czarny piątek poker

Historię tę wypadałoby zacząć od sprawdzonego szablonu „dawno dawno, temu…”, lecz wtedy mógłby on sugerować, że niniejszy tekst zawiera fikcyjne wydarzenia, a niestety jest inaczej.

Część z Was na pewno pamięta złote czasy pokera online, część zna je tylko z opowieści, lecz faktem jest, że kiedyś we wspólnej puli graczy obecni byli także obywatele Stanów Zjednoczonych, a najprężniejszymi platformami Party Poker, Full Tilt Poker i Poker Stars. Z czasem to właśnie te dwie ostatnie toczyły najbardziej zażarty bój o klienta. Pule w turniejach były kilkadziesiąt procent wyższe, jak również większe były fieldy.

Na potwierdzenie tych słów prezentuje Wam screen z zimy 2011 roku:

poker stars

Ta sielankowa atmosfera z ziomkami Wuja Sama trwała do magicznej daty 15 kwietnia 2011 roku. Był to piątek, nazwany później „Czarnym Piątkiem” i wcale nie chodzi tutaj o dzień zwariowanych obniżek. Ta nazwa w pełni oddaje atmosferę tamtych dni i ich dalsze konsekwencje.

Co się właściwie stało?

W ten feralny dzień na świat pokerowy gruchnęła wieść, że Departament Sprawiedliwości USA przy współpracy z FBI, wydał nakaz zatrzymania jedenastu osób związanych z platformami Poker Stars, FTP i siecią Cereus (UltimateBet i AbsolutePoker), w tym Isai Scheinbergowi (założyciel Poker Stars), Rayowi Bitarowi (FTP) oraz Ira Rubinowi (odpowiedzialny za przetwarzanie środków finansowych). Oskarżenie dotyczyło prania brudnych pieniędzy, oszustw bankowych oraz nielegalnego hazardu. Domeny wymienionych sieci zostały przejęte przez służby i zablokowane. Zajęto również kilkanaście kont bankowych. Świat zamarł…

Po chwili ciszy, nastąpiły zmasowane próby dokonywania wypłat środków ulokowanych na softach. Wielu osobom się udało, inni niepokoili się „obgryzając paznokcie” z powodu poważnych opóźnień. Oczywiście strony internetowe zmieniły domeny na europejskie, żeby móc nadal funkcjonować. O ile Poker Stars w miarę wybrnął z sytuacji, zachowując licencję i proponując swoim klientom możliwość odzyskania pieniędzy np. poprzez czeki, o tyle zaczęły napływać bardzo niepokojące sygnały z FTP. Najpierw pojawiły się poważne problemy z wypłatami, a w czerwcu nadeszła informacja, że Komisja Kontroli Gier w USA cofnęła FTP licencję!

To jeszcze jednak nie był koniec fatalnych wiadomości, gdyż wyszło na jaw, że drugi największy poker room na świecie, to piramida finansowa, oszukująca swoich klientów. Fakt ten był tym boleśniejszy, że współwłaścicielami były legendy pokera –  Chris Ferguson i Howard Lederer.

[jwplayer mediaid=”33956″]

Konsekwencje nie giną?

Wydarzenia „Czarnego Piątku” znacząco wpłynęły na ruch przy stolikach, pule z dnia na dzień spadły. Internetowy poker miał już nie być taki sam. Jednak przyroda nie cierpi próżni. Z okazji skorzystały mniejsze softy, którym udało się wybić np. 888 poker, zaczął się odradzać także Party Poker. Poker Stars rozwijał się na rynku europejskim i rósł w siłę, wchłaniając po drodze Full Tilt Poker. Obecnie należy do grupy Amaya i znów jest zdecydowanie największym graczem na rynku. Zaczął już nawet ponownie pukać do amerykańskich drzwi, podpisując umowy z tamtejszymi kasynami.

Zanim Full Tilt stał się „satelitą” Poker Stars, jego losy były bardzo burzliwe. Gracze długo czekali na swoje środki, niektórzy nie dostali ich do dzisiaj. Po drodze plotkowało się o kilku inwestorach chcących wykupić licencję. Bardzo poważnym kandydatem była Grupa Tapie, której właściciel Bernard Tapie był swego czasu oskarżony o malwersacje finansowe we Francji… Ciągnie wilka do lasu?

