W dzisiejszym artykule będę chciał przede wszystkim skupić się na tym, jak możemy podejść i czego nauczyć się z każdej sesji jaką gramy. Temat jest bardzo ważny, ponieważ to sesje są samą esencją naszej edukacji, one weryfikują to, co potrafimy i jednocześnie to one wpływają bezpośrednio na naszą karierę. Jak uniknąć typowych błędów i nie grać przypadkowych sesji a korzystać z nich jako źródła feedbacku, wyciągając jednocześnie praktyczne informacje? O tym w dzisiejszym artykule. Na koniec umieściłem też jedną dodatkową strategię, która dla części z Was może okazać się bardzo pomocna.
Zacznijmy od samego tematu grania sesji. Kiedy zaczynałem grać, granie sesji było dla mnie czymś przypadkowym. Nie planowałem w ogóle kiedy je zagram, ile będą trwały i po co w ogóle je gram. Uważałem, że sesje są po to, aby zarabiać i na tym moje podejście do nich się kończyło. Później zaczęło się jednak to zmieniać, ponieważ zrozumiałem – po pierwsze – czym te sesje tak naprawdę są i co mogą mi dać w przyszłości. A mogą dać nam całkiem sporo, jeżeli podejdziemy do tematu w sposób bardziej profesjonalny. Zastanówmy się najpierw czym jest sesja.
W moim obecnym zrozumieniu, sesja jest sprawdzianem dwóch elementów:
Po pierwsze – naszej wiedzy, tego jak gramy i co umiemy.
Po drugie – naszego mindsetu, podejścia do wariancji, zdolności koncentracji, zarządzania czasem.
Zdobycie wiedzy czysto pokerowej jest oczywiście ważnym elementem, ale jeżeli braknie nam motywacji lub emocje będą brały górę, to bez względu na posiadaną wiedzę będziemy ciągle grać nie na miarę tego, co wiemy. Sesja jest więc pewnym sprawdzianem tych dwóch kluczowych umiejętności.
Jak zrozumiałem tą rzecz, to pojawiło się oczywiste pytanie: czy ja mogę dzisiaj zrobić coś, aby lepiej grać same sesje a co za tym idzie, lepiej zdawać test i lepiej do tego testu się przygotować. Okazało się, że tak. Sesja może dostarczyć nam mnóstwa informacje o nas samych a także nauczyć nowych bardzo praktycznych umiejętności. Wymienię kilka najbardziej kluczowych:
-
Kiedy gramy sesje, mamy możliwość polepszenia naszego hand readingu. Wystarczy, że będziemy obserwować showdowny. Dowiemy się wtedy nie tylko tego w jaki sposób grają nasi przeciwnicy ale zyskamy również możliwość polepszenia naszej umiejętności czytania statystyk. Czym więcej zobaczymy SD tym lepiej będziemy dopasowywać dane cyfry do rąk przeciwnika w przyszłości. Jeżeli to jeszcze Ciebie nie przekonuje to zwróć uwagę to prosty fakt. Jeżeli zaobserwujemy 10 SD podczas dziennych sesji, to w ciągu roku może dać to wynik sięgający 3000! A zobaczenie 3000 rąk przeciwników na pewno nawet na poziomie podświadomym wpływa na naszą grę.
-
Grając sesje jesteśmy w stanie również zbierać informacje o przeciwnikach. Doszukiwać się pewnych tendencji. Osobiście jednak nie polecam notowania podczas sesji a poza nią. Wystarczy, że w HM2 zrobimy katalog o nazwie „Showdown” i to do niego będziemy markować ręce, które chcielibyśmy zanotować w przyszłości. Pamiętajcie również, że po zamarkowaniu danej ręki do odpowiedniego katalogu na pewno samo rozdanie do końca sesji będziecie pamiętać, więc nie musicie się bać tego, że jeżeli nie zrobicie teraz notki to podczas obecnej sesji jej nie wykorzystacie. Natomiast w jaki sposób polecam robić notatki opiszę w kolejnym artykule, podam tam również przykład matrycy z której moglibyście korzystać oraz kilka różnych gotowych notek z jakich polecam korzystać.
-
Podczas sesji możemy też łatwo znaleźć spoty z którymi mamy problemy. Dużo osób markuje głównie ręce w których były duże pule. Nie zawsze jest to najlepsze rozwiązanie. Osobiście polecam priorytetowo markować te ręce, które czujemy, że zdarzają się często a nasz komfort gry nie jest zbyt duży. Przykładem może być gra vs CB na mono boardach. Mogliśmy nawet na flopie zagrać fold i z punktu widzenia wielkości puli i akcji rozdanie nie miałoby żadnego sensu. Jeżeli jednak czujemy, że kompletnie nie wiedzieliśmy co powinniśmy zagrać i nie poradzilibyśmy sobie z grą z wieloma innymi rękami w tym spocie, to jest to bardzo ważny feedback dla nas samych. Właśnie znaleźliśmy sport, w którym mamy spore leaki i na pewno jeszcze nie raz się znowu pojawi. Pamiętam, że kiedyś, grając jeszcze FR miałem podobne problemy z o wiele ogólniejszym tematem jaki jest gra w 3bet potach vs PFR. W każdej sesji zdarzały mi się takie pule i mimo iż czułem, że gram w nich często źle, to kompletnie ten temat omijałem. Dalej analizowałem duże pule, oglądałem filmy i szedłem w kierunku „standardowej” edukacji. Dopiero po jakimś czasie zrozumiałem, że powinienem pracować nad najważniejszymi tematami.
