Celem tego cyklu nie jest opisywanie i analiza skomplikowanych rozdań, czy instruktaż, jak się zachowywać w późnych fazach turniejów mtt, ale łagodne wprowadzenie w rozpoczęcie przygody z pierwszą „poważniejszą” grą na żywo.
Przez sformułowanie 'poważniejszą’ rozumiem grę na pieniądze w kasynie czy w pubie, przystosowanym do grania w karty, a nie granie na „zapałki” z kolegami w domowym zaciszu.
Na swoim przykładzie oraz wielu znajomych, jakich poznałem, każdy gracz w końcu dociera do tego etapu, że chciałby spróbować swoich sił przeciwko cielesnym rywalom, a nie tylko grać online. Gdy już podjęta zostanie taka decyzja, warto wiedzieć o kilku sprawach, których wypada przestrzegać i je rozumieć, by móc cieszyć się grą w wydaniu na żywo.
Postaram się przybliżyć, wydawałoby się, sprawy trywialne, ale czasami pomijane przez niektórych graczy, przez co spada komfort gry współgrającym. Dzisiaj, w pierwszej części, chciałbym napisać o dostosowaniu ubioru do charakteru miejsca, w które idziemy zagrać.
Możemy wyszczególnić głównie trzy miejsca, w których najczęściej można spotkać pokerzystów grających przy stoliku. Są to: kasyno, puby, albo zorganizowane tak zwane „domówki”, czyli gra u jednego z uczestników w mieszkaniu/domu.
Zacznijmy od kasyna.
Każde ma swoje wytyczne odnośnie do dress-codu. Jeżeli ich nie znamy, najbezpieczniej jest włożyć pełne buty (Adidasy, mokasyny) i nie ryzykować wyjścia do kasyna w klapkach, sandałach czy japonkach. Długie spodnie, np. jeansy, to wymóg obowiązujący w większości poważnych kasyn, chyba że są to kasyna w bardzo ciepłych krajach, wtedy opcjonalnie można wchodzić w krótkich spodenkach.
Największą fantazją możemy wykazać się w ubiorze górnej części: swetry, koszule, krótkie koszulki czy nawet bluzy z kapturem nie powinny być żadną przeszkodą między nami a wrotami kasyna. Swoiste nakrycia głowy typu czapki, czapki z daszkiem, to już bardzo często wewnętrzne sprawy kasyna, ale osobiście nie widziałem wielu ludzi krzątających się w pobliżu stołów z takim nakryciem głowy.
Teraz kiedy już weszliśmy do kasyna, pozostało nam usiąść do stołu i mieć nadzieję, że dziś jest ten dzień.
Druga opcja, wydaje mi się, jest najczęściej wybierana przez pokerzystów, którzy pierwszy raz chcą spróbować swoich sił przy stole pokerowym na żywo, czyli gra w pubie w regionalnej lidze.
Oczywiście podczas wyjścia do pubu dowolność w doborze stroju jest dużo większa, niż przy kasynie, ale z doświadczenia wiem, że podczas pierwszego razu powinno się starać wyglądać w miarę schludnie i czysto. Idąc pierwszy raz na ligę w swoim mieście zakładamy, że pójdziemy tam jeszcze x kolejnych razy, dlatego wypada, żeby inni gracze komfortowo czuli się w naszym towarzystwie przy stole i zapamiętali nas z dobrej i kulturalnej strony.
Najlepszym wyborem jest ubiór, w którym będziemy się czuli dobrze sami dla siebie w końcu mamy zamiar spędzić przy stole ładnych parę godzin i ostatecznie cieszyć się ze zwycięstwa, aczkolwiek z tym swoim komfortem nie należy przesadzać i zwrócić uwagę na osoby siedzące po lewej i prawej stronie czy one również dobrze się bawią w naszym sąsiedztwie. Klasycznym i najczęstszym wyborem jest zestaw: adidasy, jeansy, może być sweterek, może być krotka koszulka, a jak ktoś dobrze się czuje i lubi, to oczywiście też ładna koszula.
Przyjście na pierwszy turniej/grę cashową w obdartym dresie po całym dniu pracy nie będzie zbyt dobrze odebrane i może uniemożliwić nam przyszłą grę np. w grach domowych, organizowanych w stricte uściślonym gronie. Zakładając, że wszystko poszło dobrze i spodobała nam się gra, ale nie ma obecnie nic organizowanego przez pub czy kasyno, można dowiedzieć się, czy w naszym mieście nie ma organizowanej domówki, na którą można postarać się o zaproszenie i pograć w stałym gronie, do ustalonej godziny.
Domówka jest oczywiście najluźniejszą formą gry na żywo, zasady często są ustalane przed grą odnośnie stawek, czasu gry czy też tego, czy gracze piją alkohol, czy raczej gra odbywa się na trzeźwo.
Gracze zaproszeni na takie gry są w większości już znani przez część współzawodników, wiec dowolność w ubiorze jest bardzo duża. Odnośnie higieny nic się nie zmienia, bo to musi pozostać na przyzwoitym poziomie, obojętnie gdzie mamy zamiar zagrać.
Tak więc nasz „out fit” jest uzależniony od wcześniejszych ustaleń np. nie przyjdziemy na grę cashową połączoną z grillem i alkoholem w garniturze, takie gry są oczywiście najluźniejsze, jeżeli chodzi o przestrzeganie zasad, jak i również o grę przeciwników. Aczkolwiek, gdy już znajdziemy się pierwszy raz na takim spotkaniu, starajmy się w miarę dostosować do ludzi grających przeciwko nam.
Tak jak nie każdy lubi alkohol, więc nie będzie pił, to siedzenie przy stole z paroma pijanymi rywalami, czekanie na najlepsze układy i wyciąganie z nich pieniędzy może być różnie odebrane przez organizatora, oraz grających i w konsekwencji następnym razem taka gra może odbyć się już bez nas. Nie mówię oczywiście, żeby grać szaloną grę i wrzucać wszystkie swoje żetony do każdej puli, ale od czasu do czasu małym kosztem spróbować, zablefować i zaśmiać się z samego siebie po otrzymaniu sprawdzenia albo pokazać blef, gdy nasi rywale zrzucą swoje karty.
Więcej o alkoholu i grze, gdy sami jesteśmy pijani albo z rywalami, którzy zaaplikowali sobie element alkoholowy, będzie w następnych odcinkach.
Gdy już dobierzemy odpowiedni strój, można również pomyśleć o drobnych zakupach typu: chipsy, paluszki czy jakieś napoje, organizatorowi zawsze miło, gdy nie tylko na jego głowie spoczywa sprawa zapewnienia tego typu dodatków do gry.
Mam nadzieję, że przed pierwszym wyjściem na pokera uda wam się dotrzeć do tego odcinka i wykrystalizuje wam to trochę sprawę ubioru.