W pokerze coraz trudniej jest znaleźć elementy, w których moglibyśmy zyskać przewagę nad przeciwnikami. Warto czasem dobrze poszukać tam, gdzie większość nie spogląda. Dzisiejszej lekcji udzieli więc mój półtora-letni syn.
W chwili obecnej mało rzeczy jest w stanie go zaskoczyć czy przestraszyć. Nadejdzie jednak moment kiedy mój nieustraszony poszukiwacz i odkrywca zostanie przez kogoś osądzony i może to mieć wpływ na jego życie. Człowiek ma tendencję do przyglądania się innym ludziom cechującym się innymi zasadami moralnymi. Nasze własne zmieniają się także dosyć dynamicznie. Przykładowo w pokerze interesują nas gracze odważniejsi, nie bojący się uderzyć na riverze z niczym, ale sami nie chcemy wyglądać na idiotę gdy zrobimy tak z 27. Nie zadajemy też często pytań, które nas ciekawią, bo nie chcemy wyjść na laika. Osądy kryją się bowiem wszędzie.
“Nikt nie jest odporny na osądy innych osób.” Ryan Holiday, autor Codziennego Stoika.
Zachowanie wymuszone przez oceny dawane nam przez innych często idą na przekór temu w co wierzymy jako dzieci. Nawet, gdy rodzimy się niewinni, kochający i skorzy do współpracy świat szybko robi z nas sztucznych, egocentrycznych i samolubnych ludzi, którzy starają się być numerem jeden.
Rzymski cesarz i filozof stoicyzmu, Marek Aureliusz podsumował to bardzo dobrze:
“Wszyscy kochamy samych siebie najbardziej na świecie, ale liczymy się z opiniami innych bardziej niż ze swoją własną.”
Ten absurd sprawia, że życie nasze bardzo łatwo staje się przepełnione cierpieniem, bólem i wewnętrznym konfliktem. Jak wydostać się z tej pułapki?
Ucieczka z pułapki
Następnym razem, gdy usiądziesz przy pokerowym stole rozejrzyj się wokół siebie i weź kilka głębokich oddechów. To co widzisz wygenerowane jest tak naprawdę przez Twój umysł.
Sądzisz, że widzisz rzeczywistość, ale tak naprawdę jest to rzeczywistość wygenerowana przez Twój umysł a inne osoby mogą widzieć świat inaczej. Stoicyzm zakłada, że w takiej sytuacji kontrolować możemy tylko własny proces myślowy, nie to co nas rzeczywiście otacza.
Moje dziecko widzi świat inaczej. Dlatego potrafi w ciągu minuty płakać, śmiać się i znowu rozpłakać.
Gdy zrozumiesz, że w danej chwili możesz czuć tylko to co akurat masz w głowie to pojmiesz, że inni zawodnicy mogą robić co chcą a i tak nie wejdą do świątyni Twojego umysłu, bo Ty i tylko Ty masz do niej klucze.
Stan, w którym zachowujemy spokój jako władcy naszych myśli i odczuwania emocji sprawia, że nie tiltujemy tak często i nie gramy zbyt agresywnie.
Wykorzenienie z głowy myślenia zainfekowanego opiniami innych pozwala osiągnąć nam przejrzystość rozumowania i łatwiej jest nam się uczyć tam, gdzie przedtem odbieraliśmy szum informacyjny innych pokerzystów.
Oczywiście przemiana w stoika nie jest łatwa
Praca nad własnym umysłem wymaga czasu. Mój system operacyjny ma 32 lata i pełen jest błędów, które nagromadziły się w nim przez cały ten czas. Oczyszczenie go z niepotrzebnych elementów zajmie wiele miesięcy albo i lat.
Czytanie książek filozoficznych i zainteresowanie się buddyzmem oraz stoicyzmem to ciekawe możliwości rozwoju, nie tylko dla entuzjasty pokera. Rozmowy z innymi, mądrzejszymi od nas to kolejna metoda samodoskonalenia, którą polecam.
Najważniejsze jest jednak to, aby nie bać się porażek. Jak mój młody Indiana Jones, biegający od pokoju do pokoju i podnoszący się z podłogi w 3 sekundy, gdy zdarzy mu się „wywrotka”.