PSC Barcelona (wcześniej EPT Barcelona) jest dla graczy jednym z najbardziej wyczekiwanych przystanków w roku. Mało jest takich miejsc na pokerowym tourze, które mają tyle do zaoferowania pokerzystom będącym po pracy, co stolica Katalonii. Pyszne jedzenie, kluby, piękna plaża, zabytki itp. Wygląda na to, że „tylko” Jaime Staples ma mocno okrojony program z atrakcjami.
Jak zapewne wiecie, Kanadyjczyk jest w trakcie zakładu z ekscentrycznym Billem Perkinsem. Oczywiście chodzi o zrzucenie wagi. Stawka wynosi aż 150.000$, dlatego nawet w tak malowniczych okolicznościach nie ma mowy o odpuszczaniu – trening oraz zdrowe odżywianie są dla młodego pokerzysty najważniejsze.
Warunki zakładu zostały określone w marcu. Jaime Staples (305 funtów) i jego brat Matt (130 funtów) mają czas do marca 2018, aby zrównać się wagą. Rodzeństwo wyłożyło na stół 3.000$. Perkins dał im oddsy 50-1. Jest o co walczyć.
Prawie pięć miesięcy od zawarcia umowy Saples przybył do Barcelony z nastawieniem, że ma szanse wypełnić postanowienia zakładu. W tym czasie zrzucił już prawie 50 funtów i nie zamierza spoczywać na laurach. Wraz z nim do stolicy Katalonii przybył jego prywatny trener Mike Vacanti, który intensywnie pracuje nad formą swojego podopiecznego.
Codzienna praca Staplesa rozpoczyna się zaraz po wstaniu z łóżka od ćwiczeń różnego rodzaju. W każdym tygodniu Kanadyjczyk przed dwa dni podnosi ciężaru na siłowni, a w pozostałym czasie wykonuje ćwiczenia „cardio”.
Dzienna dieta Staplesa przewiduje przyjmowanie 1450 kalorii – 120 gram białka, 80 gram tłuszczu i 40 gram węglowodanów. Jaime je 2 lub 3 posiłki dziennie, a do tego wspomaga się zdrowymi i pożywnymi koktajlami.
Jaime Staples – początki walki z wagą
„Rozpocząłem od spacerowania. Ważyłem 300 funtów (136 kg) i nawet dwugodzinny marsz sprawiał, że się męczyłem. Teraz jestem w lepszej kondycji, dlatego zaczynamy dokładać ćwiczenia na rowerze i podkręcamy nieco tempo.”
Staples planuje rozpocząć bieganie, kiedy jego waga spadnie do 210 funtów. Wówczas pozostanie mu do zrzucenia jakieś 30 funtów – bracia zakładają, że młodszy z nich zakończy wyzwanie – przytyje – z wagą 180-185 funtów.
„Staramy się być konsekwentni. To jest zakład długoterminowy. Robienie tego każdego dnia jest dużym wyzwaniem.”
Dieta Kanadyjczyka składa się głównie z mięsa kurczaka oraz z warzyw. Od początku zakładu jego postrzeganie na sposób żywienia uległo diametralnej zmianie.
„Najbardziej zmieniło się to, że jestem teraz bardziej świadomy. Rozumiem, ile kalorii przyjmuję, jedząc dany posiłek, ile tłuszczu i węglowodanów, ile białka. (…) Kiedyś bez problemu pochłaniałem całą pizzę na raz. Teraz wiem znacznie więcej.”
Wiedza to potęga. Jaime znacznie podszkolił się w dziedzinie żywienia w trakcie swojej pięciomiesięcznej batalii o osiągnięcie 180 funtów. Warto z niego brać przykład i nieważne, czy do aktywności fizycznej i zmiany nawyków żywieniowych motywuje Was poprawa zdrowia, czy chęć wygrania zakładu o zrzucenie wagi.
PS: Jaime przyznaje się do tego, że od marca pofolgował sobie z dietą jakieś cztery razy.
