Ike Haxton, jeden z najlepszych pokerzystów na świecie, zamieścił na stronie PartyPoker PRO Blog wpis dotyczący limitowanego re-entry oraz późnej rejestracji. Posłuchajmy głosu jednego z najbystrzejszych umysłów w branży.
W ostatnim czasie całkiem sporo mówiło się na temat długich okresów późnej rejestracji oraz o nieograniczonym re-entry. Oba tematy podnoszono w kontekście ich wpływu na turnieje rozgrywane online.
Re-entry
Wiele zostało napisane i powiedziane na temat przewagi, jaką wraz z nielimitowanym re-entry otrzymują gracze zawodowi, którzy dysponują niemal nieograniczonymi budżetami. Bez wątpienia tak właśnie jest. Porównując skład stołów finałowych w turniejach z re-entry do turniejów z tym samym wpisowym, tyle że rozgrywanych w formie freezoutów, wyraźnie widać to, że finały tych pierwszych zdominowane są przez graczy zawodowych. Warto przy tym odnotować, że ich przewaga wzrasta za każdym razem, gdy operatorzy zwiększają limit re-entry do wykorzystania. Dla rekreacyjnych graczy oznacza to zmniejszenie ROI – rzadsze zajmowanie miejsc płatnych oraz szybsze wyczerpywanie się ich budżetów na grę.
Z drugiej strony gracze uwielbiają rywalizować o wielkie pule gwarantowane i duże wypłaty za zwycięstwo. Formatem, który umożliwia kreowanie opasłych pul nagród, są turnieje z wieloma dniami startowymi oraz z nieograniczoną możliwością ponownego dokupienia się do gry. Pod tym względem turnieje rozgrywane w formie freezeoutów nie są w stanie konkurować z bardziej rozbudowanymi formatami.
Każda turniejowa formuła, tj. freezouty, pojedyncze/limitowane/nieograniczone re-entry, ma swoje plusy i minusy. Organizatorzy festiwali live oraz online starają się umieszczać eventy rozgrywane w różnorodnych formatach w odpowiednich proporcjach, co pozytywnie przekłada się na ogólną jakość oferty.
Późna rejestracja
Mimo iż na ten temat nie mówi się często, to kwestia długości trwania okresu późnej rejestracji jest w mojej opinii co najmniej tak samo ważna jak występowanie re-entry.
PartyPoker w ostatnim czasie zlikwidowało większość turniejów, w których można było dokupić żetony w chwili, gdy na stack startowy składało się mniej niż 20 BB. Chciałbym, żeby te zmiany nadal postępowały, i żebyśmy w większości turniejów doszli do zamknięcia okresu późnej rejestracji, gdy stack startowy spadnie do poziomu 40 BB.
U innych operatorów często spotkacie się z sytuacją, w której wkupienie się do gry jest możliwe nawet przy stacku startowym wynoszącym 10 BB i mniej. Tego typu struktury prowadzą do tworzenia większych pul nagród, ale stwarzają inne problemy, przez co uważam, że są szkodliwe dla graczy. Doświadczenia z gry są gorsze, gdyż gracze bardziej skupiają się na wyszukiwaniu przewagi z dala od pokerowej rozgrywki niż na grze.
Jest tu jakiś cwaniak?
Typową praktyką jest polowanie na dogodny moment dołączenia do gry, żeby otrzymać karty zaraz po przejściu blindów, a nigdy na pozycji BB. Jeśli gra rozpoczynałaby się od 40 BB, takie zagrania nie miałyby większego znaczenia. Jeśli jednak operator umożliwia dołączenie do gry na 10 BB, co średnio pozwala na rozegranie jednej lub dwóch orbit, zapewnienie sobie zwiększenia liczby rozdań do chwili wejścia na blindy jest sprawą o zasadniczym znaczeniu, często istotniejszą od decyzji, które gracz ma do podjęcia przy tak krótkim stacku. Jeśli wpłacenie blindów wiąże się koniecznością zainwestowania ok. 10% stacka, to wzrasta znaczenie stosowania wszelkich wybiegów taktycznych – wyczekiwanie na zmianę blindów, na rozbicie stołów – które mogą doświadczonym graczom zapewnić przewagę. Siłą rzeczy gracze rekreacyjni, którzy nie wiedzą, jak poruszać się w tym środowisku, są w tym przypadku na straconej pozycji. Pomijając to wszystko, długie okresy późnej rejestracji sprawiają, że zmniejsza się również atrakcyjność samej rozgrywki.
