki.
Ervin dodał także, że na szczęście nikt nie został ranny podczas całego zajścia i jego zdaniem jest to odosobniony przypadek, który nie świadczy o tym, aby lokalna społeczność musiała obawiać się o swoje bezpieczeństwo.
Nie wiadomo czy sprawca zdawał sobie sprawę z tego, że pokerzyści postanowili wynająć siedzibę straży pożarnej na weekend, aby zagrać tam w pokera, ale wygląda na to, że ktoś go o tym poinformował, ponieważ w przeciwnym wypadku do swojego wora mógłby wrzucić co najwyżej trochę sprzętu strażackiego.
Nie jest to pierwszy przypadek w Stanach Zjednoczonych kiedy pokerzyści spotykają się w domowym i jak mogłoby się wydawać bezpiecznym zaciszu, aby zagrać w pokera, a ktoś czyha na ich pieniądze. Nic dziwnego, że wiele osób woli jednak ekran swojego komputera wraz z ulubionym fotelem w zestawie jako akcesoria potrzebne do gry. Wiadomo, że nie ma idealnych rozwiązań – oszuści, zmowy, oprogramowanie wspierające i skrypty, ale przynajmniej nikt nie celuje do nas z broni.
Od czasu komentarza wydanego przez policję z Union Beach w niedzielę nie pojawiły się żadne nowe doniesienia na temat postępów w sprawie.
źródło: highstakesdb