Legalność pokera online w Australii staje się przeszłością. Po środowym głosowaniu w senacie, które zdecydowało o zakazie, operatorzy pokerowi masowo opuszczają ten kraj.
Po miesiącu pełnym obaw, dyskusji i nadziei, że rząd wycofa się jednak ze swoich planów gracze online z Australii, których liczbę szacuje się na ok. 130.000, otrzymali wczoraj bardzo niemiłą wiadomość. Zdecydowana większość senatorów zagłosowała za przyjęciem ustawy o internetowym hazardzie z 2016 roku, która to praktycznie zakazuje gry w pokera online i korzystania z innych form internetowego hazardu.
Według komunikatu wydanego przez australijski Department of Human Services, znowelizowana ustawa została zatwierdzona przez senat w środę. Zakaz dotyczący m.in. pokera online wejdzie w życie w przyszłym miesiącu.
Interactive Gambling Amendment Bill 2016 has now been agreed to by both Houses. It will now be sent to the Governor-General for Royal Assent
— Australian Senate (@AuSenate) August 9, 2017
Według nowych przepisów, każdy operator, który chciałby świadczyć internetowe usługi hazardowe dla mieszkańców Australii, musi najpierw uzyskać w tym kraju licencję. Do tej pory jednak nie istnieją żadne regulacje, na podstawie których można byłoby ubiegać się o taką licencję.
Koniec nadziei
Ustawa jest odpowiedzią na rekomendacje parlamentu z 2015 roku. Zawierały one przegląd wpływu nieuregulowanego hazardu w Australii.
Przepisy powstały w listopadzie 2016 roku w celu wprowadzenia zakazu dla nielicencjonowanych operatorów zakładów sportowych. Poker online oczywiście również nie uniknął w ten sposób zainteresowania ze strony rządzących.
Po dyskusjach w obydwu izbach parlamentu w lutym i później w lipcu ustawa przeszła bez żadnych zmian, które mogłyby ochronić pokera online. Nie zostały także uwzględnione głosy, aby nadać tej grze inną formę regulacji.
Pokerzyści mieli przez moment nadzieję, że uda się uratować grę w sieci, gdy senator David Leyonhjelm (na zdjęciu po prawej) zdecydował się wysłuchać przedstawicieli środowiska pokerowego, ludzi z branży hazardowej i ekspertów od uzależnień. Ci ostatni, co ciekawe, byli zdania, że nowe prawo może okazać bardziej szkodliwe, bo zmusi graczy do korzystania z ofert nielegalnych stron o wątpliwej reputacji.
Przyjęte przepisy nie przewidują kar dla graczy, ale przewidują dotkliwe konsekwencje dla operatorów, którzy im się nie podporządkują. Firmy z branży pokera online nie zamierzają ryzykować, 888poker wycofało się już w styczniu, a według zapowiedzi – to samo uczyni niedługo największa platforma, czyli PokerStars.
Koniec pokera online
Środowe głosowanie przewiduje wejście w życie nowego prawa po upływie 30 dni, czyli przepisy zaczną faktycznie obowiązywać od 9 września.
Pośród firm, które już opuściły rynek australijski albo zapowiadają taki krok w najbliższym czasie, można wymienić m.in. 888poker, PokerStars, PartyPoker, 32Red i Gaming Innovation Group.
Od przyszłego miesiąca każdy operator, który zdecyduje się na kontynuowanie świadczenia swoich usług dla mieszkańców Australii, musi liczyć się z karami wynoszącymi nawet 6,7 mln dolarów australijskich (5,3 mln USD) za każdy dzień.