Pracując nad poprawą swoich strategii zawodnicy siadający do stołów w sieci mają olbrzymią przewagę nad zawodnikami live. Mogą zapisywać historie wszystkich rozdań i przesyłać je następnie do takich programów jak Hold’em Manager. Tam z kolei statystyki porównać można z innymi pokerzystami na świecie. Poprawienie strategii jest niczym strojenie radia.
Jonathan Little mówi, że osoby grające w pokera na żywo mają o wiele trudniej, ponieważ ich rozdania nie są nigdzie zapisywane i nie da się ich tak łatwo z niczym zestawić. Widzowie obserwujący rozdania mają czasem wrażenie, że decyzje profesjonalistów są proste, ale to nieprawda. Te niby oczywiste błędy „prosów” to bardzo często wynik analizy niuansów, które widz – amator po prostu pominął (i przypadkiem okazało się, że miał rację).
Little radzi, aby samemu w takiej sytuacji zapisywać swoje rozdania.
Zapisuj wielkość stacków w odniesieniu do blindów, swoją i przeciwników pozycję oraz to, co wydarzyło się na każdej ulicy.
Kiedy już zrobisz takie notatki podziel się nimi z innymi zawodnikami, których znasz, ufasz im i cenisz. Możesz spytać oczywiście i tych, którzy nie wygrywają, ale lepiej zasięgnąć rady u osób z dobrym winratem. Jeśli nie masz wygrywających znajomych, to poszukaj na forach albo na Twitterze. Sam odpisuję na wszystkie pytania adresowane do mnie na @JonathanLittle.
Kiedy spłyną odpowiedzi, rzuć okiem, czy prosi rozegraliby daną sytuację tak, jak Ty. Jeśli tak, to jesteś na dobrej drodze i być może po prostu doświadczasz pechowego okresu gry. Jeśli jednak odpowiedzi różnią się od obranej przez Ciebie strategii, to przemyśl alternatywne rozwiązania i odpowiedz sobie na pytanie czemu są lepsze od Twoich pomysłów. Wielu zawodników zakłada, że ich strategia jest bezbłędna, co prowadzi naturalnie do katastrofy w długim czasie.
Jeśli dobry zawodnik odpisuje, że zgadza się z Twoim sposobem gry, a Ty i tak ponosisz straty, to może wysyłasz mu nie te ręce, które faktycznie są Twoim problemem. Możliwe, że nie grasz też wystarczająco dużo. Nie wysyłaj też oczywistych sytuacji, gdzie masz asy i zagrałeś all-in preflop. To dosyć proste scenariusze, przy których nie popełniamy raczej zbyt wielu kardynalnych błędów. Skup się na marginalnych układach. Być może sprawdzasz z nimi zbyt często, nie blefujesz kiedy trzeba, a Twoja gra jest zbyt pasywna. Dobry znajomy pomoże Ci wrócić na właściwe tory.
Dobrym pomysłem jest też sprawdzenie tego, czy nasz proces myślowy jest zgodny z tym, jak analizują sytuację pokerowi specjaliści. Na mojej stronie PokerCoaching.com (siedmiodniowa wersja próbna za darmo), znajduje się quiz, który pokazuje pewne sytuacje pokerowe. Dokonujecie wyboru, a ja odpowiadam co sądzę o danym zagraniu i dlaczego. To tak jakbym stał obok i trenował Was. Uczenie się w ten sposób to bardzo dobry pomysł i na pewno warto spróbować.
Nie brakuje dzisiaj pokerzystów, którzy uważają się za ekspertów, kiedy tak naprawdę nie wiedzą gdzie i jakie błędy popełniają. Nie zamykaj się na rady innych i pracuj nad swoją grą. Jeśli nie będziesz uczył się poza stołem, to daleko na nim nie zajdziesz.