Odcinek 7 World Series of Poker, który wyemitowała stacja ESPN, zaczął się od krótkiej dyskusji między Jasonem Mcconnonem i Kenny Hallaertem dotyczącej kawałka papieru.
Ogólny zarys konfliktu
Mcconnon mając 1.995.000 żetonów, co było nieco poniżej średniej turniejowej, zaczął korzystać z tak zwanej karty push or fold. Krótko mówiąc na ściągawce tej zapisane było, jakie ręce startowe z jakiej pozycji powinien pushować zawodnik, a które odpuścić.
Hallaert natychmiast zgłosił zastrzeżenia co do używania takiej ściągawki, natomiast Mcconnon był pewny, iż może z niej korzystać.
Gdy akcja spasowana została do Mcconnona, podniósł on 
na środkowej pozycji. Blindy w tym momencie wynosiły 40.000/80.000, a ante 10.000. Zawodnik sięgnął po swoją kartę push or fold, którą miał na kolanach, aby sprawdzić, jak rozegrać tę rękę. Hallaert poprosił o ocenę sytuacji przez „floora”.
W tym momencie nastąpiło coś, czego nie pokazano w odcinku. Pierwszy „floor” nie widział nic złego w zachowaniu gracza i uznał, że może on korzystać ze swojej pomocniczej kartki papieru. Hallaert poprosił o drugą opinię Tournament Directora Jacka Effela, który po podejściu do stołu zasądził co następuje:
W skrócie mówiąc, Jack Effel stwierdził, że podczas rozdania gracz nie może korzystać z żadnych urządzeń bądź rzeczy, które mogą mu pomóc w podjęciu decyzji. Gdy jesteś między rozdaniami, możesz korzystać z każdej pomocy, np. notatek osobistych.
Mcconnon nie był do końca przekonany, ale rozgrywał dalej rękę, nie spoglądając na swoją ściągawkę. Patrząc na całą sytuację z boku, wydaje się, że Mcconnon musiał sprawdzać regulamin WSOP przed startem dnia 6, bo wydawał się bardzo pewny siebie w tej dyskusji.
Co mówią reguły?
Zajrzyjmy do regulaminu WSOP 2016 i sprawdźmy.
Pierwszą zasadą w regulaminie WSOP 2016 jest informacja, iż oszukiwanie jest niedozwolone w każdej formie. Technicznie używanie karty push or fold mogłoby być podciągnięte pod definicje oszustwa, natomiast byłoby to dość liberalne podejście do interpretacji zapisów regulaminu.
Ktoś mógłby osądzić, że użycie takiej ściągawki byłoby naruszeniem uczciwości gry, co zakazane jest przepisem 40.f. regulaminu. Jednakże, nie był to przepis, do którego odniósł się dyrektor turnieju
Przepisami, które dotykają problemu byłyby zasada 63 i zasada 110. Jednakże ich dosłowne odczytanie nie do końca oddaje całą sytuację, którą mogliśmy zaobserwować. Mccannon nie używał urządzenia elektronicznego, którego używania zabrania zasada 63. Nie miał on też owej kartki papieru położonej na stole, czego zakazywałaby zasada 110, mówiąca o tym, iż na stole znajdwać się mogą jedynie żetony, card protector i jedna kapslowana butelka wody.
Tak naprawdę w całym regulaminie nie wspomina się o używaniu narzędzi czy ogólnie rzeczy, które mogą pomóc w podjęciu decyzji podczas rozdania. Koniec końców zadziałała tutaj zasada 56, która daje dyrektorowi turnieju prawo do zrobienia tego, co uważa on za najlepsze w interesie gry.
Prawidłowa decyzja?
Wydaje się, że Jack Effel podjął jak najbardziej słuszną decyzję w tej sytuacji, zabraniając używania owej ściągawki podczas rozdania. Gdybyśmy mogli korzystać przyrządów, które wspomagają naszą grę, pomagają w liczeniu i podejmowaniu decyzji, czy podejmowane przez nas działania byłyby naprawdę autonomicznymi działaniami gracza? Możliwe że w przyszłości zobaczymy zmianę w regulaminie turnieju, która będzie dedykowana tego typu sytuacjom. Nie ma wątpliwości, że powinno to zostać jak najszybciej uregulowane.
Źródło: www.pokernews.com
