Już wkrótce festiwal World Series of Poker będzie miał zaszczyt być gospodarzem rekordowego turnieju, znanego jako “Colossus”. Wpisowe to tylko 565$, a jeśli zajdziemy wystarczająco daleko, część z puli nagród w kwocie 5 milionów może należeć do nas. Co więcej pula może być jeszcze większa, ponieważ organizatorzy turnieju dopuszczają re-entry.

W poniedziałek organizatorzy WSOP opublikowali szczegóły tego jak przebiegał będzie turniej z największym oczekiwanym fieldem w historii. Już w tym momencie ma ogromną liczbę “wstępnie zarejestrowanych” graczy. Jeśli wybieracie się do Vegas, to prawdopodobnie też powinniście zarezerwować sobie miejsce.

wsop colossusBiorąc pod uwagę fizyczne możliwości kasyna Rio i jego centrum konferencyjnego, organizatorzy WSOP stwierdzają, że maksymalna liczba uczestników nie może przekroczyć 24.200 osób (plus minus), pod warunkiem, że turniej zgodnie z planem rozegrany zostanie początkowo w okresie dwóch dni. Gracze będą siadać do gry w 4 osobnych grupach (2 każdego dnia), do każdej z nich przewidziana jest także „późna rejestracja” niezbędna ku temu, aby wszystkich jakoś upchnąć.

Gracze wyeliminowani podczas gry pierwszej grupy mogą dołączyć do następnej za 565$.

Podczas pierwszego dnia rozegrane zostanie 10 poziomów, po 40-minut, co oznacza 7 godzin i 45 minut gry. Gra na stołach będzie na początku toczyła się w 10-osobowych grupach, a nie jak standardowo w 9 osób.

Turniej ma zakończyć się we wtorek, 2 czerwca, ale WSOP zapowiedziało, że stół finałowy może zostać przeniesiony na dzień następny ze względu na spora liczbę chętnych.

W tym momencie rekord za największą frekwencję dla turnieju pokerowego rozgrywanego na żywo należy do Main Eventu WSOP z roku 2006. Udział wzięło w nim 8773 graczy. Zobaczymy ile zawodników ściągnie na turniej Colossus i czy rekord zostanie pobity.

źródło: cardplayer.com

http://www.cardplayer.com/poker-news/18550-world-series-of-poker-preparing-for-up-to-24-200-entries-for-colossus-tournament

Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.