Jeden z najlepszych pokerzystów na świecie, wygrał £7.8 w grze losowej „czytając” karty, twierdzą właściciele najstarszego kasyna w Wielkiej Brytanii, którzy odmówili mu wypłaty wygranej kwoty.
O tym, że Phil Ivey jest nie tylko świetnym pokerzystą, ale również bardzo inteligentnym człowiekiem, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Właśnie ta inteligencja w połączeniu z wadą kart, miała pomóc mu w wygraniu tak wielkiej sumy w Punto Banco – grze całkowicie opartej na szczęściu.
Oczywiście sam Phil uważa, że nie zrobił nic nielegalnego i jak informowaliśmy was już wcześniej, zdecydował się pozwać legendarny angielski klub Mayfair. Brytyjski dziennik The Mail, który ujawnił w październiku ubiegłego roku, że wypłata Phila została wstrzymana, teraz donosi, że karty były wadliwe z powodu błędów podczas procesu ich cięcia w zagranicznym zakładzie produkcyjnym. Karty, jeżeli nie są wadliwe po obrocie o 180 stopni, powinny wyglądać dokładnie tak samo. Jeżeli tak nie jest, gracze mogą skorzystać ze specjalnego systemu, który daje im przewagę.
The Mail, przynosi także więcej informacji o tajemniczej Azjatce, która była towarzyszką Ivey’a, a także w sierpniu ubiegłego roku przez trzy dni grała w tym samym kasynie. Według doniesień, kobieta ta ma zakaz wstępu do co najmniej dwóch kasyn na świecie i prawdopodobnie to właśnie ona dostrzegła niedoskonałości, które pomogły Philowi w wygraniu tak wielkiej sumy. Tajemnicza Azjatka podobnie jak Ivey, mieszka w Las Vegas.
Według informacji, kobieta ta wygrała ponad $1 mln w takim sam sposób, tyle że sytuacja miała miejsce w USA. Pieniądze te zostały jednak wstrzymane, a komisja gier podtrzymała decyzję kasyna. Nie jest jasne, czy Ivey i kobieta usłyszeli o wadliwych kartach przed przystąpieniem do gry, czy też zorientowali się podczas rozgrywki.
Z nagrań wideo wynika, że Ivey zwracał szczególną uwagę na dziewiątki, ósemki, a także siódemki i szóstki. Kiedy pojawiały się te karty, tajemnicza Azjatka prosiła o obrócenie kart o 180 stopni, twierdząc, że Ivey jest przesądny. Jako, że nie dawało mu to żadnych korzyści, krupier zgodził się. Obrócone karty wyglądały inaczej ze względu na wadę produkcyjną i dzięki temu, Phil uzyskał sporą przewagę. Co więcej, Ivey przekonał pracowników kasyna, aby nie zmieniali talii kart, co jest powszechną praktyką.
Czy Ivey faktycznie oszukiwał? Wszystko na to wskazuje, ale ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie sąd.