We wtorek wieczorem, w klubie Playground Poker Club w Montrealu, rozegrano finał PartyPoker Premier League VII. Dwunastu najlepszych profesjonalistów na świecie opłaciło wpisowe w wysokości $125,000, aby otrzymać szansę gry w najnowszej odsłonie Premier League. Event rozpoczął się w ostatni czwartek, ale po rozegraniu sześciu rund oraz fazy play-off, do gry w finale powróciło już jedynie 5 zawodników.
Powodem, dla którego do gry zasiadało pięciu graczy, był heads-up play-off, który odbył się przed rozegraniem stołu finałowego. Scott Seiver i Jonathan Duhamel zmierzyli się w serii heads-upów. Pierwszy pojedynek wygrał Seiver, drugi Duhamel i o wszystkim zdecydował trzeci mecz, który ostatecznie padł łupem Seivera.
W przeciwieństwie do rundy wstępnej, początek finału toczył się w bardzo szybkim tempie. Już w ósmym rozdaniu, Brian Rast zdecydował się na 5-bet z . Osiem rozdań później, Dan Colman (który plasował się w czołówce większości rund wstępnych) złapał kolor w rozdaniu z Jasonem Koonem i wysunął się na prowadzenie. Chwilę później doszło do starcia Colmana z Rastem, w rezultacie którego z grą pożegnał się pierwszy zawodnik. Po wojnie przebić preflop, wszystkie żetony wylądowały na środku stołu i mieliśmy showdown. Colman pokazał , a Rast parę króli. Wszystko wskazywało więc na to, że Rast zdoła się podwoić. Na boardzie znalazły się jednak i Colman wygrał rozdanie, eliminując Rasta na miejscu szóstym.
Po dynamicznym początku nadszedł czas na ostudzenie emocji. Rozegrano 40 rąk, po czym z grą pożegnał się Koon, który został wyeliminowany przez Sorela Mizzi. Jason złapał na flopie dwie pary, ale to nie wystarczyło na strita Sorela. Dwa rozdania później, Colman i Seiver zaangażowali się w akcje przy flopie . Po tym jak Colman odstukał check, Seiver zagrał all-in z i został sprawdzony przez oponenta trzymającego dziesiątki. Na turnie spadła , co dało jeszcze szansę Seiverowi na strita, ale river to błotka i Seiver odpadł z gry.
Mizzi rozpoczął grę w trzyosobowym gronie bardzo agresywnie, eliminując Colmana na miejscu trzecim, kiedy jego para króli wystarczyła na Dana. Po tej eliminacji mieliśmy heads-upa, do którego Sorel przystępował z olbrzymim prowadzeniem ( prawie 9:1). W tym momencie pewne było, że wygra Kanadyjczyk, ponieważ obaj gracze pochodzą z tego samego kraju, a więc do wyłonienia pozostało tylko nazwisko.
Finałowy pojedynek wbrew pozorom był bardzo interesujący, a Koon dwukrotnie zdołał się podwoić doprowadzając w pewnym momencie do remisu. Po rozegraniu 81-rozdań, pojedynek dobiegł końca i ostatecznie to Mizzi wygrał turniej. W decydującym rozdaniu, Gross znalazł u siebie dwie damy i postanowił zagrać all-in. Mizzi sprawdził swoje karty i kiedy zobaczył oznajmił call. Na boardzie spadły i to flush zdecydował o zwycięstwie w turnieju.
Ostateczne wyniki
1. Sorel Mizzi, $466,000
2. Jeff Gross, $274,000
3. Dan Colman, $194,000
4. Scott Seiver, $130,000
5. Jason Koon, $118,000
6. Brian Rast, $102,000