Po opisywanym w ostatniej ’KzK’ rekordowym Main Event WSOP z 2004 roku, gdzie wzięło udział aż 2576 pokerzystów – co stanowiło potrojenie fieldu z roku wcześniej – nastąpił rok 2005 i kolejny napływ rzeszy chętnych na wygranie milionów przy pokerowym stole. Wpisowe – $10.000 – uiściło aż 5619 osób. Boom na grę w Texas Hold’em nie ustawał i rok 2006 przyniósł kolejny rekord frekwencji, do tej pory nie pobity – 8 773 graczy postanowiło szukać szczęścia w tym największym pokerowym wydarzeniu, nazywanym nieoficjalnymi mistrzostwami świata pokerzystów.

wsop

Allen Cunningham
Allen Cunningham

Tak wielki field sprawił, że przy stole finałowym znalazła się w miarę przypadkowa grupa osób, poza jednym, posiadającym wtedy na koncie już 4 bransoletki WSOP – mowa o Allenie Cunninghamie. Jeżeli chodzi o umiejętności stricte pokerowe, można było właśnie w tym graczu upatrywać faworyta do sięgnięcia po tytuł najlepszego gracza WSOP ME 2006. Można by, gdyby nie to, że ogromną przewagę nad resztą posiadał Jamie Gold, na co dzień producent telewizyjny, a także amator pokera. Jego przewaga nad reszta wynikała z dwóch kwestii. Po pierwsze – była to namacalna przewaga stacka. Jamie rozgrywkę przy FT rozpoczynał ze stackiem 25.650.000. Drugi co do wielkości stack miał właśnie wspomniany Cunningham – 17.770.000, co przy blindach 80k/160k nie stanowiło jeszcze tak wielkiego problemu, by to własnie Allen ostatecznie triumfował. Jednak tutaj pojawia się druga kwestia, dająca Goldowi niesamowity handicap nad resztą. On po prostu rozgrywał swój turniej życia. I nie, nie chodzi o jakość jego zagrań. Z całym szacunkiem, ale jego słynne open limpy zbyt wielkiego uznania mu nie przynosiły. mimo wszystko, on po prostu nie mógł tego nie wygrać. Ustawicznie trafiane sety, strity, tripsy, czy też na samym FT – 2x został w pełni opłacony w spotach, w których trzymając na ręce, przeciwnicy grali all in trzymając . Run, jaki towarzyszył Goldowi w tym turnieju sprawił, że on zwyczajnie nie mógł zakończyć swojego występu inaczej, niż zdobywając bransoletkę i gigantyczną sumę $ 12.000.000.

Oglądając relację ze stołu finałowego, z pewnością można dostrzec, że pomimo sprzyjającemu Jamiemu szczęściu, tacy gracze, jak Erik Friberg, czy Richard Lee, nie darzyli żadnym szcunkiem gry, jaką Gold prezentował. Co ciekawe, w wielu sytuacjach Jamie sam mówił przeciwnikom, co ma. może nie wprost, gdyż jest to oczywiście niedopuszczalne, ale stwierdzenia typu – ’tak, z pewnością mogę mieć tutaj ’, czy też – po zagraniu limp/re-raise z – ’mam bardzo dobrą rękę, zrzućcie swoje ręce, a ja zgarnę pot’ – mogły dawać przeciwnikom jakieś wskazówki. Szczególnie, że podczas samej rozmowy o tym, co Jamie ma, on raczej nigdy nie był nieszczery. Mimo to wielu graczy mu zwyczajnie nie wierzyło i opłacało jego trafione nutsy.

Poniżej możecie obejrzeć całą rozgrywkę z finałowego stołu. Prawdopodobnie pod kątem samej wiedzy pokerowej ten filmik niewiele może wnieść, ale z pewnością jest to ciekawe ze zwyczajnie rozrywkowego punktu widzenia.

Jamie Gold
Jamie Gold

Nie mogło być inaczej. Jamie Gold zwycięzcą Main Event WSOP 2006. Zgarnięte 12 milionów dolarów sprawiło, że plasuje się on na szóstym miejscu w United States All Time Money List. I to mimo faktu, że poza wspomnianym turniejem, praktycznie nie wygrał nigdy wcześniej ani nigdy później żadnego innego znaczącego turnieju. Jego suma Total Live Earnings w/g serwisu thehendonmob.com wynosi na tą chwilę tylko $245 468 ponad to, co zdobył w omawianym wyżej ME WSOP. Mimo, iż jest on uważany za jednego z najsłabszych pokerzystów, którym udało się wygrać ten prestiżowy turniej, to dla niego samego nie ma to chyba takiego znaczenia. Oglądając jego występ na tym FT, szczerze mówiąc, Gold sprawiał wrażenie świetnie bawiącego się samą grą. Co ciekawe – już w pierwszej ręce, gdy limp/callując 22 trafił seta i Dan Nassif, mając PSB równe 1,  ze swoim zagrał all-in na flopie , to Gold zanim jeszcze sprawdził, od razu powiedział – przepraszam – po czym stanął obok Dana. Gdy na turnie pojawił się As, sam Jamie zaczął prosić dealera o wyłożenie na river jakiejkolwiek czwórki, by on i Dan mogli splitnąć pota. Tak się nie stało, a kolejne słabe zagrania Golda dalej były wspierane przez los, dzięki czemu Jamie przeszedł do historii pokera.

 

timooo
Redaktor PokerGround.com Pasjonat pokera, uwielbiający grę live, mimo to grindujący 24/7 online. Streamer, komentator pokerowy, gracz, fan rywalizacji wszelakiej.