Phil Ivey i jego prawnicy zakwestionowali roszczenia kasyna Borgata, które twierdzi, że sprawa Phila jest identyczna z tą powiązaną z wydarzeniami w kasynie Golden Nugget w roku 2012, kiedy to sędzia wydał wyrok na niekorzyść 14 graczy.
Prawnicy wynajęci przez Borgata Hotel Casino & Spa toczą bitwę w sprawie gry w Baccarata twierdząc wprost, że Phil Ivey zrobił dokładnie to samo co grupa graczy w Golden Nugget. Panowie Ci gwoli ścisłości zostali zmuszeni werdyktem do zwrócenia 1,5 miliona dolarów.
W roku 2012 14 uważnych dżentelmenów zauważyło, że talia podczas gry nie została potasowana i szybko zwiększyli obstawiane kwoty z 10 dolarów do 5.000$ za bet. Wygrali wszyscy 41 razy pod rząd.
Sędzia orzekł wtedy, że gra nie była autoryzowana, bo karty nie zostały wstępnie potasowane, co było w niezgodzie z obowiązującym w stanie prawem. Graczom nakazano zwrócić wygrane pieniądze oraz żetony, których nie wymienili od razu na gotówkę, licząc zapewne na kolejną taką sposobność. Kasyno z kolei zwróciło im to co przynieśli ze sobą do kasyna.
Golden Nugget zakupiło wedle swojej wiedzy potasowane karty od producenta z Kansas City. Podczas rozprawy wytwórca przyznał jednak, że zapomniał o tasowaniu wstępnym. Kasyno pozwało go później, ale zawarto ugodę i nie wiadomo, o jaką kwotę oparła się cała sprawa.
Co na to wszystko Phil Ivey?
Phil Ivey nie zgadza się z tym, że w Golden Nugget było tak samo
Zespół reprezentujący pokerzystę w sądzie nie zgodził się z tym, co opowiadają smutni panowie reprezentujący prawne interesy kasyna Borgata. Zdaniem zespołu Phila sprawy te są tak „identyczne” jak dzień i noc.
Ivey twierdzi, że zarzuty postawione jemu i jego partnerce Cheng Yin Sun dotyczą ‘naruszenia kontraktu’ a nie zasad czy regulacji dotyczących gier jak miało to miejsce w sprawie z 2012 w Golden Nugget.
Cheng Yin Sun poinformowała także, że technika edge sorting nadal nie dawała im absolutnej pewności wygranej i była to w dalszym ciągu gra hazardowa.
“Nie zawsze dobrze odczytam karty” – przyznała w sądzie.
Tutaj ciężko odmówić jej racji – podczas trzeciej (z łącznie czterech wizyt) wyprawy do kasyna Ivey i jego wspólniczka przegrywali w parę minut po rozpoczęciu gry 2,7 miliona dolarów. Na stronie NorthJersey.com dowiedzieć możemy się dodatkowo, że podczas tej jednej nocy Ivey wygrał 864 rozdania, przegrał 822 i zremisował w 184.
“Możemy bez problemu udowodnić, że edge sorting dostarcza tylko informacje do tego jak zagrywać, a nie zmienia liczby wygranych czy przegranych rozdań” – dodaje Ivey.
Sędzia będzie musiał teraz zdecydować, czy Ivey ma rację czy jednak widok pierwszej karty z góry miał znaczenie przy podnoszeniu stawek do 100 tysięcy za rozdanie na tyle, aby nakazać mu zwrot wygranej.
Borgata domaga się 15 milionów dolarów.
źródło: calvinayre