W niniejszym tekście piszę o tym, dlaczego nie warto robić noworocznych postanowień dotyczących gry w pokera oraz przedstawiam znacznie bardziej efektywne rozwiązanie dla osób, które rzeczywiście pragną zmian.

Nowy rok jest dla wielu graczy momentem podejmowania istotnych, a niekiedy nawet przełomowych decyzji. Jeśli zawodowy gracz świadomie robi wszystko, tj. podporządkowuje życie zawodowe i rodzinne po to, aby wyrobić status Diamond Club lub Diamond Club Elite, trzeba tę próbę traktować bardzo poważnie. Zdobywanie najwyższych statusów VIP przez grinderów tego kalibru jest naturalną konsekwencją uprawianego przez nich zawodu. Natomiast nie należy specjalnie poważnie traktować strzelistych uniesień i ambitnych planów, kiełkują w głowach pokerzystów, gdy zegar wybije północ w sylwestrową noc. Z tymi naprawdę rzeczywistymi nikt o zdrowych zmysłach nie czeka do 1 stycznia, bo też po co, prawda?

Tak więc śmiało, nie bacząc na nic, możecie sobie zakładać, że będziecie robić takie i takie volume i tyle i tyle godzin w tygodniu będziecie pracować nad poprawą swojej gry, ale jeśli do tej pory nie robiliście tego, to pewnie już w lutym, po okresie wzmożonej aktywności napędzanej sylwestrowym „hypem”, wszystko wróci do normy.  Abstrahując od pandemii – wiecie dlaczego w styczniu na siłowniach i w klubach fitness jest tak tłoczno, a w lutym wszystko wraca do normy? Bo w drugim miesiącu nowego roku na zajęcia przestają przychodzić osoby, które na salę treningową przywiodły karnety znalezione pod choinką oraz te zakupione w okresie świątecznym w nadziei, że gdy kalendarz się wyzeruje, to będzie to miało jakiś magiczny, pozytywny wpływ na powodzenie ich planów.

Napisałem ten tekst, żeby oszczędzić Wam rozczarowań. Jestem przekonany, że jeśli nawet nie publicznie, to chociaż w głębi serca przyznacie mi rację. Szczerze powiedziawszy, nie to jest najistotniejsze, nie to, że jakiś redaktorek coś napisał i trzeba lub nie podzielać jego zdanie. Ważne jest to, żebyście Wy sami byli ze sobą szczerzy, dzięki temu przestaniecie tracić czas na tematy z pogranicza science-fiction, a skupicie się na tym, co rzeczywiście można wartościowego zrobić oraz na sposobach realizacji tych celów.

Jak grać dalej na PartyPoker?

Wprowadzenie programu naprawczego

Przygotuj się do działania

A więc naprawdę chcecie coś zmienić w Waszej grze? Świetnie. Zatem nie oglądajcie się na kalendarz, tylko poświęćcie wieczór lub dwa na to, aby wykonać ogólny plan działania. Zakładam, że sytuacja wyjściowa jest taka, że zidentyfikowaliście obszary, nad rozwojem których musicie popracować i teraz po prostu musicie jedynie ustalić zakres oraz kolejność działań. Czy działanie bez planu jest możliwe? Oczywiście, tak jak możliwe jest przemieszczanie się po ulicach nieznanego miasta bez mapy. Można to robić, jednak z przewodnikiem, a w tym przypadku z konkretnym planem działania, znacznie sprawniej osiągniecie cel. Warto zatem poświęcić trochę czasu na przygotowania.

Nie wszystko naraz 

Po przeprowadzeniu analiz najczęściej dojdziecie do wniosku, że więcej niż jeden obszar wymaga Waszej dodatkowej uwagi. Z racji ograniczonych mocy przerobowych oraz czasowych często staniecie przed dylematem z gatunku od czego zacząć. Odradzam łapanie kilku sroczek za ogon i skakanie z tematu na temat. Jestem mistrzem świata w takim, czyli niestety w bardzo nieefektywnym, sposobie nauki. Pułapką, która przy tej formie uczenia się czeka na studentów, jest możliwość zmiany kategorii, gdy tylko natrafimy na pierwsze trudności. Z własnego doświadczenia wiem, że zamiast poświęcić więcej energii i czasu na zgłębienie czegoś trudniejszego, szybko przechodzimy do innego obszaru, bo po prostu mamy możliwość. Niby ciągle się czegoś uczymy, ale prawdziwe problemy, czyli sprawy, które przysparzają nam najwięcej trudności, ciągle pozostają nieruszone. W takim razie z czego ma wynikać postęp? Na pewno nie z tego, że powtórzyliście sobie to, co już po części umieliście/wiedzieliście.

Nie przesadzaj z intensywnością zmian

Wiemy już, że w jednej chwili warto koncentrować się tylko na jednym zagadnieniu. Innym istotnym czynnikiem, który powinniście uwzględnić na etapie planowania, jest intensywność szkolenia/studiowania. Nie podkręcajcie nadmiernie tempa, bo nie będziecie w stanie go utrzymać. To założenie dobrze ilustruje trening biegacza-amatora. Jeśli całe dni przesiadujecie na kanapie i żłopiecie piwo, to nie wróżę Wam wielkiego sukcesu, gdy założycie sobie, że od teraz będziecie biegać przez pół godziny co drugi dzień. Przenosząc to na grunt naszej dyscypliny – jeśli np. Wasze założenie mówi o wzroście volume z poziomu x do poziomu x+1, to nie zaczynajcie wprowadzania zmian od 50%x czy 100%x wzrostów, bo nie wytrzymacie tempa i szybko się zniechęcicie. Czy nie rozsądniej brzmi zwiększanie intensywności co 5% w skali np. tygodnia czy miesiąca?

Obszar, nad którym wszyscy muszą pracować

Zbliżamy się do końca, ale zanim się z Wami pożegnam, chciałbym zwrócić Waszą uwagę na leak, który posiada najwięcej pokerzystów na świecie (ależ fantastyczny clickbait wyszedłby z tego stwierdzenia). Wiecie, co tak naprawdę sprawia, że z tej naszej nauki niewiele wynika? Jest to brak regularności w studiowaniu! I z tą piorunującą myślą Was zostawiam.

Podsumowanie

Jeśli planujecie zmiany, a niech już będzie, że od nowego roku, przygotujcie sobie plan działania. Dzięki posiadaniu mapy będziecie wiedzieli, którym obszarem powinniście się obecnie zajmować, ile już jest za Wami oraz jaki jest następny krok. Pamiętajcie o tym, żeby dozować sobie intensywność szkolenia. Lepsze jest branie małą łyżeczką czegoś, co jest lekkostrawne, niż zapychanie się chochlą czegoś, co może Wam zaszkodzić. Najważniejsza w procesie studiowania pokera jest regularność. Lepiej robić mniej, ale codziennie, choćby po 10-15 minut, niż co kilka dni po dwie godziny lub zupełnie nieregularnie.

Życzę Wam, żebyście osiągnęli swoje pokerowe cele w 2021 roku.

Doro
Pasjonat pokera, który chciałby, żeby gra stała się ważniejszą częścią jego życia. Wybrał się w drogę z NL2 do NL100. Czy kiedyś zrealizuje swój cel?