Podziemny klub pokerowy w Nowym Jorku został zlikwidowany i postawiono poważne zarzuty organizatorom i uczestnikom gry. Pełna nazwa klubu to Wendy’s Club, a wyróżniał się on stylem i klimatem jaki panował podczas rozgrywek karcianych. Naoczni świadkowie twierdzą, że po wejściu do środka, wyglądało to tak, jakby czas stanął w miejscu, a przy stolikach pokerowych siedzieli włoscy gangsterzy z lat 30. Podczas ostatniego z kilku nalotów NYPD klub został zawieszony w działaniu ostatecznie i sprawa, jako poważna trafiła do sądu.
Matthew Katz z DNAinfo w Nowym Jorku, zwrócił uwagę na trudną sytuację aktywnego działania Wendy’s Club, który w tym czasie znajdował się w budynku West 46th Street, na 4 piętrze. We wrześniu ubiegłego roku jednostki specjalne policji wdarły się późnym wieczorem do klubu i zatrzymały 20 osób, które brały udział w nielegalnych rozgrywkach oraz 6 osób za promowanie tej instytucji. Miasto już od dawna próbowało zamknąć Wendy’s Club składając pozew za pozwem. Bezskutecznie. Aż do teraz.
Katz opisuję sprawę w następujący sposób: „Organizatorzy nielegalnych turniejów to twardzi gracze, w dosłownym tego słowa znaczeniu. Jestem pewien, że gdy sprawa ucichnie ponownie spróbują wystartować z turniejami, ale w innym miejscu.” Mężczyzna, który został zidentyfikowany jako główny organizator nazywa się Jason N. „Nagroda, którą mogą zdobyć gracze jest o wiele większa niż ryzyko, którego się podejmują, dlatego zawodnicy tak chętnie uczestniczą w organizowaniu turniejów i „cichym” promowaniu Wendy’s Club.
We wrześniowym nalocie policja skonfiskowała nieco ponad 8 000 $ w gotówce, .Do poważnych oskarżeń o łamanie ustawy hazardowej dodane zostały oskarżenia, które organizatorzy turnieju mieli już na swoim koncie z lat ubiegłych. Jason Katz potwierdza, że był tej nocy na miejscu nalotu, ale nie był jednym z oskarżonych.
Jedną z osób, które zostały zatrzymane w tej sprawie jest Christopher Fleming. Katz obecny tej nocy podczas rozgrywki usłyszał od niego, że historia klubu sięga dalekiej przeszłości w odniesieniu do podziemnego pokerowego świata w NY o którym się już nie mówi, to temat tabu. Fleming stwierdził, że wszystkie informację o klubie podawane były pocztą pantoflową. Wszystko odbywało się w podziemiu. Zero rozgłosu i promocji. Tylko zamknięty krąg dla znających siebie graczy.
Sprawa Wendy’s Club z pewnością nie zostanie zapomniana, ponieważ sukcesywnie znajdują się nowi świadkowie, którzy chcą zeznawać przeciwko organizatorom. Jeżeli wyrok zapadnie i „pokerzyści” będą musieli odpokutować za swoje, nie oznacza to, że Wendy’s Club nie zostanie reaktywowany w innym miejscu.