Znany i lubiany Daniel Negreanu może stracić część swoich sympatyków po tym jak wystąpił w obronie kontrowersyjnych zmian, które niedawno zapowiedziała firma PokerStars (obecnie będąca pod zarządem spółki Amaya Gaming).
Póki co musimy pogodzić się z opłatami za przewalutowanie przy wypłatach i końcem popularnej promocji o nazwie Battle of the Planets. Co najgorsze i najważniejsze rake w praktycznie wszystkich grach pójdzie w górę czy nam się to podoba czy nie.
Gracze są wzburzeni, zwłaszcza podwyżkami opłat za grę, a zawodowcy grzmią, że teraz zarobienie na życie na PokerStars będzie niemożliwe lub co najmniej bardzo trudne.
Nowe zasady dotkną szczególnie graczy lubujących się z turniejach hiper-turbo i tych którzy kochają grać heads-upy. Wielu graczy zapowiedziało na forum 2+2, że jeśli nic się nie zmieni to odejdą z największej strony pokerowej świata.
Negreanu stwierdza jednak, że to musiało się kiedyś stać, a podwyżki były nieuniknione. „Poker to środowisko, w którym ludzie współzawodniczą ze sobą. Zmiany były niezbędne, aby PokerStars mogło dalej utrzymać standardy oraz zajmować wiodącą pozycję na rynku i nastąpiłyby nawet gdyby firma nie została przejęta przez nowe kierownictwo” – twierdzi Daniel.
“Świat internetowego pokera zmienił się w ciągu ostatnich lat i zmiany te były nieodzowne, aby firma PokerStars mogła dalej utrzymać się na pozycji lidera rynku”, mówi Negreanu.
“Rozumiem, że nikogo nie cieszą podwyżki rake’u, ale trzeba pamiętać, że PokerStars jest nadal najtańszym miejscem do gry w pokera przez internet. Rake jest niższy niż u konkurencji, a dodatkowo strona oferuje atrakcyjne programy lojalnościowe.”
Negreanu przypomina, że WSOP zdecydowało się na podobny krok lata temu. Gracze stwierdzili wtedy, że przy takich wpisowych żadne turnieje nie będą się opłacać, a jednak mamy rok 2014, a pokerowe festiwale biją rekordy jeśli chodzi o ilość zjeżdżających na nie uczestników..
źródło: highstakesdb.com