2012 WSOP Event 13

Trzy pierwsze tygodnie World Series of Poker 2015 pełne były eventów z bransoletkami. Sporo zwycięstw odniosły zarówno wschodzące jak i znane gwiazdy pokera. Wielu profesjonalistów mówi jednak, że sposób w jaki przebiega festiwal z technicznego punktu widzenia budzi wiele zastrzeżeń. Matt Glantz postanowił powiedzieć wprost co mu leży na wątrobie i co można by było usprawnić na WSOP. 

WSOP World Series of Poker RioPrzybywając na tegoroczny World Series of Poker nie dało się nie zauważyć, że pokerowa społeczność oczekuje kolejnego wspaniałego lata w Las Vegas. Niestety to oczekiwanie szybko zmieniło się we frustrację i rozczarowanie.

WSOP traci swój blask.

Na początek organizatorzy WSOP powitali graczy kartami o niższej jakości. Cienkimi jak papier, które łatwo można oznaczyć lub zniszczyć. Zawodnicy bardzo często zwracali na to uwagę dealerom, obsłudze i kierownictwu WSOP. Zdarzało się, że po jednym lub dwóch okrążeniach karty takie jak króle, damy czy asy można było rozpoznać bez problemu po podniszczonych koszulkach bez ich odwracania. Mała czcionka użyta na kartach Modiano nie ułatwia też rozpoznania koloru, zwłaszcza jeśli siedzimy po drugiej stronie stołu. Te karty powinny były być dokładnie sprawdzone przed festiwalem. Coś takiego nie powinno mieć miejsca. Dla takich błędów nie ma żadnego racjonalnego wyjaśnienia.

Potem pojawiły się nowe struktury w miejsce eventów gier mieszanych z niskim wpisowym. To dobrze, że WSOP stara się urozmaicić ofertę festiwalu, ale gra w tych turniejach na początku zajmuje zbyt wiele czasu i dzieje się to kosztem późniejszych faz gry. Jeśli gramy ponad 22 godziny w evencie mieszanym i nadal nie jesteśmy w miejscach płatnych to męczymy się na darmo. Zmęczenie można zaobserwować w ciałach i umysłach uczestników. Już teraz niektórzy są wycieńczeni, więc co tu mówić o końcówce lata. Pokerzyści, którzy w ubiegłych latach zapisywali się do każdego turnieju i nie patrzyli na harmonogram teraz muszą być o wiele bardziej selektywni.  Oczywiście zmniejsza to field w poszczególnych eventach, co powinno zwrócić uwagę organizatorów. Tego typu trendy lubią się pogłębiać. Ciężko je zatrzymać. W obronie WSOP trzeba jednak zaznaczyć, że zmiany w strukturach miały uatrakcyjnić zabawę dla zawodników. Spowalnianie turniejów nie przynosi jednak nikomu korzyści finansowych. Miejmy nadzieję, że wszystkie te niedoskonałości i mankamenty zostaną poprawione w roku 2016.

WSOP powinno powołać specjalny panel, złożony z 6-8 pokerzystów, którzy są szanowani przez społeczność. Mogliby oni sprawować pieczę nad rozwojem marki WSOP. Członkowie tej grupy dostawaliby oczywiście wynagrodzenie w jakiejś rozsądnej kwocie w zamian za swoje usługi. Muszą to być jednak osoby otwarte i umiejące słuchać głosów graczy. Nie będzie to łatwe zadanie, ale na pewno poprawi jakość turniejów.

WSOP potrzebuje pomocy graczy. Pokerzystów, którym jakość gry nie jest obojętna.”

źródło: bluff

Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.