Ach, jak było blisko, żeby Phil Hellmuth znowu był na ustach pokerowej społeczności całego świata. I tak jest, bo grał w heads-upie o swoją 17. wygraną na WSOP w karierze, ale gdyby wygrał, o jego sukcesie mówiłoby się jeszcze szerzej.
Wpisowe do eventu #65 53. edycji WSOP wynosiło 3.000$. Był to turniej rozgrywany w formacie No-Limit Hold’em. Zagrało w nim 1.359 pokerzystów. Opłacone wejściówki przełożyły się na pulę nagród o wartości 3.628.530$. Na miejscach płatnych znalazło się 204 pokerzystów.
Po trzech dniach gry ten field skurczył się do zaledwie dwóch graczy: 16-krotnego zwycięzcy bransoletki WSOP Phila Hellmutha oraz do Davida Jacksona, który może pochwalić się jedną wygraną bransoletką, którą zdobył w evencie rozgrywanym online. Mniej utytułowany gracz rozpoczynał heads-up od stanu 4:1 na jego korzyść. Hellmuth jednak szybko odrobił straty i był na najlepszej drodze do kolejnego zwycięstwa.
Tak się jednak nie stało. Z biegiem czasu Jackson znów wyszedł na prowadzenie, a w decydującym rozdaniu po limpie Hellmutha z SB zaanonsował all-in. „Poker Brat” sprawdził i był na prowadzeniu: A7 vs KJ. Krupier wyłożył cztery karty wspólne (T4T9), które były bezpieczne dla Hellmutha. Jednak na riverze pojawiła się dama (Q), która sprawiła, że Jackson ze swoim KJ skompletował strita.

David Jackson wygrał turniej (598.173$) i drugą bransoletkę WSOP w karierze. Phil Hellmuth musiał obejść się smakiem (369.698$) – prawdopodobnie oddałby każdego dolara ze swojej wygranej za to, żeby móc sięgnąć po 17. triumf na WSOP. w karierze. Trzecie miejsce w turnieju zajął Jeffrey Lo (266.559$).
Miejsce | Gracz | Kraj | Wygrana |
---|---|---|---|
1 | David Jackson | USA | $598,173 |
2 | Phil Hellmuth | USA | $369,698 |
3 | Jeffrey Lo | Hong Kong | $266,559 |
4 | Justin Saliba | USA | $194,525 |
5 | Timothy Sullivan | USA | $143,699 |
6 | Renan Bruschi | Brazylia | $107,472 |
7 | Onur Unsal | Turcja | $81,390 |
8 | Richard Scardina | USA | $62,423 |
9 | Anton Wigg | Szwecja | $48,494 |
Po zakończeniu turnieju zwycięzca powiedział:
– Byłem w gazie. Czułem, że wygram. Wiedziałem to. Czułem, że to zwycięstwo jest dla mnie przeznaczone – powiedział David Jackson tuż po wygranej. – Jestem w szoku. Jestem po prostu szczęśliwy. Ciężko to teraz przetrawić. Ta bransoletka – to drugie zwycięstwo Amerykanina na WSOP – smakuje znacznie bardziej. Online było wielu ludzi, ale field był słabszy. W tym turnieju przeciwnicy byli trudniejsi.