Pokerowa legenda Doyle Brunson przeszedł w tym tygodniu operację usunięcia narośli znajdującej się na czubku jego głowy. Pokerzysta poinformował w poniedziałek na Twitterze, że wszystko jest już „w porządku”.
Brunson zapowiedział na początku zeszłego miesiąca, że będzie potrzebował operacji. Wprawdzie to już trzeci czerniak wykryty u Brunsona, więc nie była to nowa operacja, ale należy pamiętać, że Doyle ma już 81 lat, więc jak sam napisał potrzebne mu było trochę szczęścia, aby ze szpitala w Phoenix wyjść o własnych siłach po zabiegu. Na szczęście wszystko poszło dobrze.
Operacja była już dwunastą poważną w jego życiu jak twierdzi 10-krotny zdobywca bransoletki World Series of Poker. Brunson zapowiedział w zeszłym roku, że nie weźmie już udziału w żadnym WSOP ze względu na swój wiek. Powiedział, że nie może już uczestniczyć w eventach, które wymagają gry przez wiele godzin w czasie jednego dnia. Brunson nadal regularnie grywa jednak w dużych grach cashowych w Las Vegas. Sam często powtarza, że będzie zasiadał do stołu tak długo jak tylko będzie w stanie utrzymać się na krześle.
Brunson po operacji zamieścił na Twitterze zdjęcie swojej głowy, tak na wszelki wypadek gdyby ktoś myślał, że to tylko drobny zabieg (po prawej).
Dwa dni później przyszło mu do głowy, że inny gracz, Daniel Negreanu, mógł potajemnie próbować “wyciągnąć trochę pokerowej wiedzy” z jego mózgu, niczym w filmie science fiction typu „Incepcja”. Oczywiście Doyle Brunson żartował, ale dobrze słyszeć, że w tak krótkim czasie po operacji wycięcia złośliwego guza dopisuje mu humor.
źródło: cardplayer.com
http://www.cardplayer.com/poker-news/18505-cancer-surgery-successful-poker-legend-doyle-brunson-says