Gracze cashowi są zdania, że gra NLHE jest interesująca wyłącznie na stackach 100 BB i wyższych. Jestem pierwszy, który będzie bronił gry na płytszych stackach. Jednak wszystko ma swoje granice.
„Ukryta” opłata
Gra w NLHE na 30 BB jest świetna. Nawet przy 15 BB mamy jakieś pole manewru, ale gdy zejdzie się poniżej 10 BB, gdy niemal każde rozdanie kończy się zagraniem za wszystko, które jest sprawdzone lub nie, gra robi się po prostu nudna. To nie jest tak, że operator wpuszcza graczy na 10 BB na ostatnią fazę późnej rejestracji i że nie wywołuje to żadnych konsekwencji. Pojawienie się w grze ultra krótkich stacków odbija się na przebiegu gry jeszcze przez długi czas od momentu zamknięcia listy startowej. Gdy do tego dołączymy długi okres, w którym można korzystać z re-entry, mamy sytuację, w której w pewien sposób karze się graczy rozpoczynających udział w turnieju od początku, a nagradza się osoby, które zarejestrują się do gry na późnym etapie. Analizy wskazują na to, że strategia późnego late rega często zwiększa ROI od 3 do 5%, a bywa, że i do 10%. Zwiększenie opłacalności wynika z tego, że do momentu zamknięcia późnej rejestracji gro uczestników turnieju zdąży już odpaść z rywalizacji, przez co łatwiej dostać się do miejsc płatnych.
Oczywiście zwiększenie ROI o te kilka procent odbywa się kosztem zmniejszenia ROI, które wykręcają gracze rejestrujący się wcześniej. Dla osoby, która uczestniczy w turnieju od samego początku, opłata „jawna” może wynosić np. 3% w formie rake’u, jaki trzeba zapłacić operatorowi i dodatkowe, niemalże ukryte, 3%, które taki gracz traci na rzecz osób grających z bardzo późnej rejestracji. Podobne zależności występują w innych formatach: freezout czy single re-entry. Występowanie tej „opłaty” jest następstwem nazbyt wydłużonego okresu późnej rejestracji.
Jeśli zawodowcy zauważą, że w grze nie ma zbyt wielu słabych graczy na wczesnym etapie gry, mogą podjąć decyzję o zrezygnowaniu z rejestracji na samym początku, gdyż jakakolwiek przewaga, którą mogliby w ten sposób uzyskać, i tak będzie zniwelowana przez uprzywilejowaną pozycję graczy wchodzących do gry w ostatniej chwili. Często następstwem tego stanu rzeczy bywa sytuacja, w której turnieje nie startują.
Może to wyglądać, że chcę wykazać, że strony stosują praktyki rabunkowe, drapieżcze. Myślę, że tylko do pewnego stopnia tak jest, głównie dlatego, że o tych sprawach niewiele się mówi i większość ich nie rozumie. Strony widzą, że gracze chcą rejestrować się na ostatnią chwilę i starają się im dać to, czego oni oczekują. Długie okresy późnej rejestracji generują większe pule nagród, co tylko uprawdopodobnia założenie, że graczom podobają się tego typu formaty.
Podsumowanie
Jestem w równym stopniu „winny” co inni gracze zawodowi, którzy analizują pod względem opłacalności to, w których turniejach wziąć udział, i w którym momencie przystąpić do nich do gry. Sądzę jednak, że wyrażam opinię większości z nas, gdy mówię, że wolimy pożytkować swoją energię na grę w pokera, a nie na szukanie sposobów na maksymalne wykorzystywanie struktur turniejowych. Zamknięcie okresu późnej rejestracji w turniejach byłoby dużym krokiem w kierunku dobrych zmian w tym obszarze.