Przytłacza Was wiedza zawarta w pokerowych „tabelkach”? Mimo najszczerszych chęci bez zerkania na nie w trakcie gry, co często jest nawet niezgodne z regulaminem stron, nie potraficie sobie radzić? Ten materiał może być dla Was.
Odkryliśmy grę w pokera. Podjęliśmy decyzję o tym, że przyłożymy się trochę do nauki, żeby zyskać przewagę nad innymi graczami. Często swoje pierwsze kroki na drodze do pokerowych sukcesów kierujemy w stronę tabelek pomagających grać poprawnie przed flopem. Po wkuciu na pamięć tabeli otwarć (RFI) dochodzimy do wniosku, że otwarcie i sprawdzenie to tylko jeden z możliwych scenariuszy, których tak naprawdę jest bardzo wiele. Zagłębiamy się w kolejne scenariusze, tabelki się mnożą, a my czujemy się całkowicie zagubieni.
W niniejszym artykule piszemy o tym, jak sprawić, żeby bez większego bólu przyswoić wiedzę zawartą w pomocach naukowych, które potocznie określamy mianem „tabelek”.
Jak „zapamiętywać” wskazania tabelek?
Studiowanie sytuacji rozpoczynam od podzielenia składowych opening range’u na konkretne grupy. Jeśli kiedykolwiek pracowaliście z programami, w których zakresy wybierało się na matrycy 13 pól x 13 pól, dobrze wiecie, o czym mówię. Wypiszmy sobie te grupy:
- pary;
- kombinacje kart w kolorze (suited);
- kombinacje kart w różnych kolorach (offsuited).
Z moich doświadczeń wynika, że łatwiej zapamiętuje się konkretne sytuacje, jeśli ten podział nieco bardziej pogłębimy. Najprościej usystematyzować pary, które podzielimy na trzy podgrupy. Zwróćcie tylko uwagę na to, że w zależności od kontekstu pary, które są graniczne w danym zakresie, mogą przynależeć raz do jednej, a innym razem do drugiej podgrupy. Dla zapamiętywania zakresów nie ma to jednak większego znaczenia.
- pary – premium pary (AA-JJ), średnie pary (TT-77), niskie pary (66-22).
Inaczej sprawa wygląda z pozostałymi grupami. Na pierwszy ogień wziąłbym się za precyzyjne określenie podgrupy w kategorii suited, gdyż ta grupa ma dla nas kolosalne znaczenie. W zapamiętywaniu pomóc może Wam taki podział:
- suited broadway’e;
- suited connectory;
- suited one gappery;
- układy suited z A-K-high;
- inne układy w kolorze.
Zapamiętywanie układów offsuited jest o wiele prostsze, gdyż na co dzień w mniejszym stopniu angażujemy się z nimi w rozgrywkę. W relacji do układów w kolorze te w różnych kolorach mają znacznie mniejszą „grywalność”, mimo iż bardzo zbliżone equity. Stąd też podział może wyglądać następująco:
- offsuited broadway’e;
- układy offsuited z A-high;
- inne układy offsuited.
Co zrobić z tym podziałem?
Pogrupowanie składowych całego zakresu ułatwia zapamiętywanie. W danej chwili, gdy stykamy się z daną sytuacją przy stole, bardzo ciężko czasem odszukać w pamięci konkretne rozwiązanie. Gdy wprowadzimy pewien podział, taki np. jak powyżej, znacznie łatwiej kojarzyć będziemy fakty. Przywoływanie z zakamarków pamięci obrazów będzie sprawniejsze, gdy usuniemy cały szum, a skupimy się tylko na danym wariancie, na konkretnej podgrupie. Nasze decyzje podejmować będziemy szybciej i będą one znacznie lepsze jakościowo. Pamiętajcie jednak o tym, że nie w zapamiętywaniu sztuka, ale w rozumieniu tego, co leży u podstaw konkretnych rekomendacji.
Jak studiować zakresy?
- Polecam rozpoczęcie studiowania od wariantu, w którym znajduje się najwięcej rąk startowych, a następnie zawężanie tego pierwotnego zakresu. Siłą rzeczy przyswajanie danego scenariusza rozpoczynam od pozycji BTN, z której średnio otwieramy między 40 a 50 procent układów. Zauważyłem, że traktowanie najszerszej opcji jako bazy pozytywnie wpływa na łatwość zapamiętywania. Przyswojenie zakresów dla różnych scenariuszy będzie najbardziej korzystne, gdy rozpoczniemy naukę od BTN, gdyż to właśnie na tej pozycji będziecie najczęściej angażowali się w rozdanie, co tyczy się zarówno otwarć jak i pozostałych scenariuszy. Ostatecznie i tak musicie znać wszystkie warianty, tak więc to tylko taka wskazówka usprawniająca proces nauki. Rzecz jasna róbcie tak, jak Wam wygodnie.
- Jeśli dopiero co „dorwaliście się” do nowych tabelek, na wstępie polecam Wam je… odłożyć na półkę. Znacznie szybciej zgłębicie temat, jeśli otworzycie Equilab’a czy inne tego typu narzędzie i dla każdego scenariusza preflop sami stworzycie swoje tabelki. Po wykonaniu tej czynności i zapisaniu efektów swojej pracy dopiero teraz polecam Wam zaznajomienie się z tabelkami wzorcowymi.
- Etap porównywania wyników Waszej pracy z wynikami wzorcowymi jest tak naprawdę istotą procesu przyswajania wiedzy z tabelek. Na tym etapie nauczycie się najwięcej, gdyż naturalną koleją rzeczy będzie znalezienie odpowiedzi na pytania: Dlaczego w danym scenariuszu uwzględniłem zbyt mało/zbyt wiele rąk? Jeśli będziecie potrafili w racjonalny sposób wyjaśnić rozbieżności, osiągnięcie największy sukces, bo przestaniecie uczyć się na pamięć, a zaczniecie samemu tworzyć poprawne zakresy, a do tego – co jest równie istotne – będziecie wiedzieli, w jaki sposób je modyfikować do warunków, z jakimi macie akurat do czynienia przy stole.
- Pamiętajcie o tym, że nie da się zrobić tabelki na każdą okazję, dlatego tak ważne jest zrozumienie tego, co wpływa na taki a nie inny kształt danego range’u. Nawet najnowsze rozwiązania, czyli tabele wygenerowane przy użyciu wskazań solverów, nigdy nie będą ani w pełni dokładne, ani w pełen sposób nie pokryją swoim przedmiotowym zakresem wszystkich wariantów, z jakimi możecie się spotkać. Dlatego też jeszcze raz podkreślam: nie wkuwajcie zakresów na pamięć, tylko postarajcie się je zrozumieć.