Witam, witam, dzisiaj delikatna odmiana od branży, o której mieliśmy okazję czytać w zeszłym tygodniu.
Suzanne Stokes urodziła się w Stanach Zjednoczonych w Everglades, lecz obecnie mieszka w Los Angeles. Stokes zajmuje się głównie modelingiem, aktorstwem i udziałem w różnych spotkaniach magazynu „Playboy”. Suzanne była playmate tejże gazety w 2000 roku, a oprócz tego miała okazję pozować również do FHM, Maxima, People, Skinnie, oraz DUB Magazine.
Jak sama pisze właśnie stworzyła własną firmę zajmującą się konsultingiem, a mimo to włączyła się do produkcji reality TV show. Jak donosi na swojej stronie internetowaj mamy pozostać w gotowości bo szykuje kolejne wielkie plany ;) .
Zabłądził facet w lesie. Wykręca z telefonu komórkowego numer 112 i mówi do słuchawki:
– Jestem na grzybach w lesie i zabłądziłem.
– Niech pan krzyczy, może ktoś pana usłyszy.
– Pomooocy, pomooocy!…
Zza krzaków wyłazi niedźwiedź grizli i mówi:
– Co się tak wydzierasz, idioto?
– Krzyczę, bo zabłądziłem, boję się i jestem zdenerwowany. Może ktoś mnie usłyszy i przyjdzie.
– No i przyszedłem, uspokoiło cię to?
Przed przejściem dla pieszych stoi trzęsąca się starowinka o laseczce. Obok młodzian.
– Chłopcze, przeprowadzisz mnie na drugą stronę?
– Oczywiście, babciu. Zaraz się zapali zielone światło…
– Na zielonym, k**wa, to se sama przejdę!
Młoda nauczycielka zaraz po studiach po raz pierwszy przyszła do nowej pracy. Na jej lekcję pokazowa przyszedł dyrektor i usiadł w ostatniej ławce za Jasiem. Młoda nauczycielka odwróciła się i napisała na tablicy zdanie \”Ala ma kota\”.
– Dzieci, proszę przeczytać zdanie, które napisałam.
Tylko Jasio się zgłasza.
– Tak, Jasiu?
– Ale ma tyłek!
Nauczycielka zaczerwieniona:
– Jasiu, dostajesz uwagę!
A Jasiu zdenerwowany odwraca się do tyłu i mówi:
– To jak nie wiesz, to nie podpowiadaj!!!
Spotyka się Putin z Miedwiediewem.
– Słuchaj Dmitrij, trzeba coś zrobić z tymi różnicami w czasie, bo same gafy strzelam. Na przykład – dzwonię do Prezydenta Chin, żeby mu złożyć życzenia urodzinowe, a on mi mówi, że to dopiero jutro.
Przerywa mu Miedwiediew:
– Władimir, ja dzwonię do Tuska, żeby złożyć kondolencje, a on mi mówi, że jeszcze nie wystartowali!
Na skrzyżowaniu na światłach stał konny policjant. Za nim zatrzymał się Jasiu, na nowiutkim, błyszczącym rowerku.
– Ładny rower! – mówi policjant – dostałeś go od Mikołaja?
– Taaaakk!
– To w przyszłym roku powiedz Mikołajowi, żeby Ci przyniósł lampkę – powiedział policjant i wypisał mu mandat za brak świateł. Jasiu wziął mandat, popatrzył i mówi:
– Ładny koń, dostał go pan od Mikołaja? – Hehe, tak, tak – odpowiedział rozbawiony policjant.
– To w przyszłym roku niech pan powie Mikołajowi, żeby dał mu ch**a między nogami, a nie na plecach!