Mistrz Main Eventu WSOP z 2008 roku opowiada o tym, dlaczego zrezygnował z gry w pokera i jak wygląda jego życie. Co teraz porabia Peter Eastgate?
W niedzielę poznamy nowego mistrza WSOP ME. A co słychać u Petera Eastgate’a, który triumfował w tym turnieju w 2008 roku? To jeden z pokerzystów, który przebywa na pokerowej emeryturze. O ile, taka emerytura w przypadku np. Fedora Holza jest nią tylko z nazwy, to u Eastgate’a była to decyzja, która doprowadziła do tego, że w pokera gra niezwykle rzadko.
Jeszcze przed rozpoczęciem tegorocznego Main Eventu był dopytywany, czy w nim zagra. Odpowiedział krótko: ,,Absolutnie nie. To nie ma dla mnie znaczenia”. Nie oznacza to jednak, że żałuje on swojego sukcesu z 2008 roku. Gdy wygrywał Main Event, był najmłodszym w historii mistrzem tego turnieju – miał 22 lata. Jednak już w 2009 roku jego wynik pobił Joe Cada i palmę pierwszeństwa dzierży do dzisiaj.
Żyć, nie umierać
Eastgate tak wspomina okres po zwycięstwie: ,,To było bardzo miłe. To zaszczyt podróżować po świecie i grać w grę, którą kochasz. Jedyne, co musisz robić, to założyć naszywkę na koszulkę. Płacą tobie za rzecz, którą kochasz. To jak z byciem zawodowym futbolistą lub koszykarzem. Nie mogę za bardzo narzekać. Było idealnie”. Jedyne, co przeszkadzało mu w roli mistrza Main Eventu WSOP, to obecność w mediach. ,,Nie jest tajemnicą, że jestem dosyć introwertyczną osobą. Zawsze mówiłem, że nie wypadam dobrze w świetle reflektorów. Zawsze tym się denerwowałem. Nie lubię tego, w jaki sposób brzmię w wywiadach” – wyjaśnia.
Odejście z pokera
Presja dotycząca występów w mediach była jednym z powodów, dla których Eastgate zrezygnował w 2010 roku z zawodowej gry w pokera. Dla wielu osób jego decyzja była dużym szokiem. Tym bardziej, że bez problemu znalazłby sponsora.
Jeszcze większy wpływ na jego decyzję miały także piłkarskie mistrzostwa świata z 2010 roku. ,,W okolicach sierpnia 2009 roku, zacząłem dużo obstawiać w zakładach sportowych. W zasadzie to obstawiałem każdy weekend i każdy mecz. W ciągu ośmiu lub dziewięciu miesięcy straciłem od 500 do 700 tysięcy dolarów. Wiedziałem, że w czasie piłkarskich mistrzostw świata dużo obstawię. Ustawiłem sobie limit na 500 tysięcy dolarów, ale do ćwierćfinałów przegrałem 1,2 mln dolarów. I miałem jeden zakład, że Hiszpania nie może wygrać. To było za dodatkowe 500 tysięcy dolarów. Oczywiście, wygrali” – tłumaczy. I dodaje: ,,To odegrało kluczową rolę w tym, że byłem nasycony tą całą hazardową branżą. Pod względem emocjonalnym to jest bardzo męczące. Zdecydowałem, że nie chcę jechać do Las Vegas i zagrać w Main Evencie WSOP. Będąc na downswingu nie chciałem jechać do Las Vegas i być w środowisku związanym z hazardem, szczególnie gdy dużo przegrywałem”.
Eastgate zdaje sobie sprawę, że gdyby wtedy chciał, to bez problemu znalazłby sponsora i dostałby możliwość gry na freerollu. ,,Ale byłem także hazardzistą. W innym przypadku nie możesz przegrać 2,2 mln dolarów w zakładach sportowych. Zatrzymałem to opuszczając tę całą branżę i pokera. Byłem także zmęczony tym, że mój nastrój jest tak zależny od tego, jak poradziłem sobie świat hazardu, w tym pokerowe stoły” – wyjaśnia.
Kolejnym powodem, dla którego rzucił pokera była słaba forma w grach online na wysokie stawki. ,,Chociaż radziłem sobie bardzo dobrze w turniejach live, to grałem w najwyższych grach online i przegrywałem. Nie było u mnie selekcji rąk. W widoczny sposób przegrywałem do zawodników, którzy byli ode mnie lepsi. Oni to wiedzieli. Gra zawsze zapełniała się bardzo szybko, gdy zasiadłem do gier cashowych na wysokie stawki” – mówi.
Chociaż wybrał emeryturę, to jednak co jakiś czas pojawia się na turniejach w Las Vegas. W całej karierze wygrał 11,13 mln dolarów, w tym 9,15 mln dolarów w Main Evencie 2008. Jak dodaje, ma świadomość, że ,,gdybym urodził się dziesięć lat później, to nie wydaje mi się, że zostałbym zawodowym pokerzystą”.
Życie prywatne
Przez pięć lat mieszkał w Londynie, ale w 2013 roku zdecydował się na powrót do Danii. W tym samym roku rozpoczął studia inżynierskie, ale dał sobie z tym spokój po czterech miesiącach. Przez kolejne trzy lata nic nie robił, aż wpadł na pomysł, żeby zostać nauczycielem w szkole. Zrezygnował po trzech miesiącach nauki. Obecnie nadal mieszka w Danii, gdzie prowadzi spokojne życie. ,,Moje wydatki są bardzo niskie. Takim sposobem mógłbym przeżyć przez kolejne 200 lat” – tłumaczy. I dodaje: ,,Wyobraź sobie niedzielę. Ja żyję w taki sposób każdego dnia, ale mam z tego radość”.
Na koniec rozmowy wyraził nadzieję, że ludzie będą na niego patrzeć przez pryzmat tego, jakim jest człowiekiem. ,,Obecnie żyję prostym życiem. Prawdopodobnie nie będę tego robić do końca swojego życia. Chcę znaleźć się w sytuacji, w której mogę się rozwijać i dokonywać zmian. Doceniam to, co dał mi poker. A dzisiaj po prostu cieszę się życiem” – podsumowuje.
_____
Obserwuj PokerGround na Twitterze
Zobacz także: Dominator – Imponujące statystyki Phila Hellmutha w turniejach WSOP
_____