Wielkimi krokami zbliża się nowelizacja bardzo dla nas niekorzystnej ustawy hazardowej, która zatruwa nam życie od 2009 r. Nic nie jest jeszcze przesądzone, ale mówi się o tym, że ustawodawca ma zamiar licencjonować operatorów bukmacherskich, a także umożliwić powrót pokera zarówno do kasyn, jaki i w miejsca dotychczas niedostępne. Kto wie, może istnieje szansa na uregulowanie pokera online…

Zacznijmy od bukmacherki…

O obowiązującej dziś ustawie, która powstała w 2009 r. po wybuchu afery hazardowej, były poseł Artur Górczyński mówi wprost:

(…) Biorąc pod uwagę, że nie była notyfikowana przez Komisję Europejską, właściwie nie powinna obowiązywać.

Ustawa wprowadziła zakaz reklamy zakładów bukmacherskich i nałożyła na operatorów konieczność uiszczania 12 proc. podatku od obrotu. Brak możliwości prowadzenia działań reklamowych oraz wysoki – jak na warunki Unii Europejskiej – podatek spowodowały ucieczkę z Polski największych firm oferujących zakłady sportowe. Wraz z ich zniknięciem z gospodarki odpłynęły miliony złotych, które rokrocznie zasilały m.in. polski sport. Po wejściu w życie ustawy na polskim rynku pozostało tylko 5 legalnie działających operatorów: Fortuna, Milenium, STS, E-Toto i Totolotek, a cała reszta zakotwiczyła w podatkowych rajach, takich jak Gibraltar czy Malta i stamtąd prowadzą działalność na naszym rynku, ale z tego tytułu budżet naszego kraju nie otrzymuje już żadnych profitów. Nie mówiąc już o tym, że firmy działające spoza kraju uzyskują nieuczciwą przewagę konkurencyjną nad lokalnymi operatorami. Mateusz Juroszek, właściciel firmy STS.

Płacimy w Polsce jedne z najwyższych podatków w Europie. Płacimy grubo powyżej 50 milionów złotych podatku. A to wszystko mogłoby zostać przeznaczone na polski sport.

Gdyby informacje o nowelizacji ustawy hazardowej miały okazać się prawdziwe, opisany wyżej stan rzeczy miałby ulec zmianie. Legalnie działający operatorzy musieliby uiszczać kilkunastoprocentowy podatek oraz wykupić licencję, której koszt wynosiłby 500.000 zł. Strony firm, które obecnie działają w szarej strefie, a które nie wykupiłyby obowiązkowej licencji, zostałyby zablokowane. Nadzór nad rynkiem hazardowym przeszedłby w ręce izby skarbowej, która zajęłaby się monitorowaniem ruchu w internecie.

Po wprowadzeniu zmian w ustawie „wpływy do budżetu mogą Artur_Gorczynski_2(…) wzrosnąć do 5-6 mld złotych rocznie” – szacuje Artur Górczyński. Firmy bukmacherskie mogłyby powrócić do sponsorowania sportu, co dla klubów mogłoby oznaczać zastrzyk gotówki w granicach 100 milionów złotych rocznie. Nie do końca wiadomo jeszcze, jak wyglądałyby przepisy dot. eksponowania marek operatorów, ale w tym względzie branża mówi jednym głosem i domaga się od ustawodawcy zachowania zdrowego rozsądku.

Bardzo trafnie określił istniejący stan rzeczy cytowany już wcześniej Mateusz Juroszek.

W tym temacie przydałoby się minimalne poluzowanie. Ja np. na koszulce Lecha Poznań nie mogę mieć napisu „STS.pl” tylko „STS”, bo adres strony rzekomo zachęca do zagrania. To głupota. Trzeba znaleźć złoty środek, bo ja też nie jestem za tym żeby na bandach reklamowych przy murawie były napisy „otwórz konto i stawiaj”. Ekstraklasę też obserwują dzieciaki.

… a na pokerze zakończmy.

Obowiązująca ustawa hazardowa w bardzo dotkliwy sposób obeszła się z pokerem. Przed jej wejściem w naszym kraju odbywały się turnieje pokerowe najwyższej europejskiej rangi, m.in. European Poker Tour, Unibet Open. Do Polski zjeżdżali się zawodnicy z całego świata, którzy płacili tutaj za hotel, za jedzenie, za rozrywkę – zostawiali w czasie swoich podróży masę pieniędzy i w ten sposób wspierali polską gospodarkę. Niestety wraz z nadejściem feralnej ustawy poker turniejowy w wymiarze, do którego byliśmy przyzwyczajeni, umarł. Pozostały wyłącznie gry w kasynie, które mimo iż odbywają się na prawdziwe pieniądze, to w rzeczywistości są grami „for fun”, bo 25% podatek od wygranych, który narzuciła ustawa, uniemożliwia, choćby największym mistrzom pokera, prowadzenie dochodowej gry w długim okresie czasu. Po wprowadzeniu ustawy zawodowcy przestali pojawiać się na turniejach w kasynach, a gry turniejowe sprowadzone zostały do rangi spotkań towarzyskich, w których istnieje możliwość zanotowania okazjonalnej wygranej.

Jesteśmy postawieni na równi z innymi grami hazardowymi, a z definicji poker to gra umiejętności z elementem losowym – prezes organizacji Wolny Poker, zawodowy gracz w pokera, Marcin Horecki.

Ustawodawca zdaje się nie zauważać paradoksu, który polega na tym, że popularne gry oferowane przez np. Totalizator Sportowy Sp. z o.o, w których o wyniku decyduje wyłącznie szczęście, czy też tzw. „czutka”,  są stawiane w bardzo uprzywilejowanej pozycji w stosunku do pokera – gry umiejętności.

Dominik Panka

Zapisy w ustawie mają wprowadzić rozgraniczenie miedzy pokerem, w którym stroną gry jest kasyno, a pokerem rozgrywanym wyłącznie między graczami. Najbardziej optymistyczną wiadomością jest to, że projekt zakłada również obniżenie absurdalnie wysokiego podatku oraz umożliwienie organizowania gier poza murami kasyna.

Nie mamy nic przeciwko, żeby poker pozostał w ustawie hazardowej, ale z przypiskiem, że jest to gra umiejętności. Będzie można go wtedy wydzielić z kasyna i rozgrywać turnieje w salach konferencyjnych – powiedział Marcin Horecki.

Mówi się, że projekt nowelizacji ustawy ma zostać złożony do laski marszałkowskiej już w lutym.

Czy Wam też serce zabiło mocniej po przeczytaniu tego artykułu?

„Nie chwalmy dnia przed zachodem słońca” – mówi popularne powiedzenie. Będziemy mieli „papier” w ręku, o tyle wówczas będziemy mądrzejsi. Póki co traktujmy tą informację jak światełko na końcu długiego tunelu. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że za projektem ustawy stoi grupa ludzi, która zna się na rzeczy i której celem jest, oprócz wspomożenia budżetu państwa, rozsądne uregulowanie hazardu w naszym kraju.

Po czynach ich poznacie…

źródło: sport.pl

Doro
Pasjonat pokera, który chciałby, żeby gra stała się ważniejszą częścią jego życia. Wybrał się w drogę z NL2 do NL100. Czy kiedyś zrealizuje swój cel?