W jednym z ostatnich rozdań podczas pierwszego dnia Main Eventu WPT Five Diamond Antonio Esfandiari został wyeliminowany przez nieznanego szerzej, młodego gracza z Australii Rory’ego Younga. Kim jest ten niepozorny pokerzysta i jak ocenia rozdanie, po którym słynny „The Magician”, nie kryjąc rozczarowania, musiał przedwcześnie odejść od stołu?
Rory Young gra głównie online, wybierając gry cash. Już od kilku lat próbuje również szczęścia w dużych turniejach, ale – jak sam mówi – traktuje je bardziej jako formę rozrywki. W turniejach na żywo wygrał do tej pory ponad 371.000$, grając przede wszystkim w rodzinnej Australii i w Makau.
Australijczyk przyjechał do Las Vegas, aby wziąć udział w turnieju WPT Five Diamond. W dniu pierwszym wylosował dość barwny stół, przy którym nie brakowało side betów. Jak wiadomo, od prop betów nie stroni m.in. Esfandiari, któremu przypisuje się stworzenie gry „Lodden Myśli„. Nazwa odnosi się do norweskiego pokerzysty Johnny’ego Loddena, a sama gra polega na wybraniu jednego gracza, który pełni rolę „mózgu”, podczas gdy pozostali uczestnicy zabawy próbują odgadnąć, jak odpowiedziałby na zadane pytanie.
Esfandiari przeniósł swoją grę także do Bellagio, a rywalizacja toczyła się o 1.000$ za każde pytanie. Young radził sobie całkiem nieźle, choć przyznał, że sporo mu jeszcze brakuje do poziomu Esfandiariego. „The Magician” wybrał prawidłową odpowiedź w pytaniu, z iloma kobietami, według „mózgu”, którym przy stole był Brian, starszy gracz cashowy, spał Young. Esfandiari zdecydował się postawić na „mniej niż 17”, a odpowiedzią Briana było 13.
Kolejne pytanie dotyczyło oceny Donalda Trumpa w skali od 0 do 100. Esfandiari postawił na 93, bazując swoją odpowiedź na niektórych „bardzo republikańskich rzeczach”, o jakich miał mówić „mózg”. Jak się później okazało, nie był to dobry read, bo poprawną liczbą było 25.
Rozdanie, po którym Esfandiari stracił cały stack
W jednym z ostatnich rozdań pierwszego dnia Main Eventu WPT Five Diamond, przy blindach 150/300/50, Young był na pozycji UTG i otworzył z . Esfandiari zdecydował się na niewielki 3-bet z MP, który Young sprawdził, przyznając potem, że nie byłby w stanie sfoldować żadnej ręki przy takim sizingu rywala.
Flop przyniósł , a Young zaczekał, po czym sprawdził wynoszący 2.300 bet.
– Myślę, że check/raise na tym flopie nie byłby dobrym rozwiązaniem. Mogłem to zrobić, ale uznałem, że sprawdzenie będzie lepsze – przyznał Young.
Turn przyniósł , Esfandiari zabetował 5.325, a Young po raz kolejny tylko sprawdził.
– Zamierzałem grać check z całym moim rangem na każdym streecie, ponieważ ten board nie zmienia właściwie nic. Nie było sensu, żebym stawiał pierwszy. Nic się nie zmieniło. Leading to opcja, którą wybierasz, gdy zmienia się equity.
Na riverze pojawiło się , draw do koloru nie skompletował się, więc Young znów wybrał check.
– Znów nic się nie zmienia. Jeśli zaczekam, on nadal ma ręce, z którymi będzie chciał grać dla value, jak AQ, AK, QQ, KK, AA. A jeżeli postawię pierwszy, może pomyśleć, że mam lepszą rękę. Więc czekanie tutaj chroni mój range. Powiedzmy, że mam AJ czy AT – on nie może grać bez namysłu i kontynuować blefowania. Jeśli już na początku zacząłbym przebijać ze wszystkimi dobrymi rękami, on mógłby wyblefować mnie z praktycznie wszystkiego, z czym dochodzę do rivera. Dlatego potrzebujesz trochę pułapek, aby ludzie nie mogli tak po prostu zagrać przeciwko tobie trzech barreli.
Esfandiari zagrał za wszystko (22.525), a Young natychmiastowo sprawdził. „The Magician” nie pokazał niestety swoich kart.
– Bardzo przyjemnie mi się z nim grało. Miałem szczęście, że zgarnąłem jego żetony i wygrałem jego pieniądze podczas zabawy „Lodden Myśli” – powiedział Young.
Z Australii do Bellagio
Young pracował w barach, od kiedy ukończył 18 rok życia, ale po kliku latach stwierdził, że jest w stanie zarobić więcej pieniędzy, grając w pokera. Decyzja o „przebranżowieniu” wydawała się więc oczywista.
– Jeśli mam być szczery, to na samym początku straciłem kilka bankrolli – przyznał Young. – Nie byłem wtedy jeszcze przyzwyczajony do posiadania tak dużych pieniędzy. Wszystko zmieniło się, gdy w końcu naprawdę zacząłem traktować to jak pracę.
– To może być jednak lekcją dla wielu pokerzystów. Czasami musisz stracić swoje pieniądze, aby zacząć traktować grę poważniej – dodał.
Teraz, gdy niedawno skończył 26 lat, mówi, że do jego pokerowych celów zalicza się… spróbowanie swoich sił także w innych dziedzinach. Australijczyk mówi, że nie ma u niego takiej pasji do pokera, jaką prezentuje np. Nick Petrangelo, który podróżuje i bierze udział w turniejach na całym świecie.
– Może kiedyś odnajdę jeszcze tę pasję, ale raczej nie będę dużo podróżował. Zagram kilka przystanków WPT, bo mieszkam teraz w San Diego. Będę co roku uczestniczył w World Series. Ale poza tym chcę skupić się na grze online.