Tegoroczny festiwal WSOP za nami, gracze powrócili już do domów w poszukiwaniu zasłużonego odpoczynku. Scott Blumstein jest nowym mistrzem, Chris Ferguson najprawdopodobniej Graczem Roku, a Mike Leah okazał się najlepszy w lidze WSOP Fantasy.
Aby wziąć udział w zabawie Fantasy League, trzeba było uiścić wpisowe w wysokości 25.000$. Drużyny miały budżety wynoszące 200$ i przystępowały do licytacji, w której wykupywały zawodników. Za wyniki owych zawodników przyznawane były punkty.
Mike Leah zwyciężył w lidze z 889 punktami, a najbardziej na jego sukces zapracował Ben Yu, który zdobył 287 punktów. Yu to jedynie 6% budżetu drużyny Leaha, a był on odpowiedzialny za 32% ogólnego wyniku.
– Na liście graczy miałem Obsta, Ismaela i Bena – powiedział Leah. – Więc oczekiwałem, że każdy z nich spisze się świetnie tego lata.
– Ale oczywiście niska cena Bena i forma, którą pokazał, czynią go najbardziej zasłużonym zawodnikiem – dodał Leah. Yu zdobył w tym roku swoją drugą bransoletkę w karierze po zwycięstwie w 2-7 Triple Draw Championship, a kilka dni później zasiadł również przy stole finałowym turnieju Limit Hold’em Championship.
Innym udanym typem Leaha był James Obst, który zdobył dla drużyny 230 punktów, wygrywając swoją pierwszą bransoletkę w evencie Razz Championship i plasując się na drugim miejscu w turnieju Mixed Triple Draw Lowball.
Sukces Leaha nie był pewny aż do końcowej fazy tegorocznego festiwalu, gdy Connor Drinan uplasował się wysoko w Main Evencie – zajął 56. miejsce za 75 punktów.
– Nadal musieliśmy uważać na Pescatoriego w Main Evencie i na Fergusona w Little One for One Drop – powiedział Leah.
– Obawialiśmy się dość mocno – dodał. – Posiadanie Connora było świetnym zabezpieczeniem.
Słaby punkt drużyny
Większość zawodników z drużyny Leaha była wybrana trafnie, ale jeden z graczy nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Mowa o zdobywcy ośmiu bransoletek – Eriku Seidelu.
– Miałem kilka krótkich rozmów z Erikem, powiedział mi, że nie jest dobrym wyborem, bo nie będzie grał dużo – powiedział Leah ze śmiechem. Seidel pojechał na dwutygodniowy wypoczynek w połowie tegorocznego festiwalu. „Seiborg” po raz pierwszy od 27 lat nie zaliczył żadnego miejsca płatnego na WSOP.
– Powiedział, że będzie próbował, a my odpowiedzieliśmy, że potrzebujemy tylko jednego jego zwycięstwa – powiedział Leah. – Cieszę się, że ten wybór nie zepsuł ostatecznego wyniku.
Leah zainwestował również w Dimę Urbanowicza, który stanowił 2.5% budżetu. Polak nie może jednak zaliczyć tegorocznego festiwalu WSOP do udanych, a dla drużyny zdobył jedynie cztery punkty.
Pełne wyniki ligi Fantasy znajdziecie tutaj.