Outem nazywamy kartę, która najprawdopodobniej da Ci najlepszy układ i pozwoli wygrać rozdanie. Załóżmy że grasz z w limpowanej puli z 6 innymi zawodnikami. Na stole leży .

Przy sześciu przeciwnikach w grze Twój as raczej na pewno nie tworzy w tym momencie najwyższego możliwego układu, ale możesz takowy uzbierać. Wszystko zależy od tego jakie karty mogą wzmocnić Twój draw do koloru. To znane i lubiane outy.

Karta jest Twoim outem, ponieważ daje ci najwyższy możliwy kolor, tak samo jak każde z pozostałych kart kier. Czy są tu jeszcze jakieś outy? Każda czwórka da Ci niby parę, ale nie powinieneś uważać tych kart za outy ponieważ nie można sądzić że para czwórek pokona sześciu graczy.

Każdy z asów też daje parę, co jest już niby niezłym układem. Jednakże może to też być niewystarczająco. Masz wtedy bowiem dwa problemy – słaby kicker i wspominanych już wcześniej sześciu przeciwników. To jak w takich sytuacjach liczyć asy jest zależne od sytuacji. W ukazanym przykładzie lepiej nie liczyć ich jako outów. Zapewne nie Ty jeden masz asa do takiej pary.

Również jest dyskusyjną kartą, ponieważ może ona dać przeciwnikowi z setem lub dwoma parami fula. Warto zapamiętać, że nigdy nie będziesz wiedział na pewno, które karty są outami dającymi zwycięstwo, a które nie. Czasem Twój out dający kolor może też wpędzić Cię w kłopoty, gdy ktoś ma silniejszy draw.

Liczenie outów jest pierwszym krokiem w szacowaniu szans na wygranie puli. Z na powyższym flopie masz prawdopodobnie dziewięć outów – 9 kart kier. Obustronny draw do strita, taki jak z KJ przy flopie QT3 ma przynajmniej 8 outów – cztery asy i cztery dziewiątki zamykające go po obu stronach. Gutshot draw do strita taki jak KT na flopie Q93 ma przynajmniej cztery outy – cztery karty J.

Jeśli połączymy drawy do strita i koloru, to czasem otrzymasz bardzo dużo outów. Mając na flopie masz 12 outów, 9 kart kier, wliczając i trzy pozostałe walety. Natomiast na flopie daje 15 outów.

Wróćmy do rozdania z na flopie . Załóżmy, że zamiast sześciu przeciwników, masz tylko jednego. Sądzisz że ma przyzwoity układ, ale nie jesteś pewien dokładnie jaki. Mógł trafić seta z TT, 88 lub 55. Może mieć też overparę, powiedzmy JJ lub QQ. Dla ułatwienia załóżmy tu, że w 50% przypadków przeciwnik ma seta, a w pozostałych 50% overparę (jest to raczej mało prawdopodobne).

Jeśli trafisz asa na turnie, to będziesz lepszy niż para dam czy waletów, ale gorszy niż set. Więc asy są czasem Twoimi outami w tej sytuacji. Musisz jednak odliczyć asy jako outy w tych sytuacjach, gdy nie tworzą one najlepszego układu.

Aby policzyć tak zwane „zaniżone” outy, liczymy liczbę kart i mnożymy ją przez szansę wygranej. W tym wypadku masz asa, więc pozostają trzy w talii, które dają parę asów. Jednakże jeśli trafisz taką parę, będziesz miał lepszy układ tylko w połowie przypadków (wspomniane 50%). Tak więc asy liczymy w tym momencie jako 1,5 outa.

Trafne oszacowanie tego jak często każdy out da nam wygraną to wskazówka ku temu, które karty liczyć jako pełnoprawne, a które jako częściowe outy. Dla uproszczenia możemy także przyjąć starą dobrą zasadę, że na flopie outy mnożymy przez 4, a na turnie przez 2 przy obliczaniu procentowej szansy trafienia układu na riverze.

ŹRÓDŁONo-Limit Hold'em
Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.