Obserwując turniej w kasynie można być zaskoczonym jak wielu graczy decyduje się odejść od stołu. Niby na papierosa, do łazienki lub by ochłonąć po jakimś pechowym rozdaniu. Większość zawodników wstaje po prostu i odchodzi od stołu nie przejmując się zbytnio tym co się dzieje dalej. Niestety gracze tacy tracą sporo dobrych okazji.
Ważne jest, aby zrozumieć bowiem ile kosztuje nas każde rozdanie. Każda ręka ma bowiem inną wartość w zależności od tego jaką mamy pozycję. O wiele więcej wygramy na późnej pozycji niż na wczesnej, to oczywiste. Odchodząc od stołu wtedy gdy jesteśmy na blindach zawsze stracimy. Jeśli będziemy ich inteligentnie bronić stracimy o wiele mniej. Można obliczyć sobie dokładnie ile zarabiamy na każdej pozycji, co pozwoli nam nawet wyliczyć cenę pojedynczego rozdania, ale nie w tym rzecz. Nie będziemy także zajmować się różnymi charakterystykami poszczególnych wypłat w turniejach. Skupmy się na podstawach.
Załóżmy, że gramy na blindach 100-200 z ante 25. Turniej miał wpisowe 1000$ i zaczynaliśmy ze stackami w wysokości 5000 żetonów. Każdy żeton warty jest więc 20 centów, a ante 25 to dokładnie 5$ (1000$/5000 = 5$). Oznacza to, że za każde rozdanie w którym dajesz ante i jesteś poza grą płacisz tak naprawdę 5 dolarów. Pamiętaj, że tracisz więcej w zależności od pozycji. Niby nic a jednak. Jeśli statystycznie z takiego turnieju wyciągasz 300$ zysku to opuszczenie 5 rozdań podczas każdej z 6 godzin gry oznacza, że wyjdziesz co najwyżej na zero. Opuszczanie rozdań to strzał w kolano, zwłaszcza kiedy blindy idą w górę. Załóżmy, że docierasz daleko i gracie już na blindach 2000-4000 a ante wynosi 500. Każda ręka poza stołem to 100 dolarów w „plecy” i utrata szansy na dalszą grę.
Ważne jest abyś planował z wyprzedzeniem swoje ruchy, tak żebyś nie musiał odchodzić często od stołu. Jeśli palisz, rzuć papierosy. Pewien światowej sławy pokerzysta ciągle odchodził od stołu. Omijało go około 20 procent rozdań. Kiedyś zaczął się zastanawiać dlaczego tak dobrze idzie mu w sieci, a tak słabo w grach na żywo. Rzucił swój nałóg i od razu zaczął odnosić sukcesy.
Zamawiając napoje (oczywiście bezalkoholowe) pamiętaj o tym, żeby nie przesadzać. Pij tyle, żebyś nie musiał co chwilę biegać do łazienki. Woda zazwyczaj przechodzi przez dorosły organizm w ciągu 90 minut. Oznacza to, że możesz pić na 90 minut przed planowana przerwą. Wszystko można zaplanować.
Jeśli odchodzisz od stołu bo nie możesz poradzić sobie z tiltem to zwalcz to uczucie. Jonathan Little napisał książkę z doktor Patricią Cardner pod tytułem „Positive Poker”, która mówi o tym jak to zrobić. Jeśli nie kontrolujesz swoich emocji to siedź chociaż przy stole i graj najsilniejsze ręce. No chyba, że zupełnie tracisz kontrolę nad sobą. Tilt nigdy nie pomaga, ale lepiej wtedy grać tight. W jednym z eventów WPT zawodnik przegrał pulę i tak się stiltowal, że następne 10 rozdań zagrywał all-in w ciemno, aż w końcu odpadł z K-4 na A-Q. Jeśli tak właśnie grasz na tilcie, to może rzeczywiście idź na krótki spacer z dala od stołu!
Zrozumiałe, że czasem trzeba iść bo natura wzywa. Jeśli czujesz taką, głebszą, że tak powiem potrzebę, to poczekaj aż będziesz na pozycji hijack. Zazwyczaj zdążysz wtedy wrócić na czas. Nie wybiegaj do łazienki płacąc blindy lub będąc właśnie tuż przed nimi. Musisz grać z późnych pozycji i blindów, bo inaczej tracisz pieniądze. Jako gracz cashowy nie będziesz miał oczywiście żadnych przerw, więc jeśli musisz odejść od gry to zrób to na środkowej pozycji. Więcej na ten temat znajdziecie w książce „Live No-Limit Cash Games, Volume 1” autorem której jest Jonathan Little. Wierzcie lub nie, ale w grach cashowych strategie opuszczania rozdań to złożona kwestia!
źródło: cardplayer