W nieścisłym – jak to przystało na moje standardy – tytule, próbowałem zwrócić uwagę na sytuację pokera online, której konsekwencją stała się fuzja dwóch największych graczy na rynku oprogramowania typu HUD, czyli Holdem Managera i Pokertrackera. O tym ruchu zostaliśmy poinformowani dosłownie kilka dni temu i w moim odczuciu pokazuje kilka syndromów, które stają się obecnie znaczące z punktu widzenia gry online.
No tak, na forach przez wiele lat dochodziło do sporów, który z podanych programów lepiej wywiązuje się z roli analizowania w czasie rzeczywistym statystyk płynących z wirtualnych stołów. Jak to bywa z użytkownikami, każdy miał swoje preferencje, byli też tacy, którzy używali pierwszej wersji HM1 długo po wypuszczeniu jej młodszego, bardziej kolorowego brata (siostry?). Oczywiście nic nie trwa wiecznie, a aktualizacje (a raczej ich brak powodują powolną śmierć niesupportowanego programu). Czy teraz nie będziemy mieli już wyboru, a nowa spółka powstała z fuzji – o ciekawej marketingowo nazwie Max Value Software – spłodzi jedno dziecię?
Tutaj kwestia nie jest wcale póki co jasna. W oficjalnym komunikacie nie jest to jasno sprecyzowane i chociaż logicznym byłoby ( z punku widzenia kosztów ) tworzenie jednego HUD-like produktu, nowa firma przedstawia to tak:
Co skłoniło te dwie konkurencyjne firmy do porzucenia siekier, toporów i koktajli mołotowa, a zachęciło do współpracy? Zysk? A może chęć przetrwania?
Nadal posiadania HUD-a nobilituje, wyróżnia spośród watahy graczy rekreacyjnych, którzy mają te 80% VPIP. No właśnie, zakochaliśmy się w statystykach, to dzięki nim wielu zbudowało pozycję oraz bankrolle dużo łatwiej niż walcząc bez tego oręża. Wchodząc na bardzo strategiczne forum konkurencji, obserwujemy podstawową poradę wpisaną bodaj z kanon jako jedenaste przykazanie, które już nie zmieściło się na tych dwóch kamiennych tablicach, a które z namaszczeniem przekazują moderatorzy. Wygląda to tak:
Gracz- Nowy User
Admin
Oczywiście na nl2 HUD jest niezbędny, bo jest niezbędny, ale czy wyżej aż tak się przydaje? Nie wyobrażam sobie, że gracze nl600+ bezrefleksyjnie spoglądają na swoje HUDy (o ile jeszcze je używają na tych limitach. Dochodzę do wniosku, że im wyżej się gra, tym obecne HUDy mają mniejsze zastosowanie z prostej przyczyny. Graczy jest na tyle mało, że większy nacisk kładziemy na historię oraz dopasowanie się do konkretnego człowieka. Tutaj masówka, na jaką pozwalają programy nie wystarcza, żeby niszczyć grę. Myślę, że twórcy także to widzą i ich fuzja ma także na celu poprawę przydatności swojego produktu dla graczy nastawionych coraz bardziej na precyzyjny regwar. A może wręcz przeciwnie – nowe propozycje spółki wyjdą naprzeciw trendowi GTO, który jest promowany przez część regów na wyższych limitach?
O kryzysie w branży napisano już tomy przewyższające twórczość Tolkiena i tego gościa od „Gry o Tron”. Tak, wszyscy wiemy, że mamy kryzys. Wiedzą to także operatorzy pokerowi, którzy mają różne, czasem zaskakujące pomysły na poprawę ekologii pokerowej. Na marginesie uwielbiam to sformułowanie, bo czuje przez nie idealne podkreślenie naszego biotopu
BIOTOP –
W końcu pływamy z rybkami w akwarium, prawda? Wracając do tematu – jednym z popularnych pomysłów na ukrócenie działalności regów jest zablokowanie oprogramowania na analizowania statystyk. Wystarczy spojrzeć, na ilu stronach odpalimy HM2:
Nie jest ich już zbyt wiele, a nie można powiedzieć co wymyśli największy na rynku PokerStars. Może już kombinuje o własnym HUDzie, skoro portfel internetowy już w trakcie wdrażania ( informowaliśmy o tym jakiś czas temu). W przypadku PT nie jest wcale lepiej, ale widzicie konsekwencje. Chociaż regów potencjalnie ciągle przybywa, to cały ekosystem ciągle się kurczy. Może to był powód fuzji firm, które postanowiły się prędzej zrestrukturyzować niż działając każdy na własną rękę odcinać coraz krótsze kupony?
Są to dosyć dobrze widoczne syndromy, na których podstawie postawiłem prawdopodobne przyczyny fuzji opisywanych firm, ale w głowie tli mi się jeszcze jedno rozwiązanie. Stany Zjednoczone. Chociaż sytuacja za oceanem nie rozwiąże się w perspektywie krótszej niż 2-3 lata, to stanie się ona faktem prędzej czy później, a Amerykanie ukochali sobie jeden sprzęt: Mac Apple #swag #yolo komputery. Tutaj widzę miejsce prawdziwego styku doświadczeń ekipy HM oraz PT, bowiem o ile pierwszy rozbudował funkcjonalności dodatkowe (duży wybór aplikacji, NoteCaddy) to drugi program działał na Macach. Czy w takim razie fuzja liderów, to nic innego jak zapowiedź odblokowania Stanów i chęć przygotowania produktu idealnego pod ten ogromny i wyposzczony rynek?
OBY!
pozdrawiam
daero
