Siema, jest niedziela, więc nie może zabraknąć uczty dla oczu i rozbawienia dla duszy.
Zanim przejdziemy do pięknej pokerzystki, chciałem coś napisać o sporcie, jednak oglądając wyczyny na polskich boiskach, zmieniłem zdanie.
Największym plusem jest chyba postawa Legii w Amsterdamie, dzięki czemu możemy z optymizmem patrzeć na rewanż. Na temat naszych ligowych drużyn się nie wypowiadam, gdyż oglądać to można tylko z czystego poczucia patriotyzmu.
Wstęp za nami a więc ujawnijmy w dzisiejszym odcinku możemy oglądać wdzięki Krisztiny Polgar. Węgierka urodzona w 1986 roku, została wybrana w wieku 22 lat Miss Węgier a dwa lata później zagrała w pierwszym turnieju na żywo Peoples Poker Tour w Budapeszcie i osiągnęła 4 miejsce wygrywając 20.995$.
Te świetne wyniki i zapewne uroda sprawiły, że Kristina zainteresował się Daniel Negreanu, można więc było przeczytać w rożnych periodykach o randkowaniu tej pary.
Krisztina zagrała jeszcze w paru turniejach live, doświadczyła sesji dla CKM-u, lecz nic o czym można napisać już się nie zdarzyło.
Nie może zabraknąć klasycznej porcji żartów a oto i one:
Wraca mąż z pracy do domu, otwiera mu żonka (typ blondynki), podaje kapcie, obiad, potem piwko i gazetka, włącza telewizor z ulubionym kanałem sportowym i nic nie mówiąc wychodzi do kuchni (do swoich kobiecych, domowych obowiązków). I tak jest co dzień od ślubu.
Jednak tego dnia żona przerywa swoje czynności, wpada do pokoju i pyta:
– Kochanie powiedz mi co to jest „konsternacja”.
Mąż leniwie składajac gazetę z lekkim wkurzeniem, że mu się przerywa, odpowiada:
– Widzisz kochanie, gdybyś to ty wróciła wcześniej do domu po pracy, a ja tu z inną kobietą…, to u ciebie właśnie wtedy wystąpiła by konsternacja.
– Ahaaa…. i wróciła do swoich czynności.
Jednak po dziesięciu minutach wpada ponownie i pyta:
– To znaczy, że gdybyś Ty wrócił wcześniej do domu, a ja tu z innym mężczyzną…?
– Nie, nie, nie kochanie! Ty nie myl kurestwa z konsternacją!!
Pan młody wchodzi do kościoła i zajmuje swoje miejsce tuż przy ołtarzu. Siedzący za nim drużba zauważa na jego twarzy ogromy uśmiech.
– Co się stało kolego? Wiem, że cieszysz się że zaraz weźmiesz ślub ale wyglądasz taki szczęśliwy i jakiś nawet podniecony…
Pan młody odpowiada:
– Jak tu nie być szczęśliwy…przed chwilą miałem najlepsze obciąganko w życiu, a zrobiła je kobieta, z którą zaraz się żenię.
Po chwili do kościoła wchodzi panna młoda uśmiechnięta i widocznie szczęśliwa.
– O co chodzi? Nie wiedziałam że tak bardzo się cieszysz z tego ślubu – pyta zdziwiona druhna.
– Jak tu się nie cieszyć…. właśnie przed chwilą zrobiłam ostatniego loda w życiu!