Była mistrzyni narciarstwa i organizatorka gier pokerowych na wysokie stawki wśród celebrytów, Molly Bloom po raz pierwszy od czasu wydania swojej książki w roku 2014 przerwała milczenie. Bloom opowiedziała w wywiadzie o tym jak organizowała największe jej zdaniem gry pokerowe.
Od premiery Molly’s Game minęło już trzy lata i wkrótce opowieść wyreżyserowana przez Aarona Sorkina powinna ujrzeć światło dzienne. Póki co film miał swoją zamkniętą premierę w Toronto i spotkał się z bardzo dobrym przyjęciem krytyków. Teraz Molly w ramach promocji produkcji udzieliła też wywiadu dla magazynu Fortune.
Pattie Sellers z Fortune nie bała się zadawać pytań, a sama Molly chętnie opowiadała o tym jak zaczęła się jej przygoda z pokerem.
„Powody mojego zainteresowania grami na wysokie stawki są dosyć osobliwe. W mojej rodzinie jest bowiem tak, że jeśli nie robisz czegoś niesamowitego, to nie istniejesz. Chciałam pokazać co potrafię.”
To te ambicje skłoniły Bloom do organizacji gier high stakes w Kalifornii i Nowym Jorku. Przy jej stole pojawiali się celebryci z Hollywood: aktorzy, biznesmeni, reżyserzy, brokerzy i menedżerowie funduszy hedgingowych.
„W 2009 dostałam 4 miliony zwrotu z podatku” – opowiedziała Bloom w szczerej rozmowie z Sellers.
„Niestety nie byłam na tyle silna fizycznie, aby zbierać długi od swoich graczy, więc zaczęłam pobierać rake za gry. Wtedy grami zainteresowali się także rosyjscy gangsterzy, a w moim życiu pojawił się alkohol i narkotyki.”
Sellers w dalszej części rozmowy stara się znaleźć motywację, która kierowała Bloom. Chciwość? Naiwność?
“Czułam się dobrze jako kobieta, która mocno stąpa po krainie zdominowanej przez mężczyzn. Kręciło mnie wszystko po trochu, a podziwiano mnie za coś więcej niż urodę. To ja decydowałam, kto może grać, a kto nie ma wstępu.”
Jak już wspomnieliśmy, film Molly’s Game po wstępnych pokazach i prapremierze został dobrze przyjęty. Strona Rotten Tomatoes dała mu ranking świeżości na poziomie 95% (na podstawie 37 recenzji). Mówi się także o tym, jakoby odtwórczyni głównej roli, Jessica Chastain miała otrzymać nagrodę akademii filmowej. Świetnie w produkcji spisał się także Idris Elba (odtwarzający prawnika Molly) oraz sam Sorkin, reżyser, który stworzył film na podstawie książki samej zainteresowanej.
Reżyser mówi wprawdzie, że nie jest to film o pokerze, ale nie ukrywa, że wiąże z nim duże nadzieje. Światowa premiera to 22 grudnia. U nas film zatytułowany „Gra o wszystko” pojawić powinien się na dużym ekranie już na początku nowego roku, 5 stycznia.