Kiedy ostatnim razem pisaliśmy o wysokich stawkach Gus Hansen dostał lanie na stołach $500/$1000 CAP PLO od Ben’a „Bttech86” Tollerene’a i przegrał do niego 318 tysięcy. W czasie gry w piątek i sobotę stracił łącznie 272.000$. Od tamtego czasu minęło jednak kilka dni, a Gus zdołał odrobić 600.000 dzięki upswingowi, który zaliczył grając heads-up na Full Tilcie.

upswingNajpierw w sobotę wygrał 108 tysięcy zielonych od Carlooo13. Wieczorna sesja trwała godzinę i dwadzieścia minut i dała Gusowi tego dnia profit rzędu 41.000$.

W niedzielę Hansen wygrał jeszcze dwie potyczki na stołach FLO8, obie z regularnym zawodnikiem z gier 2-7 Triple Draw Alexem „Alexonmoon” Luneau. Luneau nie ukrywał nigdy, że lubi gdy jego przeciwnikiem jest Hansen. Co więcej Alex ma ustawiony specjalny alarm powiadamiający go o tym, gdy jego ulubiona „rybka” jest w oceanie.

Gry FLO8 różnią się jednak od Triple Draw i Hansen ma w nich zdecydowanie więcej doświadczenia niż jego francuski oponent. Zanim w tej odmianie pojawili się tacy zawodnicy jak KPR16, SallyWoo i cottonseed1 Gus był jednym z najlepszych zawodników na wysokich stawkach w tej odmianie pokera.

Tym razem Hansen pokazał na co go stać. Po pierwszej, trwającej 50 minut porannej sesji w niedzielę wygrał od swojego przeciwnika 81.900$ (107 rozdań).

To nie była jednak jego największa wygrana. Hansen zgarnął bowiem najwięcej z trwającej 6 i pół godziny sesji rozegranej później. Po rozegraniu 729 rąk jego konto zasiliło 446.200$. Jego całkowity niedzielny profit wyniósł 528.100$, a od ostatniego artykułu o stratach Gus zdołał wygrać razem 636 tysięcy dolarów.

Jedynym zawodnikiem, któremu w ten sam weekend także udało się odnotować sześciocyfrowy zysk był AckmaJin, który przytulił 122.400$ grając PokerStars na stołach $100/$200 PLO. Jego największa wygrana zdarzyła się na stole na którym zasiadali Ike Haxton, Ilari FIN, Ravenswood13 i Jeans89.

źródło: highstakesdb.com

http://www.highstakesdb.com/5387-gus-hansen-goes-on-636k-upswing-at-the-flo8-tables.aspx

Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.