Znacie ten legendarny pokerowy tell, kiedy naszemu przeciwnikowi drży żyłka na szyi i nie jest w stanie tego kontrolować, a my wiemy, że to oznacza iż ten duży bet, który właśnie postawił to jeden wielki blef?

W 2007 roku Maria Ho wykorzystała go, aby sprawdzić przeciwnika i dzięki temu w Main Evencie WSOP zajęła 38. miejsce. “To był bardzo ważny call” wspomina Ho. “Mój stack powiększył się dzięki niemu znacznie i zyskałam sporo pewności co do moich pozostałych readów na resztę turnieju.”

neck tell poker veinMaria zarobiła wtedy 237.865$, co było w tamtym czasie jej najlepszym wynikiem finansowym. Od tamtego czasu Maria Ho wygrała ponad półtorej miliona dolarów w turniejach na żywo, ale tamtej chwili nie zapomni nigdy.

Maria zauważyła tell i miała na tyle odwagi, aby pójść za swoją intuicją. W tamtym czasie grała w pokera dopiero od dwóch lat, a w turniejach uczestniczyła zaledwie od 8 miesięcy.

Rozdanie rozpoczęło się od kilku przebić przed flopem. Maria miała parę dam na ręce. Na flopie nie spadła żadna karta wyższa od ósemki, a jej przeciwnik postawił ją all in. Przebieg gry preflop podpowiadał Marii, że przeciwnik może mieć asy lub króle. Siedział po jej lewej i Ho określiła, że jest zawodowym pokerzystą.

Pokerzystka myślała przez 6 lub 7 długich minut, a jej przeciwnik zaczął czuć się nieswojo. “Pamiętam to jakby to było wczoraj. Coś na jego szyi zaczęło po prostu pulsować” mówi Maria. “Pomyślałam, że może być zdenerwowany lub podekscytowany silną ręką. Był jednak w moich oczach zawodowcem, więc uznałam, że się chyba jednak czymś denerwuje.

“Czułam, że im dłużej czekam, tym bardziej zdenerwowany się wydaje.” Maria w końcu podjęła słuszną decyzję i sprawdziła, ale to nie był koniec. “Nadal musiałam stawić czoła kartom na turnie i riverze i czułam, że to dwie jedyne [mające znaczenie] karty na świecie.”

Przeciwnik pokazał oczywiście AK i damy, które miała Maria Ho utrzymały się.

źródło: pokerlistings

Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.