Po drugiej stronie lustra

Zapomnijmy na chwilę o „Czarnym Piątku” i cofnijmy się jeszcze bardziej w czasie. Gotowi? Jesteśmy w roku 2001, nestor rodu Scheinbergów Isai, zakłada Poker Stars. Najpierw rejestruje firmę na Kostaryce, a następnie przenosi ją na Wyspę Man. Przedsiębiorcza rodzina z Izraela szybko buduje potęgę nowego operatora i wkrótce zaczyna on dorównywać największemu wówczas graczowi – Party Poker. W 2003 roku makler z L.A Ray Bittar poznaje Chris’a Ferguson’a pokerowego mistrza świata, ten z kolei przedstawia biznesmenowi Howarda Lederer’a i Phil’a Ivey’a. Tak powstaje Full Tilt Poker, mały acz prestiżowy poker room reklamowany przez głośne nazwiska. Mija parę wiosen i FTP idzie łeb w łeb z Poker Stars. Mamy zagadkę – jak w tak stosunkowo krótkim czasie nowi gracze na rynku dochodzą na sam szczyt?

tzvekoff pokerTutaj ponownie musimy poszperać nieco w historii. Administracja prezydenta Bush’a wprowadza w 2006 r. słynną ustawę UIGEA, która co prawda nie zakazywała hazardu online, lecz zakładała, że wszystkie transakcje finansowe związane z usługodawcami hazardowymi są nielegalne. Oczywiście na początku każdy zbywał śmiechem nowe przepisy, lecz żarty się skończyły w rok później, kiedy aresztowano założycieli Nettelera. Niebezpieczeństwo sytuacji szybko pojęli szefowie Party Gaming, którzy zdecydowali się zapłacić gigantyczne 150 000 000$ kary za nielegalną działalność i tym samym Party Poker stracił palmę pierwszeństwa na rynku pokerowym. Lukę zapełniły właśnie Poker Stars i Full Tilt. Ale zaraz! Przecież obowiązuje ta nieszczęsna ustawa(skądś to znamy prawda?)! Tutaj pojawia się nazwisko Tzvetkoff (na zdjęciu). Młody geniusz z Australii, który pierwszą firmę założył podobno w wieku 13 lat. Opracował on system transakcji umożliwiający omijanie zasieków amerykańskich stróżów prawa, a z jego sposobu skorzystały PS i FTP. Zagadka rozwiązana.

Historia Tzvetkoff’a ma jednak bardzo ważny dalszy wątek. W pewnym momencie zarabiał podobno 150 000$ DZIENNIE, a mimo to stawał się coraz bardziej pazerny. Na początku roku 2010 miał ukraść swoim pracodawcom 100 000 000$ i ruszyć w podróż. „Starsy” i FTP nie mogły tego policzka puścić płazem, więc skierowały przeciwko niemu akt oskarżenia. Kilka miesięcy później Australijczyk wpadł w Las Vegas i został oskarżony o defraudację i pranie brudnych pieniędzy. Wizja 70 lat za kratami i wspólnego prysznica ze współwięźniami z celi nie bardzo mu przypadła do gustu, w związku z czym bez wahania wydał wszystkich kolegów i dał Departamentowi Sprawiedliwości oraz FBI na tacy całą branżę pokerową w USA. Resztę już znacie.

Epilog

Jak to już bywa na naszym niesprawiedliwym ziemskim padole, „bohaterowie” całej afery wyszli niemal bez szwanku. Kilku z nich odsiedziało śmiesznie niskie wyroki, kilku jak Lederer czy Ferguson straciło trochę majątku. Inni nawet zarobili, gdyż rodzina Scheinbergów otrzymała grube miliony, gdy Poker Stars przeszedł w ręce Amaya. Ucierpieli jak zwykle ci będący na najniższym szczeblu łańcucha czyli gracze. Pule i fieldy w turniejach są niższe, nie wszyscy otrzymali zwrot pieniędzy, a poker internetowy w niektórych krajach został objęty poważnymi restrykcjami. Historia na tę skalę już pewnie nie będzie miała miejsca, ale jak dobrze wiemy lubi się ona powtarzać, na co wskazują afery chociażby Lock Poker, 666bet czy Cake Poker.

[ad id=’33776′]
Ptaaak
Emerytowany gracz, który jeszcze od czasu do czasu lubi poklikać. Ojciec "Szybkiej Piątki", którą wychowuje i rozwija od pięciu lat.