Daniel Negreanu zapytał na Twitterze o turnieje z wysokim wpisowym. Czy pokerzyści powinni ujawniać, ile i komu udziałów sprzedali? Wyniki prezentują się ciekawie.

Klasyfikacja, która pokazuje pokerzystów z największymi zarobkami w karierze turniejowej ma poważną wadę, której nie da się całkowicie wyeliminować. Nie chodzi o to, że przedstawione tam liczby kłamią, ale w przypadku takich klasyfikacji znamy tylko sumę wygranych turniejowych danego pokerzysty. Informacja, że Daniel Negreanu wygrał w turniejach live 36.54 mln dolarów (lider takiej klasyfikacji) robi wrażenie i dobrze wygląda na papierze. Jednak nie wiemy, ile pieniędzy Daniel wydał na wpisowe (takie klasyfikacje nie uwzględniają przecież turniejów, w których gracz nie dochodzi do miejsc płatnych), hotele i transport. Jest jeszcze kwestia sprzedaży udziałów.

One Drop Champion Danial Colman
Daniel Colman, The Big One for One Drop 2014

Dzięki sprzedaży lub wymianie można zrównoważyć ryzyko, a nawet spróbować sił w turniejach, które na co dzień są poza zasięgiem danego zawodnika. Sprzedaż i wymiana udziałów jest szczególnie popularna w turniejach typu super- oraz high roller. Wpisowe może się tam wahać od 25 tysięcy dolarów (np. na EPT) do nawet 1 miliona dolarów (jak w przypadku The Big One for One Drop na WSOP).

Na kwestię udziałów zwrócił uwagę Daniel Negreanu. Na swoim twitterowym koncie przeprowadził sondę, w której pytanie brzmiało: ,,To wspólne dla turniejów z wysokim wpisowym, że gracze sprzedają znaczną część udziałów i grają za małą część własną. Czy uważacie, że takie informacje powinny być publicznie dostępne?”. W sondzie zagłosował 8.127 osób. Wyniki przedstawiają się następująco:

-To nie nasza sprawa: 56%
-Wszyscy powinni wiedzieć: 33%
-Rywale powinni wiedzieć: 11%

Pokerzysta Scott Baumstein (w turniejach live wygrał 1.83 mln dolarów, ma jeden tytuł WPT DeepStacks) napisał: ,,To, co powinno być publicznie wiadome, to fakt, jaki procent udziałów mają u siebie gracze w turnieju. Nie jest istotne, czy udziałowiec nie bierze udziału w turnieju”.

Super High Roller FT - MILLIONS Germany
Finaliści Super High Rollera MILLIONS Germany 2018

David Vamplew (3.87 mln dolarów, mistrz EPT Londyn 2010) odpowiedział Baumsteinowi w następujący sposób: ,,Posiadanie pięciu procent u kogoś innego, gdy jednocześnie mam 95 procent swoich udziałów, a sytuacja, gdy mam osiem procent swoich udziałów, to bardzo różne sytuacje, więc ma to znaczenie”.

Baumstein dodał: ,,To arbitralna decyzja, kiedy coś ma znaczenie (pięć procent w super high rollerze to dużo). A dlaczego po prostu nie ujawnić wszystkich informacji?”.

Pokerzysta Kfir Nahum (w turniejach live wygrał 598 tysięcy dolarów) stwierdził: ,,Nie należysz do tego środowiska, jeśli nie grasz za swoje pieniądze. Udział w turnieju za 100 tysięcy, gdy wykładasz 10 tysięcy lub mnie, to żart i wprowadzanie w błąd kibiców pokera”.

Część głosujących zwracała uwagę na to, że dopóki nie dochodzi do zmowy pokerzystów, to nikomu nic do tego, jaki procent udziałów posiadają gracze. Inna opinia była taka, że ,,jeśli grasz w turniej, a trzech graczy na twoim stole ma udziały u siebie nawzajem, to powinieneś o tym wiedzieć”. Duża część komentarzy pod pytaniem Daniela była utrzymana w podobnym tonie. Część osób twierdziła, że informacje o udziałach powinny być jawne zawsze, a inni skłaniali się do upubliczniania ich, gdy udziałowcy grają w tym samym turnieju.

Igor Kurganov - SHR PSC Barcelona
Igor Kurganov, mistrz Super High Rollera PSC Barcelona 2017

Pytanie tylko, jak takie zasady wyegzekwować od pokerzystów, którzy zasiadają do gry w super high rollerach? To niemożliwe. Według niektórych kibiców, turnieje z bardzo wysokim wpisowym nie mają sensu, jeśli dochodzi do sytuacji, że pokerzyści mają niewielką część udziałów w swojej grze.

Reporter pokerowy Christian Zetsche pytał: ,,Czy uważasz, że gdyby wszystkie informacje o wymienionych lub sprzedanych udziałach, a także inne ,,deale” były publicznie dostępne, to zrobiłoby to więcej dobrego czy złego?”.

Głos zawodowców

W ostatnich tygodniach Dario Sammartino i Dominik Nitsche zabrali głos w dyskusji na temat, o który przedwczoraj zapytał Daniel Negreanu. Sammartino stwierdził: ,,[Niemieccy pokerzyści] już pojedynczo są bardzo silnymi graczami, a do tego grają za maksymalnie 15 procent swoich udziałów. Prawdziwy problem leży jednak gdzie indziej. Chodzi o to, że wymieniają się udziałami. To szeroka praktyka, zdarza się również mi i moim przyjaciołom. Problem jest wtedy gdy staje się to systemem”.

Dario Sammartino
©PokerStars

Niemiecki pokerzysta nie zauważył, aby taki problem występował: ,,Grałem w dużej liczbie takich turniejów i mogę powiedzieć, że bez wątpliwości rywalizacja pomiędzy wszystkimi graczami (nawet pomiędzy moimi przyjaciółmi, z którymi wymieniam się udziałami) jest niezwykle poważna. Nie ma tu tzw. soft play. Gdybym coś takiego zrobił, to natychmiast ujrzałoby to światło dzienne. Według mojej wiedzy żaden z nas, Niemców nigdy nie został oskarżony o zmowę”.

Obserwuj PokerGround na Twitterze

Zobacz także: TEDx Manchester: Liv Boeree o prawdopodobieństwie i jego praktycznym zastosowaniu

*

Dołącz do najlepszych na PartyPoker!

Dołącz do najlepszych na PartyPoker - Dima Urbanovich!