W zeszłym tygodniu pisaliśmy o tym, że Vadim Trincher został skazany na 5 lat więzienia za nielegalny hazard i powiązania z rosyjską mafią. W tym przypadku powiedzenie „jaki ojciec, taki syn” nie wydaje się iść na marne, ponieważ znany również z gry w pokera Illya Trincher również był zamieszany w nielegalne interesy ojca, w których odgrywał dosyć istotną rolę. Zajmował się m.in nielegalnymi zakładami bukmacherskimi na wysokie stawki w Nowym Yorku i Los Angeles.
Według komunikatu prasowego wydanego przez FBI młody Trincher przyznał się do stawianych mu zarzutów i został skazany na 6 miesięcy pozbawienia wolności, a gdy je odsiedzi to kolejne 6 miesięcy spędzi w areszcie domowym.
Eugene Trincher, drugi syn Vadima i brat Illaya, także brał udział w rodzinnym „biznesie” i podobnie jak brat przyznał się do zarzucanych mu czynów w listopadzie 2013r. Wyrok w jego sprawie zostanie ogłoszony 9 czerwca 2014.
W sprawie z 34 oskarżonych aż 29 osób przyznało się do winy i poniesie zasłużoną karę.
Na myśl przychodzą mi słowa znanej piosenki zespołu O.N.A- „Czy warto było szaleć tak…?”
cardplayer.com