Temat naszego topniejącego bankrollu jest integralną częścią każdej pokerowej dyskusji o downswingach. Doświadczając spadku w wynikach musisz uważnie rozważyć jego wpływ na Twoją sytuację finansową na roomie oraz psychikę i odpowiednio się przygotować. Twój bankroll jest końcu jedyną rzeczą utrzymującą Cię w dalszej grze, a szansa na to, że rozłoży go downswing jest tym większa im mniej masz na koncie i im gorsze decyzje podejmujesz w jego czasie na stole. Zarządzanie bankrollem to ważna umiejętność, która wystawiona zostaje na próbę w czasach, gdy odnotowujemy wyniki gorsze od oczekiwanych.
Twój bankroll powinien zawsze być mierzony w odniesieniu do stawek, czy też limitów, na których grasz. Jeśli grasz NL25$ to bankroll w kwocie 1000$ jest bardzo zacny i można spokojnie iść dalej, nawet gdy gra nie toczy się po naszej myśli. Na stawkach NL200$ już tak różowo z tą kwota nie będzie. Oczywiste jest więc, że gdy chcesz wejść na wyższe stawki to nie powinieneś tego robić dopóki nie masz odpowiednio większego bankrollu.
Jeszcze ważniejsze jest przechodzenie na niższe stawki, gdy niestety w wyniku spadków nadchodzi na to czas. Twój bankroll skurczy się na pewno w czasie downswingu. Przeliczaj co pewien okres czy aby na pewno powinieneś dalej grzać miejsce na stawkach, gdzie dostajesz baty. Może to skończyć się źle, zwłaszcza, że żaden pokerzysta nie lubi schodzić niżej. Oto kilka powodów dlaczego:
- Jest to w pokerowej ewolucji krok wstecz (przynajmniej dla naszego ego).
Wpływ przejścia na niższe stawki może być miażdżący dla naszej psychiki. Jest to problem w szczególności dla graczy, którym udaje się nie myśleć o pieniądzach, za pomocą patrzenia na stawki, na których grają, a nie na wygrane. Na im wyższych stawkach grają, tym lepiej postrzegają swój wynik. Zejście na niższy poziom jest równoznaczne z wielkim krokiem wstecz. To tak jakby stracili to co przez tyle czasu w pocie czoła wypracowywali.
- Na niższych limitach trudniej jest odzyskać stracone pieniądze.
Gracze chcą wierzyć w trakcie bessy na stołach, że następna sesja może być tą, która odmieni ich los. Dla takich graczy zejście niżej może być bardzo bolesne, ponieważ wiedzą, że jeśli tak się stanie to wygrają tylko ułamek tego, to wygraliby grając na swoich obecnych stawkach. Oczywiście to bzdura, bo tam graliby na innych stołach z innymi kartami i wszystko mogłoby potoczyć się zupełnie inaczej.
- Pokerzysta nie przyjmuje do wiadomości tego, że jego roll jest jaki jest.
O swoich pokerowych funduszach lubimy myśleć przez pryzmat maksymalnej kwoty jaka kiedykolwiek się w nich znalazła. Niełatwo jest nam przyjąć to, że już nie mamy tych pieniędzy. Podobnie jest przy upswingach, gdy wygrywamy więcej niż tak naprawdę jest nam dane, a potem tracimy to, gdy gra się normuje. Pokerzyści boleśnie odczuwają sytuacje, w których muszą sami przed sobą przyznać, że nie stać ich już na grę na dawnych stawkach. Lepiej jednak to zrobić niż trwać przy czymś co może zakończyć się pokerowym bankructwem.
Warto to przemyśleć. Gra w pokera to nie tylko karty, ale także zarządzanie swoim czasem i pieniędzmi. Wszystko to wymaga chłodnego podejścia i nie możemy sobie pozwolić na nerwy. To tak jakby właściciel sklepu denerwował się na klientów kręcących się wśród rzędów i półek z towarami, szczególnie gdy coś stłuką. Taka natura człowieka i tak już natura tej gry.