Obróćcie twarz ku morzu i wciągnijcie powietrze do płuc. Czujecie ten zapach delikatnej bryzy? Póki co jest spokojnie, ale nadciąga prawdziwy sztorm!

W każdym innym przypadku burza przywiodłaby z sobą zapach ozonu i chmury, a niebo przybrałoby stalowoszarą barwę. Tym razem w powietrzu jest jednak coś innego.

sunday stormTo zapach pieniędzy, moi drodzy. Całej kupy pieniędzy.

Poker room znany tu i ówdzie jako PokerStars już niedługo będzie świętować czwartą rocznicę swojego najpopularniejszego turnieju – Sunday Storm. „Niedzielna burza” to event ze skromnym buy-inem w kwocie 11$, ale gwarantowana pula wcale nie jest mała. Zazwyczaj jest to 300.000 dolarów. W najbliższą niedzielę pula wyniesie co najmniej 1 milion dolarów bez względu na to ilu chętnych zarejestruje się do gry. Bez względu na wszystko zwycięzca „przytuli” przynajmniej 100.000$!.

Turniej rozpocznie się o 19:30 polskiego czasu w niedzielę. Warto nastawić sobie przypomnienie. Buy-in wynoszący zaledwie 11$ to nic w zamian za możliwość zagrania w takim evencie, ale jeśli Wam się nie przelewa to dzięki satelitom do turnieju o milion dolarów można dostać się prawie za darmo.

W zasadzie można też wygrać bilet w zupełności za darmo. Wystarczy wpłacić 10 lub więcej dolarów na konto pokerowe i przy depozycie skorzystać z kodu promocyjnego 4STORM. Dzięki temu dostaniemy bilecik do satelity o nazwie „$1.10 Deadline Turbo”. W tym evencie do wygrania jest 1000 miejsc do wielkiego turnieju!

Nie dasz rady zdążyć na czas? Na szczęście do turnieju możliwa będzie późna rejestracja (przez dwie godziny po wyłożeniu pierwszego flopa), więc nie musisz się spieszyć, tylko przyjdź z klasą, zasiądź do stołu i zgarnij swoją porcję nagród.

Więcej informacji i szczegóły promocji znajdziecie w zakładce Sunday Storm na PokerStars.

źródło: pokerstarsblog.com

http://www.pokerstarsblog.com/en/blog/2015/1-million-storm-blowing-in-on-sunday-155278.shtml

Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.