Main Event festiwalu Pittsburgh Poker Open z wpisowym 1100$ dobiegł końca, a zwyciężył nie kto inny jak żyjąca legenda pokera, Phil Hellmuth. Posiadacz 13-bransoletek World Series of Poker i mistrz świata z 1989 w jednej osobie zarobił w ten sposób kolejne 54.000$ i zdobył 45 mistrzowski tytuł w swoim życiu.
Phil “Poker Brat” Hellmuth pokonał w finałowym heads-upie Davida Bakera. Finałowy stół był zresztą pełen znanych nazwisk, takich jak Matt Glantz, Hellmuth i Baker.
Na początku zeszłego tygodnia Phil wraz ze swoim przyjacielem z Poker Hall of Fame, Danielem Negreanu komentował relację ESPN z finałowego stołu Main Eventu WSOP znanego szerzej jako November Nine.
Zgodnie z tym co Phil Hellmuth napisał na Twitterze po turnieju nie było to jego jedyne zwycięstwo w tym tygodniu. Phil poinformował, że wygrał także Corvettę Stingray, komentował WSOP, nagrał materiał dla PokerNight i ogólnie był do dla niego bardzo surrealistyczny tydzień.
To wszystko daje do myślenia na temat tego czy Dan Colman nie przesadził trochę ze swoim ostatnim komentarzem, prawda? Nie wszyscy muszą lubić Phila, ale nie sposób zaprzeczyć jego pokerowym dokonaniom. Istnieje 13 bransoletek potwierdzających jego formę i bez względu na to co ludzie mówią Phil to legenda, nawet jeśli niektórym graczom nie podoba się jego pasywna gra.
Wygrana w Pittsburgh Poker Open podwyższa turniejowe wygrane Phila do 17.777.837$. Na liście najbogatszych graczy turniejowych Phil zajmuje obecnie siódme miejsce.
A co Wy sądzicie na ten temat? Czy Phil Hellmuth może być dzisiaj (gdy poker zmienił się tak znacząco) wzorem do naśladowania? Czy może reprezentuje starą gwardię, która powinna być zapomniana i zastąpiona młodszymi, bardziej agresywnymi pokerzystami?
[ad id=”22180″]
