Dla osób, które interesują się pokerem w Polsce, nie będzie to żadne zaskoczenie, ale jesteśmy przekonani, że wielu z Was nie wie, że to nie Negreanu, Juanda, Hellmuth i spółka, ale Polak, Mirosław Kłys, znajduje się w posiadaniu pewnego pokerowego rekordu.
Mirosław Kłys – słów kilka o legendarnym graczu
Z czego znany jest Mirosław „Killer” Kłys? Każdy, kto go zna, zgodzi z tym, że jest graczem legendarnym w polskiej społeczności. Nie można mu odmówić ambicji i charakteru, co czasem prowadzi do tego, że bywa kontrowersyjny. Gra z „Killerem” przy jednym stole przebiega na dwa sposoby:
1) nigdy nie brakuje akcji i jest w miarę spokojnie
2) jest aż nadto akcji, emocji i emocji².
Gdyby Mirosław Kłys wygrał Main Event WSOP, z pewnością nie byłby jednym z tych mistrzów, o których po kilku miesiącach nikt nie pamięta…
![Mirosław "Killer" Kłys Mirosław "Killer" Kłys](https://pokerground.com/wp-content/uploads/2017/12/Miroslaw-Killer-Klys.jpg)
I’m the king of the world!
Dokładnie tak! Mirosław Kłys bije na głowę cały pokerowy świat – minus jedna osoba – pod względem: największej liczby krajów, w których udało mu się dojść do miejsc płatnych w oficjalnych turniejach.
Dlaczego piszemy o tym, że „Killer” jest najlepszy od prawie całego świata? Gdyż tyle samo zdobytych „flag” na swoim koncie – trzydzieści osiem – ma pochodzący ze Słowenii, Casey Kastle. Dla porównania taki Daniel Negreanu cashował w swojej karierze tylko w kilkunastu krajach.
![HendonMob: Casey Kastle Casey Kastle HendonMob](https://pokerground.com/wp-content/uploads/2017/12/Casey-Kastle-HendonMob.jpg)
Wygląda na to, że walka o światowy prymat w tej kategorii trwa w najlepsze. Słoweniec jeszcze w październiku znalazł się na kilku miejscach płatnych w turniejach w Czechach, ale to akurat nie poprawiło jego stanu posiadania. Ostatni event dający punkt do „flagowej rywalizacji” Kastle zdobył w lutym, gdy znalazł się na miejscach płatnych w evencie rozgrywanym w Nowej Kaledonii.
„Killer” jeszcze na przełomie listopada i grudnia dwukrotnie cashował w Macedonii (jedna wygrana), co pozwoliło mu zrównać się w klasyfikacji ze Słoweńcem. Brawo!
Gratulujemy obu zawodnikom. Mirosławowi Kłysowi życzymy, aby w 2018 roku wysunął się na czoło w tej wyjątkowej rywalizacji.