Wyznam Wam, że kiedy gram w pokera na żywo to nierzadko pocę się jak świnka na konwencji wilków, na temat tego jak najlepiej przyrządzać słoninę.

Nie chodzi o to, że jest mi zbyt ciepło. Stres i emocje wpływają na mnie tak i nic na to nie poradzę, że moje ciało reaguje jak sauna.

Jestem jednym z tych zawodników, koło których lepiej czasem nie siadać, zwłaszcza, że mój pot przypomina zapachem marihuanę. Na wielkim festiwalu typu World Series of Poker nie jest to raczej problemem, bo przy stole jest zawsze chociaż jeden taki „zawodnik”, ale na domowej grze bywa to trochę nieprzyjemne i krępujące.

Nie noszę przy sobie koszulki na zmianę, ani dezodorantu, więc ludzie patrzą na mnie jak na wariata i często posyłają mi spojrzenia, jakby mnie o coś oskarżali i mieli mi za złe, że z nimi siedzę.

Raz zdarzyło mi się spytać paru zawodników czy nie mają dezodorantu. Tylko jedna dziewczyna zaoferowała mi zawartość swojej torebki. Zdesperowany postanowiłem użyć jej perfum. Wiecie jak wtedy pachniałem? 

Wszyscy nadal gapili się na mnie jak na debila, choć nikt nic nie powiedział..

Co zrobić kiedy usiądziesz koło takiego śmierdziela?

Od 161 do 180 roku przed naszą erą cesarzem Rzymu był Marek Aureliusz. Był to facet dosyć niezwykły. Gdyby jakiś zalatujący jegomość usiadł koło niego to pewnie „nasmrodziłby” mu do maski gazowej i kazał ją nosić.

Aureliusz był bowiem jednym z wyrozumiałych cesarzy. Był stoickim filozofem i autorem jednej z najbardziej popularnych obecnie wśród biznesmenów książek „Medytacje”.

 Ten Stoicki filozof miałby prostą radę dla kogoś, kto miałby niefart usiąść koło mnie.

Zrób coś do jasnej ciasnej

Powiedz coś. Wiem, że nie jest to przyjemne, ale jeśli ktoś koło Ciebie śmierdzi, to zwróć mu na to uwagę. Bądź przy tym taktowny. Może dana osoba nie jest świadoma problemu. Właściciele skunksów nie czują ich smrodu. Palacze papierosów nie wiedzą często, że każda nitka ich ubrania przesiąknięta jest nikotynowym zapachem śmierci. Może nawet będą Ci wdzięczni.

Siedź i zaakceptuj to

Ludzie śmierdzą i tyle.

Stoiccy filozofowie twierdzą, że kontrolować możemy tylko nasze myśli, więć nie przejmuj się czyimś zapachem. I tak nie masz na to wpływu, a i ta osoba może mieć niewielki. Skup się na grze i zapomnij o otoczeniu, albo się przesiądź.

Siedzenie koło kogoś kto „daje na kilometr” może pogarszać nasze decyzje, ale przecież to nie wina takich jak ja ogrów, tylko Twoja, bo ja nie widzę (nie czuję) o co chodzi. Zmieniaj to na co masz wpływ i akceptuj, że pewne rzeczy są poza Twoją kontrolą.

ŹRÓDŁOcalvinayre
Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.