Mężczyzna prowadzący Forda F-150 postanowił wejść do gry niczym James Bond i w środę w nocy wjechał swoim samochodem do kasyna Stratosphere.

Mężczyzna wjechał na parking, a potem po prostu skręcił w prawo wbijając się swoja półciężarówką we frontowe drzwi.

Według świadków kierowca nie spieszył się jednak do poker roomu liczącego 16 stolików. A szkoda, bo z pewnością byłby to o wiele lepszy powód niż ten, który jak się okazało stał za niecodziennym delikatnie rzecz ujmując zachowaniem mistrza kierownicy.

Jak czytamy w Las Vegas Sun:

Po wbiciu się w drzwi kasyna, kierowca wyszedł przez okno samochodu tak “jakby nic się nie stało” powiedziała turystka obecna przy zdarzeniu, Barbara Sailer, na co dzień studiująca w Słowacji. Inny świadek opowiedział, że mężczyzna wyszedł z samochodu i “zaczął się kołysać” , przez chwilę szarpał się z kilkoma mężczyznami wychodzącymi z kasyna, a potem został zatrzymany przez ochronę. Inny świadek, który odmówił podania swojego imienia powiedział “Wyszedł z samochodu i był naprawdę wkurzony.”Kierowca został zabrany przez policję. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Iostry wjazdncydent nie będzie miał raczej większego wpływu na funkcjonowanie kasyna. Zaledwie miesiąc temu właściciele kasyna Stratosphere ogłosili, że w drugim kwartale tego roku zarobili 89,4 miliona dolarów, czyli o 1,1 procent więcej niż w tym samym okresie roku ubiegłego. Jak widać miasto grzechu ma się dobrze i cały czas wygrywa.

Właściciele firmy dodali, że zwiększone zyski to zasługa hotelu oraz sprzedawanych dań i napojów.

Nie ma to jak wejście smoka. Chociaż inni wolą przyjść na turniej przebrani za dziecko niczym Phil Hellmuth. A Wy? W jakim stylu wbilibyście się na gierkę gdyby ograniczała Was tylko Wasza fantazja? :)

źródło: cardplayer.com

Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.