-
Ostatnią rzeczą jaką chciałbym opisać jest możliwość poznania naszych ograniczeń mindsetowych. Mam tutaj na myśli obserwowanie siebie pod kątem koncentracji, jakości podejmowanych decyzji czy zadowolenia z tego jak gramy (nie czy wygrywamy, ale czy podejmujemy dobre decyzje). Jest to bardzo ważny temat ponieważ może się zdarzyć, że ktoś ma wiedzę która powinna mu pozwalać wygrywać np. 10bb/100 a jest graczem breakeven z uwagi na pewien aspekt mindsetowy. W jego przypadku o wiele korzystniej będzie poświęcić czas edukacyjny na szukanie rozwiązań mindsetowych a nie czysto pokerowych. Zwróćcie też uwagę, że jeżeli w ciągu miesiąca gramy 40 sesji, to tak naprawdę to baza 40 feedbacków odnośnie nas samych.
W pewnym momencie użyłem stwierdzenia „dobre decyzje” i chciałem od razu wyjaśnić jak ja rozumiem ten temat. Dobre decyzje – to takie w których podejmujemy decyzje zgodne z tym, co wiemy. Innymi słowy dobra decyzja może być nawet złą decyzją z punktu widzenia pokerowego (ponieważ możemy mieć „złą” wiedzę), ale dalej to dobra decyzja z punktu widzenia mindsetowego. Dobre decyzje to po prostu takie, które są zgodne z naszym obecnym stanem wiedzy, złe to takie które są zaburzone przez nasze np. emocje.
W punkcie trzecim wspomniałem o dosyć ważnym temacie markowania rąk. Zwróćcie na niego szczególną uwagę ponieważ, to jakie ręce zamarkujecie i później przeanalizujecie będzie miało ogromny wpływ na Waszą grę. Jeżeli markujemy podczas sesji np. 5 rąk to rocznie może dać to ponad tysiąca przeanalizowanych rozdań. Piszę głównie o tym aby pokazać Wam skalę. Pamiętajcie, że czasami możemy nie doceniać tego, jak nasze codzienne nawyki i decyzje wpływają na nas jako graczy w kontekście jednego pełnego roku.
Podsumowując chciałbym zachęcić Ciebie do spojrzenia na sesje w sposób holistyczny. Potraktuj ją zarówno jako możliwość nauczenia się czegoś nowego (SD rywali, notatki), możliwość poznania swoich słabszych stron (dyskomfort w określonych spotach) oraz swoich ograniczeń mindsetowych (np. pojawiające się emocje po czterech przegranych BI). Wybierz też dowolną godzinę z czasu przeznaczonego na edukację i zastanów się jak możesz edukować się efektywniej. Co jest Twoją słabością i jak możesz ją zamienić ją na swoją silną stronę? Zawsze korzystaj z sesji a zobaczysz po pewnym czasie różnicę w swojej grze. Sam fakt tego, że będziesz bardziej świadomy tego co może dać Ci sesja, może sprawić, że podczas niej będziesz grał o wiele bardziej świadomie.
Na sam koniec chciałbym też przekazać Ci obiecany fragment wiedzy zaczerpniętej od Petra Druckera, eksperta w zarządzaniu (informacje pochodzą z artykułu z magazynu Harvard Business Review). Autor w artykule zadaje dwa bardzo ważne pytania.
Po pierwsze – czy wiesz jak się uczysz najlepiej? W jakich okolicznościach pracuje Ci się najlepiej? Np. Beethoven miał ogromne stosy notesów z informacjami do których nigdy nie wracał. Miał je jednak ponieważ jeżeli zapisał jakąś informację to ją zawsze zapamiętywał, a jeżeli nie była ona zapisana to o niej nie pamiętał. Są osoby które świetnie uczą się będąc w ruchu, inni potrzebują bardzo dużego skupienia. Są też ludzie którzy najlepiej uczą się ucząc innych (sam np. do nich należę). Jeżeli będziesz wiedział w jakim środowisku uczysz się najlepiej, to będziesz w stanie później o takie środowisko najlepiej zadbać. Podobnie będzie z sesjami, czy wiesz kiedy najlepiej gra Ci się sesje? Podczas jakiej pory dnia? Czy dobrze wpływa na Ciebie kawa a może lepiej, abyś nic wcześniej nie pił? Czy dobrze gra Ci się po wysiłku fizycznym? Lepiej jest grać od razu po obiedzie czy odczekać pewien czas? To pytanie „Czy wiesz jak się uczysz najlepiej” możemy zastosować do każdej jednej rzeczy, która wymaga od nas pewnej kreatywności a wynik działania może być odmienny. To pytanie zawiera jednak dużą pułapkę i tutaj musimy przejść do pytania drugiego.
Czy wykorzystujesz tą wiedzę w praktyce? Dużo osób popełnia ten błąd, że coś wiedzą i na tym kończą. Nigdy nie robią kroku dalej, to nie dla nich, to jest oczywiste, oni to rozumieją. Pamiętaj, że wiedza z której nie korzystamy jest nic nie warta a czasami jedna prosta informacja zastosowana w praktyce może pociągnąć ogromne zmiany.
Powodzenia :)
Pierwszą część tego artykułu znajdziesz tutaj: Liczy się efekt!