Kilka chwil temu na stronie TSUE opublikowany został wyrok w postępowaniu Unibet International Ltd. przeciwko Nemzeti Adó- és Vámhivatal Központi Hivatal, czyli przeciwko Sądowi Administracyjnemu i Pracy dla Miasta Stołecznego Budapeszt.
Sprawa była dosyć zawiła i żeby nie zawijać jej jeszcze bardziej, wyjaśniamy w miarę zwięźle: sąd węgierski zwrócił się do TSUE z trzema pytaniami, dotyczącymi zgodności węgierskich przepisów z artykułem 56 Traktatu o Funkcjonowania Unii Europejskiej, który mówi o zakazie ograniczeń w swobodnym świadczeniu usług. Spór Unbetu z węgierskimi władzami polega natomiast na tym, że po pierwsze – firma poczuła się dyskryminowana w procesie przyznawania koncesji na działalność na Węgrzech a po drugie – jej strony zostały zablokowane, właśnie z powodu braku tej koncesji.
Trybunał rozpatrywał trzy pytania prejudycjalne:
„1) Czy art. 56 TFUE należy rozumieć w ten sposób, że jest z nim sprzeczny środek krajowy, zgodnie z którym przepisy krajowe państwa członkowskiego, które przewidują ogłoszenie w razie konieczności przetargu w celu przyznania koncesji lub przyjęcie oferty złożonej w celu uzyskania koncesji, zapewniają teoretyczną możliwość, aby jakikolwiek operator spełniający przesłanki przewidziane prawem – w tym operator mający przedsiębiorstwo w innym państwie członkowskim – mógł uzyskać koncesję na świadczenie usług w zakresie gier losowych online, które nie zostały poddane liberalizacji, bądź to w ramach postępowania przetargowego, bądź poprzez złożenie oferty, podczas gdy w rzeczywistości państwo członkowskie, o którym mowa, nie ogłasza przetargu w celu przyznania koncesji, świadczący usługę nie ma też w praktyce możliwości złożenia oferty, a mimo to władze państwa członkowskiego stwierdzają, że świadczący usługę dopuścił się naruszenia przepisów prawa z uwagi na świadczenie usług bez zezwolenia wynikającego z koncesji i nakładają na niego karę administracyjną przewidzianą prawem (czasowe zablokowanie dostępu oraz grzywnę w przypadku ponownego naruszenia)?
2) Czy art. 56 TFUE stoi na przeszkodzie temu, by państwo członkowskie wprowadziło przepisy hierarchicznie wyższe z punktu widzenia prawa krajowego, przyznające operatorom gier losowych online teoretyczną możliwość świadczenia w sposób transgraniczny usług w zakresie gier losowych online, podczas gdy z uwagi na brak w państwie członkowskim przepisów wykonawczych niższych hierarchicznie operatorzy ci nie są w rzeczywistości w stanie uzyskać od władz zezwoleń koniecznych do świadczenia usług?
3) Jeśli sąd rozpoznający sprawę w postępowaniu głównym stwierdzi, w świetle odpowiedzi udzielonych na wcześniejsze pytania, że środek krajowy jest sprzeczny z art. 56 TFUE, czy sąd ten będzie działać zgodnie z prawem Unii, jeżeli uzna za sprzeczne z art. 56 TFUE zarówno naruszenie przepisów stwierdzone w decyzjach władz państwa członkowskiego z uwagi na świadczenie usług bez zezwolenia, jak też karę administracyjną nałożoną z tytułu tego naruszenia (czasowe zablokowanie dostępu oraz grzywnę)?”
Pominiemy tutaj wszystkie szczegóły uzasadnienia, z którymi możecie zapoznać się na stronie TSUE, skupimy się na wyroku.
A brzmi on, jak następuje:
1) Wykładni art. 56 TFUE należy dokonywać w taki sposób, że stoi on na przeszkodzie ustawodawstwu krajowemu takiemu jak rozpatrywane w postępowaniu głównym, które ustanawia system koncesji i zezwoleń na urządzanie gier losowych online, jeżeli zawiera ono przepisy dyskryminujące operatorów posiadających siedziby w innych państwach członkowskich lub jeśli przewiduje ono przepisy niedyskryminujące, stosowane jednak w sposób nieprzejrzysty lub wykonywane w sposób, który uniemożliwia lub utrudnia kandydaturę niektórych oferentów posiadających siedziby w innych państwach członkowskich.
2) Wykładni art. 56 TFUE należy dokonywać w taki sposób, że stoi on na przeszkodzie sankcjom, takim jak rozpatrywane w postępowaniu głównym, nałożonym z powodu naruszenia ustawodawstwa krajowego, ustanawiającego system koncesji i zezwoleń na urządzanie gier losowych jeżeli omawiane ustawodawstwo krajowe okazuje się być sprzeczne z tym postanowieniem.
Jednym słowem, węgierskie przepisy nie pasują do unijnych. Kropka.
Co Węgrzy zrobią z tym fantem, sami jesteśmy ciekawi. Ale w świat poszedł zdecydowanie pozytywny sygnał. Czekamy na komentarze polskich włodarzy…