Były dyrektor Amaya Gaming David Baazov cały czas ostro odpiera zarzuty handlu poufnymi informacjami stawiane mu od początku roku przez kanadyjski rząd. W artykule opublikowanym przez gazetę Toronto Globe and Mail kilka dni temu pojawiły się jednak kolejne informacje na temat.

Dziennikarz Globe and Mail Nicolas Van Praet poinformował, że teraz to prawnicy Baazova oskarżają kanadyjskich prokuratorów o kilka błędów popełnionych w śledztwie. Po pierwsze prawniczka Davida Sophie Melchers stwierdziła, że do analizy przekazano zbyt obszerne akta, które na tygodnie zawaliły niepotrzebną pracą jej zespół. Co ciekawe informacje, które dostarczono nie są jednocześnie wystarczające do stworzenia odpowiedniej obrony przeciwko stawianym zarzutom. Melchers dodaje, że oskarżenia nie są jasne i czasem po prostu nie da się na nie w klarowny sposób odpowiedzieć.

insider-trading-poker-david-baazovW dokumentach oskarżenia biuro Autorite des Marches Financiers (AMF), działające w imieniu rządu twierdzi, że Baazov korzystał z „figurantów”, aby dokonywać transakcji na akcjach własnej firmy. Melchers odpiera ten atak domagając się danych tych osób, aby mogła sprawdzić ich historię i móc ich bronić. “Oskarża się go o handel za pośrednictwem niezidentyfikowanych osób, nie wiadomo o jakie kwoty chodzi ani kiedy transakcje rzekomo miały miejsce” Pani Melchers nie ukrywa, że “wszystkie te dane, których nie otrzymaliśmy” mocno komplikują przygotowania do procesu.

Prawnicy byłego dyrektora domagają się więc od oskarżyciela przedstawienia informacji. Taka linia obrony, trudna do złamania to “prete-nom,” stosowanie nieznajomych do ochrony własnej osoby przed oskarżeniami o podejmowane za ich pośrednictwem działania. Prokurator zostaje zmuszony w tym momencie do ujawnienia nazwisk, dat oraz innych szczegółów.

Bez tych informacji zdaniem Melchers obrona Baazova nie jest możliwa. “Dzisiaj 9 miesięcy po wysunięciu oskarżeń wiemy, że dowody przedstawione przez AMF nie są kompletne” Van Praet cytuje Melchers, która zwracając się do sądu przyznała “że nie wie na jaki zakres zarzutów jej prawnicy mają być przygotowani.”

Baazov wzbudził zainteresowanie pokerowej społeczności kiedy wynegocjował sprzedaż firmy PokerStars od prywatnego właściciela – rodziny Scheinbergów, w ręce notowanej na giełdzie spółki Amaya Gaming. Umowa warta 4,9 miliarda dolarów była największą tego typu transakcją w historii i w roku 2014 stworzyła jeden z największych hazardowych bytów biznesowych na rynku. W wyniku śledztwa kanadyjskie władze doszły jednak do wniosku, że nie wszystko odbyło się wtedy zgodnie z prawem.

Agencja AMF rozpoczęła więc w 2014 roku swoje śledztwo i w marcu tego roku uznała, że dowodów jest dosyć, aby sprawę upublicznić. Baazov i jego dwaj współpracownicy, Benjamin Ahdoot i Yoel Altman, zostali oskarżeni o różnego rodzaju naruszenia zasad korzystania z poufnych informacji. Baazov został oskarżony o udostępnianie informacji i wpływanie na cenę akcji (Amaya Gaming) jak również przekazywanie osobom niepowołanym zastrzeżonych danych. Ahdoot, Altman oraz trzy inne firmy – Dioclese Capital Inc., Sababa Consulting oraz 2374879 Ontario pomagały rzekomo w handlu akcjami i próbowały wpływać na cenę akcji na giełdzie.

Pojawiły się także dowody wskazujące na to, że nabyto sporo udziałów PokerStars w czasie sprzedaży marki do Amaya Gaming. Przed transakcją, udziały Amaya Gaming kosztowały około 7.50$ za sztukę według notowań NASDAQ, ale na wieść o finalizacji umowy podskoczyły do 35$, co oznaczało wzrost o prawie 500% (obecnie Amaya Gaming warta jest na giełdzie 14,15$, co nadal oznacza wzrost o 88% w porównaniu z rokiem 2014). Agencja AMF twierdzi, że Baazov i jego świta kupili akcje Amayi po niskiej cenie i zyskali krocie, gdy umowa została podpisana, w klasyczny sposób wykorzystując na swój prywatny użytek poufne informacje.

źródło: pokernewsdaily

Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.