Gdy z kasyna znika 6.000.000$, sprawa robi się poważna… To nie jest początek scenariusza filmowego z Hollywood, tylko opis zdarzenia, które kilka dni temu miało miejsce na terenie Wynn Casino w Makau.
Na łamach naszego portalu w ostatnim czasie informowaliśmy Was o dwóch napadach z bronią w ręku, do których doszło na terenie kasyn w Las Vegas. Policja nie ujawniała, ile pieniędzy wówczas skradziono, ale media spekulowały, że w obu przypadkach łupem bandytów padło kilkadziesiąt tysięcy dolarów.
Dla przeciętnej osoby to bardzo dużo, ale dla kasyna są to niewielkie pieniądze. Dlatego wcale nie utrata pieniędzy spędzała sen z powiek właścicielom, którzy ponieśli drobne straty, a raczej dziurawy system ochrony, który kompletnie nie sprawdził się w starciu z tak mało wyrafinowaną formą przestępstwa, jaką jest groźba użycia broni.
Tym razem było inaczej
Trochę inaczej wygląda skok, do którego doszło ostatnio w Makau. Łupem bandytów padła astronomiczna kwota 6.000.000$. Takich napadów nie dokonuje się często…
Od początku media informowały o tym, że w kradzież zaangażowani byli pracownicy kasyna – krupier oraz pracownik ochrony. Te zarzuty potwierdziła policja.
Do kradzieży doszło we wtorek, o godz. 7 rano. Przestępstwa dopuścił się 47-letni krupier o nazwisku Lee, który przebywał wraz ze swoją koleżanką po fachu w sali VIP. Oprócz nich nie było w tym miejscu nikogo innego. Mężczyzna zmusił kobietę do położenia się na stole i do pozostania cicho, sam w tym czasie zapakował do torby żetony o wartości 47.895.000 HK, a następnie udał się do wyjścia. Spod drzwi kasyna odjechał motorem. Mówi się, że jego pasażerem był 70-letni ochroniarz kasyna, Ho.
Sytuacja patowa
W czwartek przedstawiciele organów ścigania aresztowali przedsiębiorczego krupiera. Lee przyznał się do popełnionego czynu, ale nie ujawnił, gdzie ukrył skradzione żetony. Jego starszy partner wyparł się swojej roli w przestępstwie.
Wiadomo, że żetony mają wartość wyłącznie na terenie kasyna Wynn. Nikt o zdrowych zmysłach nie przyjdzie z tak ogromną sumą do kasy. Konieczne będzie wielokrotne pojawienie się na miejscu przestępstwa. Właściciele kasyna zatem mogą mieć nadzieję, że służby zajmujące się ochroną, będą w stanie wytypować osoby próbujące wymienić kradzione żetony na gotówkę. Może jeszcze nie wszystko stracone?